psychoterapia a inteligencja

napisał/a: Alberto 2010-05-09 15:42
ania91 napisal(a):
....byl wczoraj w pracy u mojego ojca(budowlanka) i odziwo dał rade isc wieczorem ze mna na bilarda.... Więc zamiast tej terapii może potrzebna mu po prostu praca?? Na prawde był wczoraj szcześliwy mimo ze musial wczesnie wstac i mimo że późno szedł spać.


A może jakby dał sobie spokuj z tobą to by wyzdrowiał. Człowiek potrzebuje snu i odpoczynku. A jak widze to on robi i za robotnika u ojca na budowie i za chłopaka do towarzystwa i jeszcze kwitujesz to że to go czyni szczęśliwym, a podobno niewolnictwa już nie ma.
Chociaż patrząc z drugiej strony może jest człowiekiem zupełnie innym niż ja, np. masochistą i krzywda go czyni szczęśliwym, ale chyba nie. Żyjąc w takich warunkach to nie dziwne że sie rozchorował.
napisał/a: k23 2010-05-09 15:56
Alberto na forum pomagamy innym, a nie obrazamy i siejemy jakas wrogosc. Udzielasz niepotrzebnych i nic nie dajacych komentarzy do osob których w zasadzie nie znasz. Chcesz pomoc to spoko, ale takie rzeczy proponuje zachowac dla własnej opinii. Pozdro
napisał/a: ata28 2010-05-09 16:09
Alberto napisal(a):
ania91 napisal(a):
....byl wczoraj w pracy u mojego ojca(budowlanka) i odziwo dał rade isc wieczorem ze mna na bilarda.... Więc zamiast tej terapii może potrzebna mu po prostu praca?? Na prawde był wczoraj szcześliwy mimo ze musial wczesnie wstac i mimo że późno szedł spać.


A może jakby dał sobie spokuj z tobą to by wyzdrowiał. Człowiek potrzebuje snu i odpoczynku. A jak widze to on robi i za robotnika u ojca na budowie i za chłopaka do towarzystwa i jeszcze kwitujesz to że to go czyni szczęśliwym, a podobno niewolnictwa już nie ma.
Chociaż patrząc z drugiej strony może jest człowiekiem zupełnie innym niż ja, np. masochistą i krzywda go czyni szczęśliwym, ale chyba nie. Żyjąc w takich warunkach to nie dziwne że sie rozchorował.


Jak masz zamiar obrazać innych - to zmien forum...
napisał/a: Alberto 2010-05-09 18:29
k23 napisal(a):Alberto na forum pomagamy innym, a nie obrazamy i siejemy jakas wrogosc.


A gdzie tu widzisz wrogość. To postawa pełna troski i współczucia wobec osoby chorej. A jakby moje domysły nie były trafne to by pewnie ktoś mi wytłumaczył jaka jest prawda.
napisał/a: k23 2010-05-09 18:39
Alberto napisal(a):A gdzie tu widzisz wrogość.


np tu:
Alberto napisal(a):A może jakby dał sobie spokuj z tobą to by wyzdrowiał.

Alberto napisal(a):A jak widze to on robi i za robotnika u ojca na budowie i za chłopaka do towarzystwa i jeszcze kwitujesz to że to go czyni szczęśliwym, a podobno niewolnictwa już nie ma.


W ogole po co takie komentarze. Zapytała sie co moze zrobic dla chlopaka a nie o wyrazenie czyjejs subiektywnej opinii. Mysle ze wystarczy juz offtopu
napisał/a: Alberto 2010-05-09 18:55
To jest za to dla mnie ważne.

ania91 napisal(a):
....byl wczoraj w pracy u mojego ojca(budowlanka) i odziwo dał rade isc wieczorem ze mna na bilarda.... Więc zamiast tej terapii może potrzebna mu po prostu praca?? Na prawde był wczoraj szcześliwy mimo ze musial wczesnie wstac i mimo że późno szedł spać.


