Przyszly mąż, a ewentualna schizofrenia

napisał/a: ania913 2010-11-08 19:45
Ps. Nie mówie, że to co przeżyliśmy było łatwe, fajne i przyjemne ale jest to do zniesienia jeśli się kogoś kocha. Przeżyłam prawdziwy koszmar, ale byś musiał poznać Marka by wiedzieć o czym mówię. Musiałbyś widzieć jak było z nim źle. Nikt nie dawał mu szans na znaczące poprawy tym bardziej, że nie chciał współpracować, został sądownie przymuszony do leczenia. A tu proszę, wszyscy są zaskoczeni, czyżby cud? I musiałbyś widzieć jak teraz wygląda. Wiem, że przyszłość może być różna. Ale kto da mi gwarancję, że wyjdę za mąż za kogo innego i że 10 lat po ślubie wyjdzie, że jest chory na schizofrenię? I co wtedy? Rozwód? A może lepiej się nie wiązać z nikim??

Pozdrawiam,
Ania
napisał/a: augustyn888 2010-11-09 09:27
ania91 napisal(a):Ps. Nie mówie, że to co przeżyliśmy było łatwe, fajne i przyjemne ale jest to do zniesienia jeśli się kogoś kocha. Przeżyłam prawdziwy koszmar, ale byś musiał poznać Marka by wiedzieć o czym mówię. Musiałbyś widzieć jak było z nim źle. Nikt nie dawał mu szans na znaczące poprawy tym bardziej, że nie chciał współpracować, został sądownie przymuszony do leczenia. A tu proszę, wszyscy są zaskoczeni, czyżby cud? I musiałbyś widzieć jak teraz wygląda. Wiem, że przyszłość może być różna. Ale kto da mi gwarancję, że wyjdę za mąż za kogo innego i że 10 lat po ślubie wyjdzie, że jest chory na schizofrenię? I co wtedy? Rozwód? A może lepiej się nie wiązać z nikim??

