Problemem jest mój brat.

Też obawiałabym się jego reakcji na jakieś drastyczne działania, takie jak wyrzucenie go na bruk. Z opisu widać, że jest to człowiek egoistyczny i zdolny do wszystkiego, a dodatkowo niezrównoważony emocjonalnie. Podziwiam autorkę, że zachowuje rozsądek mimo tak trudnej sytuacji i życzę, by udało się jej jak najszybciej wyprowadzić i zadbać o rodziców

Och, mójkuzyn też był trudnym bratem - jest właściwie, ale powodem były zaburzenia autystyczne. Niestety w tamtych czasach nikt tego nie zdiagnozował poprawnie i chłopak taki nie terapeutyzowany był naprawdę trudny, wizyty u nich kończyły sie czasem bardzo nieprzyjemnie. Dobrze że teraz są jakieś przedszkola dla dzieci z autyzmem, ale wtedy...

Przeczytalam relacje autorki i.. masakra o_O nie wiem jak taki czlowiek mogl sie w ogole uchowac, ale puszczanie mu wszystkiego plazem doprowadzilo wlasnie do tego. mam nadzieje, ze udalo sie te sytuacje jakos rozwiazac?

widzę, że to jakiś skrajny przypadek. Obawiam się że bez długotrwałej terapii nic tu się nie zdziała.