śmierć chłopaka mojej córki

napisał/a: szila1 2010-05-10 14:05
Więc jesteś silnej wiary a to najważniejsze.Charakter dopiero sobie kształtujesz i będziesz dobrym człowiekiem.
Wiola
napisał/a: VasqueS 2010-05-10 16:46
Miło słyszeć takie słowa, mam nadzieję :)
napisał/a: VasqueS 2010-05-15 21:07
Co słychać u pani i u córki ?
Dziś byłem w kościele, pomodliłem się za Damiana.
Były już msze Gregorniańskie ?
napisał/a: Blackursus 2010-05-15 22:22
Ciarki przebiegly mi po plecach, gdy czytalam ten post. W mojej rodzinie zdazyla sie prawie identyczna historia, tylko, ze miala miejsce jakies 8lat temu. To byl chlopak mojej kuzynki, jego pijany ojciec powiedzial mu,ze jak mu sie cos nie podoba, to niech sie powiesi, co tez zrobil. Kuzynka przezyla to strasznie.
Nie sadze, zeby jego dusza byla potepiona, kto to powiedzial? Ksiadz, ktory czesto bywa wiekszym grzesznikiem niz niejeden wierny? Sam fakt, ze chlopak popelnil samobojstwo, swiadczy o tym, ze mial problemy psychologiczne, czyli byl chory. Rodzimy sie z naturalnym instyktem zeby zyc i dac zycie naszym dzieciom, jezeli ten instynkt zanika, swiadczy to o chorobie.
Jezeli Bog potepia wszystkich chorych, ktorzy popelnili samobojstwo, oznaczalo by to, ze potepia rowniez chorych na raka ploc, ktorzy palili papierosy itp. Bzdura. Ja rowniez pomodle sie za dusze pani niedoszlego ziecia, a przede wszyskim za pani corke i Pania.Wiem, ze to glupie przyslowie w takiej chwili, ale prawdziwe; czas leczy rany. Pozdrawiam goraco.
napisał/a: szila1 2010-05-16 18:05
Bardzo prosimy o modlitwę.
Psychicznie jest bardzo ciężko.
napisał/a: VasqueS 2010-05-16 20:21
Dobrze będę się modlił.
BArdzo ciężko, ale co pani i córka czujecie ?
napisał/a: szila1 2010-05-17 13:18
Ona o tym raczej nie mówi a ja mam mętlik w głowie.
napisał/a: VasqueS 2010-05-17 14:53
Bardzo współczuję, nie chcę pocieszać ale ja wiem, że z czasem będzie lepiej...
napisał/a: Danuta O. 2010-06-01 21:42
Witam Przeczytałam pani post i jest mi ogromnie przykro Wiem co pani czuje Popełnił samobójstwo mój brat Było to wiele lat temu.ale z taką śmiercią ciężko się pogodzić Mnie pomogła modlitwa Czas też leczy rany;choć pamięć pozostanie zawsze Pozdrawiam
napisał/a: VasqueS 2010-07-27 12:36
Jak u pani i u Córki ?
napisał/a: szila1 2010-07-27 16:33
Witam.
Mineło jeszcze niewiele czasu i ból wciąż jest silny.
Paulinka wyjechała do Londynu i myślę,że dobrze jej to zrobi.
Dziękuję za pamięc.
Pozdrawiam,Wiola
napisał/a: Trzebinianka 2010-07-28 13:32
Czytam i płaczę, tak bardzo współczuję zaistniałego nieszczęścia, człowiek nawet nie wie co ma napisać w takiej sytuacji :(
Proszę się trzymać dzielnie i wyciągać z życia to co najlepsze...

VasqueS-to prawda co napisała pani Wiola, jesteś bardzo dojrzały jak na swój wiek i bardzo wrażliwy, a to nie często spotykane zjawisko w Twoim wieku ;] ...jeste gdzieś dziweczyna przeznaczona dla Ciebie...:]