sposoby na przytycie

napisał/a: patricja 2007-02-21 20:24
Swoją drogą, ja przestałam się martwic wagą, ostatnio nawet troszkę przytyłam. Jak schudnę bardziej będę się martwic, a jak przytyje, to wcale mnie to nie zasmuci
napisał/a: MonikaLuc 2007-02-21 22:14
madzia1307 napisal(a):Pewnie miala tak szybka przemianę materii jak ja zawsze mówie ze jak bede w ciazy to przytyje wczesniej to chyba nie ma na to szans


Liczę na to samo Madziu... Mi zdarzyło się raz przytyc 2 kilogramy od jakis tabletek (nie antykoncep.), ale po odstawieniu - w ciągu tygodnia wróciłam do poprzedniej wagi...
napisał/a: KAtiucha 2007-03-01 21:03
Witam!
Wiem co przechodzicie!!!
Tak naprawde pakując w siebie ogromne ilości jedzenia nie przytyjecie! Jak będziecie pakować fast-foody( nie ma się z czego cieszyć!!) to jakim kosztem?? Nie wiem jak wy ale dla mnie ważne jest zdrowie, energia i dobre samopoczucie! Powiem wam, że z niedowagą walczyłam długo( w zasadzie od zawsze) trafiłam na fajne produkty i przytyłam w mięśnie 7 kg( do tego ujędrniło mi się ciało- a to podstawa dla kobietki)- bez żadnego wysiłku, problemu. Jeżeli komuś zalezy na dobrym wyglądzie(pamiętajcie, że wasza skóra będzie tak wyglądac - jak to co jecie )
musi przede wszytskim postawić na 1 miejscu jakość!!
Jestem doradcą d/s kondycji i figury i wiem co mówie( pisze)
...chętnym mogę pomóc nr gg 9354358
napisał/a: ~gość 2007-03-02 13:10
Koleżanka ma ten problem. Ma niesamowitą przemianę materii i mimo, że pochłania z 2 śniadania, 2 obiady dziennie i sutą kolację dodatkowo różne przekąski w ciągu dnia to i tak nie potrafi przytyć. Robiła już jakieś badania na hormony i zrobiła nawet na pasożyty, bo ktoś ją postraszył, że pewnie ma tasiemca. Jest tak niesamowicie chudziutka, że ktoś mógłby pomyśleć, że cierpi na anoreksję.
napisał/a: MonikaLuc 2007-03-02 13:12
Co powiesz na 8 skibeczek chleba do pracy, jogurt, jakiś wafelek, czasami gorący kubek, może jabłko - to wszystko w pracy... Potem obiad po powrocie... i nadal żebra widać :) w pracy to mają ze mnie ubaw :P (że nie tylko ciężko mnie ubrać - bo wąziutka w ramionach, wszystko wisi, ale i żywić )
napisał/a: ~gość 2007-03-02 13:17
Nieźle!!! Ja pociskam tylko jedną bułkę i ze 2 kawy. A wracając do koleżanki to na studiach wszyscy chcieli ją dożywiać bo to takie chudziutkie jest i pewnie jeść w domu nie dają. Gdyby widzieli jaki ma spust. Amerykańskie grubasy wymiękają.
napisał/a: MonikaLuc 2007-03-02 13:18
To ja nie napisałam że piję herbatę za herbatą :)

W liceum na wyjeździe facet od fizyki myślał że nie jadłam nic poprzedniego dnia bo tak co chwile coś :)
napisał/a: ~gość 2007-03-02 13:28
Myślał: rany boskie dziecko w domu głodzą.
napisał/a: hela1 2007-03-25 15:37
to dziwne jaka niektorzy maja przemiane materii mam kolezanke ktora tak jak ty ma ok 170cm i ok52kg chodzacy szkielet i tez chcialaby przytyc!!!ale jakos nie moze
jest chodzacym wulkanem energii
napisał/a: marteczka3 2007-03-25 20:33
widocznie to, co zjemy, nie przeklada nam sie na wage, tylko na energie - na ktorej brak ja osobiscie tez nie narzekam ;)

ale widze tez, ze sporo ma tu do rzeczy genetyka - jestem dokladna kopia mojej babci i prababci jesli chodzi o szczuplosc... porownujac nasze zdjecia z czasow liceum (moja i Babci) mozna nas z powodzeniem pomylic!
a z genami nie ma co walczyc, wiec... nie walcze :) zreszta, nigdy jakiejsc szczegolnej bitwy nie toczylam, moze przydaloby sie jeszcze ze 2-3 kilo... ale mam co mam, i mi z tym dobrze ;)
napisał/a: chudziutka 2007-03-27 15:28
Mam ok. 163 cm wzrostu i waze 38kg. Wygladm jak szczypiorek. W maju skoncze 14 lat , nie mam piersi wygladam okropnie. Strasznie zle sie z tym czuje. kiedy bylam mala to nie sprawialo mi problemu ale teraz... chlopacy z mojej kl sie ze mnie smieja ze ciagle sie odchudzam a ja po prostu mam taka przemiana materii...jem tyle ile moje kolezanki a czasem nawet wiecej i jakos nie wychodzi mi przytycie. Najgorsze w mojej figurze jest to ze wszyscy mowia jaka ty jestes chuda albo cos w tym stylu czego ogromnie nie lubie.... osobie grubej nikt nie powiedzialby e jest gruba czy ze mocno przytylaa bo ludzie wiedza ze takiej osobie to sprawi przykrosc jednak nikt nie zastanawia sie nad tym czy mnie to nie boli. Ja juz nie wiem co mam robc bo nie wmusze w siebie juz wiecej jedzenia.....najgorsza jest ta bezmoc..... prosze, jesli ktos moze mi pomoc to baaardzo prosze. czekam z niecierpliwoscia. Mam nadzieje ze znacie najlepiej jakis bezpieczny lek lub jakis sposb na moj wieeeelki chudy problem
napisał/a: albatrosss(ona) 2007-04-02 17:07
Nie ma sęsu się truć fast foodami, z wiekiem się tyje nie martw się