Pozdrawiam,
Ania


Jest wiele racji w tym co piszesz,a przede wszystkim wynika z tego że jesteś w pełni świadoma i odpowiedzialna za decyzje podejmowane w swoim życiu i jesteś gotowa je zrealizować.Rzeczywiście że nikt Ci nie da gwarancji,że wychodząc za mąż,za 10 czy 20 lat okaże się że była to pomyłka.Studiując psychologię,a właściwie zaczynasz,musisz uważać by nie popaść w rutynę,uważając że wiesz wszystko na ten temat i jesteś wyposażona w mocne argumenty.Warto też jednak brać przykłady z życia,bo nauka i teoria to jedno a życiowa praktyka to zupełnie coś innego.Na pewno dalsze lata studiów i pogłębienie wiedzy w połączeniu z praktyką to zweryfikują,i prawda może się okazać zupełnie inna.
Ponieważ mam 54 lata i odrobinę życiowej praktyki,również ze strony doświadczeń z chorobami psychicznymi,jak również pewne obserwacje zachowań ludzi chorych psychicznie,w tym również na schizofrenię,nie staram się odciągać Cię od Twoich decyzji,tylko piszę to co zaobserwowałem w swoim życiu i jakie wyciągam wnioski.
Co do cudów,chociaż jestem osobą wierzącą podchodzę do tego bardzo ostrożnie.Bywają sytuacje których medycyna nie potrafi do końca wyjaśnić,ale nazywać to od razu cudem,to raczej nie jest naukowe podejście do problemu.Bywają w schizofrenii może pojedyncze przypadki wyzdrowień czy pojedynczych epizodów(jeśli takie znasz osobiście to proszę przedstaw,bo ja się z takimi przypadkami nie spotkałem),ale pamiętajmy że ta choroba raz ujawniająca się,nadal drzemie w człowieku jak wulkan, który przez setki lat nieaktywny,nagle wybuchając, dokonuje ogromnego dzieła zniszczeń.
Mogę odpowiedzieć na pytanie dotyczące gwarancji o których pisałaś, że nikt Ci nie da w ten sposób:
Wychodząc za mąż za osobę,o której nie wiem czy nie jestem świadomy,co w życiu przeszła, czy na co choruje, później po ujawnieniu takiej sytuacji,przynajmniej nie mógłbym sobie zarzucić ,że w chwili wychodzenia za mąż o tym wiedziałem i popełniłem pomyłkę,której wcześniej mogłem zapobiec.
Myślę że łatwiej wtedy przełknąć tę gorzką pigułkę.
Wychodząc za mąż za osobę chorą psychicznie,którą kochamy i staramy się odwzajemnić jej uczucia,trzeba pamiętać również o tym by nie czynić tego także z litości.Wyrządzimy wówczas podwójna krzywdę,zarówno sobie jak i drugiej osobie.Myślę Aniu że w Twoim przypadku tak nie jest.
Proszę o wyrozumiałość i przepraszam że piszę może gorzkie słowa,ale piszę to co uważam osobiście ze swojej strony za słuszne.
Pozdrawiam serdecznie i życzę osiągnięcia wspaniałych wyników na studiach oraz by Twoje oczekiwania się spełniły.
Zbyszek z .....Sosnowca.
napisał/a: augustyn888 2010-11-09 09:37
Chciałby jeszcze sprostować,byś może nie myślała że jestem jakimś niedowiarkiem,odnośnie tego że nie znam przypadków uzdrowień w schizofrenii.Po prostu nie znam ich osobiście,a zagłębiając się w fachową literaturę oczywiście są przedstawiane takie przypadki,ale na pewno nie jest to analogia dotycząca wszystkich przypadków lub takich przypadków które chcielibyśmy by się spełniły w naszym oczekiwaniu.
Dlatego jestem ostrożny w wyciąganiu daleko idących wniosków ,nastrajających nas zbytnim optymizmem.
Pozdrawiam.
napisał/a: ania913 2010-11-09 22:46
Absolutnie nie chodziło mi o to że wiem wszystko. Po prostu chciałam zapewnić Pana że pogłębiam swoją wiedzie i zdaje sobie sprawe, że będę robić to całe życie :) a dlatego daje nam czas 2 lata żeby mieć większą pewnosc. Wiem że są różne przypadki. Ale póki co z Markiem jest jak najbardziej wporządku i mam nadzieję, że tak pozostanie. W każdym razie będę robić wszystko żeby mu a właściwie nam się udało wygrać z tą chorobą:)

Pozdrawiam,
Ania
napisał/a: augustyn888 2010-11-10 08:58
ania91 napisal(a):Absolutnie nie chodziło mi o to że wiem wszystko. Po prostu chciałam zapewnić Pana że pogłębiam swoją wiedzie i zdaje sobie sprawe, że będę robić to całe życie :) a dlatego daje nam czas 2 lata żeby mieć większą pewnosc. Wiem że są różne przypadki. Ale póki co z Markiem jest jak najbardziej wporządku i mam nadzieję, że tak pozostanie. W każdym razie będę robić wszystko żeby mu a właściwie nam się udało wygrać z tą chorobą:)

Pozdrawiam,
Ania


Życzę wszystkiego dobrego,i myślę że nie pozostaje mi nic innego jak Wam szczerze kibicować ,aby się Wam w życiu wszystko ułożyło jak najlepiej.Dziękuję za ciekawą dyskusję.I myślę że to "Pan",jest niepotrzebne na tym forum,bez względu na wiek.
Pozdrawiam serdecznie.
Zbyszek.
napisał/a: maliskaa 2012-01-10 20:23
przepraszam ze tu tak wpycham swojego posta, ale mam pytanko pani Przyszla_zona_21. Znalazlam Pani post napisany kilka lat temu o wezlach chlonnych (w. potyliczny). Ja mam praktycznie identyczny problem i chcialam sie dowiedziec jak sie ta sprawa rozwiazala u Pani. Bardzo proszę o odpowiedz i pozdrawiam