Problem z zajściem w ciąże :(

napisał/a: gosia271 2008-12-13 11:54
Czesc dziewczyny
Mam na imię Małgorzata i liczę sobie 22 lata. Mimo mojego młodego wieku staram się o dzidzi prawie dwa lata (z przerwami 2) Przez ponad rok był totalny luz. Podchodziliśmy do tego „będzie to będzie” nie obserwowałam się, nie liczyłam dni płodnych i sczerze mówiąc nie wiedziałam nawet co to jest owulacja ) Poszłam wkońcu do lekarza bo zaczynałam się już martwić. Mam stwierdzone PCO, moje pecherzyki bez Clo nie rosna, a bez Pregnylu nie pekaja, podwyzszony testosteron a stosunek FSH do LH wynosi 1:2,54 dlatego jestem skazana na branie hormonów

moje badania:

Cytologia – II grupa (październik 2007)
THS –1.870 ulU/mL (9dc)
PRL – 18.90 ng/ml (9dc)
FSH – 6,54 mlU/ml (70dc)
LH – 16.64 mlU/ml (70dc)
DHEA SO4 – 245.90 ug/dl (70dc)
TESTOSTERON – 2.98 nmol/l (70dc)
Cukier – 92 mg% (na czczo) – 08.05.2008
Cukier – 80 mg% (na czczo) – 15.10.2008
po podaniu 75 g glukozy
po 1 godzinie – 133 mg%
po 2 godzinach – 136 mg %
Czystość pochwy – bez zmian wiec OK
HSG – jajowody drożne (7dc, 11.12.2008)


11.12.2008 przezyłam badanie HSG, ktore wykazło prawidłowy obraz macicy i jajowody drozne w 100 %