To jest twoim zdaniem właściwa postawa wobec osoby chorej i właściwy tryb życia jaki sie jej narzuca ? Czy to według ciebie prowadzi do zdrowia i szczęścia : przepracowanie, brak snu, brak odpoczynku i odczytywanie tego jako szczęście ?
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-05-09 19:24
Dyskusja wskazana byle byśmy nie robili wycieczek osobistych.
napisał/a: k23 2010-05-09 19:30
Alberto napisal(a):Czy to według ciebie prowadzi do zdrowia i szczęścia : przepracowanie, brak snu, brak odpoczynku i odczytywanie tego jako szczęście


mysle ze o to trzeba by sie jego zapytac.Nie nam mowic o tym o czym on mysli skoro nawet chlopaka nie znamy. Co do postawy to nie wiem czy słyszałes kiedys o takim panu jak Milton Erickson. Ojciec wspolczesnej hipnozy. W ksiazce moj głos podazy za Toba opisał przypadek schizofrenika, którego "wyleczył". Powiedział mu ze jesli chce byc zdrowy powinien pomagac przy rozbudowie szpitala bo jak stwierdził, przy takim zawale pracy nie da sie wchodzic wgłab siebie. Po pol roku facet był juz zdrowy:) Wydaje mi sie, ze jesli ten chlopak czuł sie szczesliwy to trzeba mu dostarczyc własnie tych emocji, ktore mu sie podobaja. Rozumiem, ze jego zdrowie jest dla Ciebie wazne, ale przeciez dla jego dziewczyny, ktora spedza z nim najwiecej czasu jest ono pewnie jeszcze wazniejsze. I własnie o to chodzi, ze nie ma co podsumowywac tego jaki kto jest, kiedy sie koogs nie zna.
napisał/a: ania913 2010-05-09 20:41
Chciałabym zauważyć, że Marek robi wszystko co chcę. O nic go nie prosze i do niczego nie zmuszam. Poszedl do pracy u mojego ojca bo nigdzie indziej jej znaleźć nie moze.Inna sprawa raz wychodzimy z jego znajomymi a raz z moimi. To chyba normalne? Chyba ma funkcjonować jak kazda normalna osoba tym bardziej ze ma 28 lat. Poza tym nie życzę sobie takich komentarzy bo pomoglam mu bardziej niz jego bliscy czy kto kolwiek inny. Bylam przy nim i jestem wciaz. I nie mowie tego by szukać poklasku tylko po to Alberto zeby Cie powiadomic ze sie nad nim nie znecam. Jesli mi nie wierzysz to dam Ci do niego numer. Nie rozumiem twojej wrogosci do mnie. GDyby nie chciał pracować czy tez spotykac sie ze mna to by tego nie robil. W odroznieniu od Ciebie On calkowicie normalnie zyje i funkcjonuje. I daruj sobie takie komentarze nie znajac sytuacji, ludzi i tego co się dzieje. Twoje wypowiedzi są po prostu głupie. Więc skończ a jesli masz cos faktycznie do mnie to nie czytaj tego co pisze bo to moja sprawa. Bądź napisz bezsposrednio do mnie.
napisał/a: ania913 2010-05-09 20:47
Ps. Marek spi 10 godz. W ciagu dnia rownież znajduje czas na 1-2 godzinki by pojsc spac. a dodatkowo nie pracowal 8 czy 10 godz tylko 4. Zarobil pieniadze przez co mogl sie usamodzielnic chociaz na chwile od rodzicow ktorzy żałują mu każdego grosza. Oprocz tego moi rodzice sa "zaangazowani" w jego chorobe bo pomogli mi i jemu. Zeby nie Oni nie wiem czy udaloby sie go doprowadzic do odpowiednich specjalistow. Bo ja mam 19 lat i nie znam się aż tak, a jego rodzice mają go w d... Więc doskonale moj ojciec wie co On moze a czego nie moze. Specjalnie dostaje lekka robotę ale robotę. Nie wiem jak Ty bys sie czul jakbys mial 28 lat i musialbys prosic rodzicow o pieniadze na bilet ktorzy Ci wypominają każde 5 zł. Moze ty lubisz byc proszacy. Ale Marek ma normalne odruchy jak na faceta przystalo ktory ma jakies ambicje zarobku. Planujemy za rok slub wiec to chyba normalne, ze On sam chce pracowac. I chyba dobrze dla niego jesli chce pracowac i moze niz jakby mial popasc w depresje?
napisał/a: ania913 2010-05-10 21:59
Alberto, czemu teraz nic rownie glupiego nie odpiszesz??:)
napisał/a: ata28 2010-05-11 07:39
ania91 napisal(a):Alberto, czemu teraz nic rownie glupiego nie odpiszesz??:)

Zabrakło mu może mega "mądrych" argumentów...
Ania - jesteś wielka
Trzymam kciuki za Was