Co wiecej troche sie martwie bo znów czytalam o dziewczynie, ktorej zaraz po hsg powiedziano ze wszytsko jest ok, a bylo cos nie tak z macica ((( no i jeszcze sie martwie o jedno boje sie, ze u mnie bez laparo sie nie obejdzie ( kiedys rozmawialam z moja ginka powiedziałam, ze chce miec wykonane hsg, ze jesli ono wypadnie pomyślnie to nie bedzie potrzeby wykonywania laparoskopi, a ona do mnie „bedzie potrzeba”, inny gin zaoferował mi 3 badania – jedno jakies plukanie sola fizjologiczna, drugie wlasnie hsg, a trzecie – laparo i jak stwierdził, ze trzecia opcja w przypadku PCO bedzie najkorzysteniejsza. W czwartek jak lezałam na stole RTG pielegniarka zapomniala sondy i biegła po nia drugi raz, zostalam na chwile sama z moja ginka, ona mowila, ze przeczuwa, ze jajowody beda drozne i wszystko bedzie dobrze tylko u mnie problem jest z hormonami i cos tam zaczeła mi tłumaczyć, ze nie wiele zrozumialam )) ale chyba zeby moje hormony rozłozyc na czynniki pierwsze czy cos w tym stylu. Nie wiem (( Jest tu ktoras dziewczyna z PCO ktorej sie udało zaraz po hsg? Ja nie widzialam ((
ale
napisał/a: ale 2009-02-01 16:15
U mnie stwierdzone PCOS, ale hormony miałam ok, więc nie mogę ci pomóc... HSG miałam mieć, ale udało mi się zajść w ciążę - w wieku 28 lat, z 30% szans, więc wszystko jest możliwe!!!
Miałam podwyższoną trzykrotnie insulinę a także sporo trójglicerydy, cholesterol i cukier oraz nadwagę, ale przeszłam na dietę niskowęglowodanową, schudłam 12 kilo i udało się. Aha zaszłam w 22 dniu cyklu, nie 14, a usg zawsze robili mi w 14 i mówili, że nie ma pęcherzyków dominujących i nie jajeczkuję.
napisał/a: olus811 2009-02-01 17:30
U mnie też stwierdzono policystyczne jajniki. Hormony niby w normie. Przez jakiś czas obniżałam prolaktynę, ale później laparoskopia i wynik : niedrożne oba jajowody. 10 lat małżeństwa i nic.
Ale ciekawe jest to co piszesz o 22dc. Ja mam bardzo długie cykle, nawet do 40 dni, i widzę po sobie, że owulacja jeśli jest to raczej koło 20 dnia. Pojawia się śluz i tego typu objawy. A usg w 12-15 dc nie wykazuje pęcherzyków.
W każdym razie już nie liczę, nie mierze temperatury, nie żyje nadzieją, po prostu żyje.....
Obsesja związana z paniczną chęcią zajścia w ciąże mimo wszystko została, wszędzie widzę ciężarne, matki z wózkami z dziećmi i za każdym razem gdy ktos ze znajomych informuje, że spodziewa się dziecka, łza w oku i w sercu się kręci , ze nie jest mi dane doświadczyć tak wspaniałego uczucia.
napisał/a: diamenciara 2009-02-02 12:18
Czesc,
U mnie jest dziwna sytuacja. Najpierw lekarze podejrzewali PCOS ale po badaniach USG wykluczyli. Skierowali mnie na badania krwi. Hormony nie za dobrze wyszly w:
07.2007 - FSH -7,03 (norma 2,87-19,8)
LH - 29,45 (norma 2 -15)
testosteron - 3,95 (norma 0,35 -2,10)
Bez stosowania lekow 5 m-cy poznij powtorzono niektore badania i
Testosteron - 3,52 (norma 0,35 -2,10)
DHA - 6,5 (norma 2,30 - 7,30)
progesteron - 8,6 (norma 0,3 - 3,3)
Delta 4 - 17,47 (norma 2 -10)
Dostalam skierowanie do endokrynologa. Troche ta wizyte przesuwalam i zaniechalam. Zglosilam sie dopiero po uplywie roku. Podczas ktorego przez 4 m-ce stosowalam surgeston na poprawienie regularnosci miesiaczki (bez wiedzy lekarza hihi), przestalam sie przejmowac problemawmi zwiazanymi z nieplodnoscia, przytylam ok 4 kg i zaczelam okazyjnie palic (3 paczki na 3 m-ce), i wino do obiadu, ktore wczesniej zastepowalam woda. Zrobilam badania hormonalne i szok. Wszystko w normie. Samo sie wszystko naprawilo. Oprucz LH wciaz wysze 15,1 (norma 1,5 - 8) , FSH -10,2 (norma 3,5 - 12,5), prolaktyna 17 (norma do 24,1), TSH - 1,71 (norma 0,27-4,2), Delta4 8,8 (norma 1,4-12), testosteron - 2,8 (norma 0,8-2,9).
Jutro ide do endokrynologa. Ciekawe co powie. A co wy myslicie o tym wszystkim...?
napisał/a: oXnXa 2009-02-02 18:28
Moja sąsiadka ma zespół policystycznych jajników i ..... 2 dzieci. Cudownych. W wieku 19 lat powiedziano jej że nie ma co liczyć na potomstwo. A ona wiedziała swoje, porostu wierzyła że będzie inaczej. Powodzenia starającym się! Ps.Moja ciocia adoptowała chłopca, jest jej wierną kopią, a adoptowała go jako niemowlę.Jest kochany najbardziej na świecie i cudowny! Zawsze jest jakiś sposób by kogoś pokochać.
napisał/a: olus811 2009-02-02 21:49
I to jest piekne podsumowanie pozdrawiam
napisał/a: gosia271 2009-04-22 15:47
Hej w sobote mialam swoja pierwsza IUI, zastanawia mnie jedno. W czwartek 13 dnia cyklu mialam robione USG – w lewym jajniku pęcherzyk mial 21 mm, a w prawym 18 mm, enodemtrium 8 mm, o 22:30 podano mi pregnyl 10.000 j. w piatek było spokojnie nie czulam zadnego bólu owulacyjnego ani nic, rano w sobote mialam USG – pecherzyka w lewym jajniku nie bylo, prawdopodbnie owulował, ale w prawym jajniku nie pękł – urósł z 18 mm na 21 mm. Powiedzcie mi IUI było zrobione w dobrym czasie bo juz sama nie wiem co o tym myslec denerwuje sie ze nie trafilismy, jeszcze dziweczyny mowia mi ze ten pecherzyk ktory urósł juz nie pęknie, jak to sie ma ta podwojna owulacja w jednym cyklu ? O co z tym chodzi i jak to sie ma do mojego przypadku? Pozdrawiam :*
napisał/a: kmycek500 2009-10-27 08:23
Witam:)
Mam maly problem i w sumie to nie wiem jak go rozwiązać:(
Jestem jeszcze mloda ale o dzidziusia staram sie od pól roku i niestety nic z tego nie wychodzi:( Moja ginekolog twierdzi ze ze mną jest wszystko w porządku a co najlesze moj partner sie zbadal i tez wszystko jest ok??? w takim razie sama juz nie wiem co mam robic. podejrzewam ze moze maja na to wplyw leki na serce ktore biore.... betaloc zok 25??? moze ktos z was mial jakies problemy z tym lekiem i z ciaza??? ja nie wiem co mam robic:(
napisał/a: Blaniunia 2010-01-28 18:25
Pół roku to krótko ;) Co do betaloc nie znam tego leku, ale biorę inny na serce (arytmia serca) i mój ginekolog twierdzi, że to nie ma żadnego wpływu na moją płodność. Taki ogólny ginekolog może nie do końca jest w stanie ocenić przyczynę problemów. Jeśli czujesz się bardzo zestresowana z tego powodu (a jak wiemy stres nie sprzyja) proponuję zgłosić się na badania do kliniki leczenia niepłodności.
napisał/a: arpka 2010-05-14 13:18
Dziewczyny 12 czerwca w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie odbędzie się II Warszawski Dzień Promocji Zdrowia Seksualnego .Bedzie tam ciekawy wykład "Niepłodność - współczesne możliwości leczenia – prof. Grzegorz Jakiel" start o godzinie 10.00, wstep bezpłatny. Warto sie wybrać Byłam w zeszłym roku i to nie był stracony czas
napisał/a: joasiak52 2010-11-14 23:49
Witam, jestem studentką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i przygotowuję pracę licencjacką na temat zapłodnienia in vitro.
W związku z tym poszukuję osób leczonych z powodu niepłodności, w celu wypełnienia ankiety. Tutaj link :

http://www.ankietka.pl/ankieta/49603/zaplodnienie-in-vitro-za-czy-przeciw.html

Bardzo proszę o pomoc.Ankieta jest zupełnie anonimowa.
Z góry dziękuję za poświęcony czas i udzielone odpowiedzi:)
nergalka1234
napisał/a: nergalka1234 2011-11-20 20:28
Witam Was drogie Panie ja też mam pcos tak stwierdziło 3 lekarzy powiedzieli że moge zapomniec o dziecku a jestem mężatką 3 lata startamy się ale nic jestem załamana :(