stres w pracy

napisał/a: ~Pola 2008-10-24 19:09
ja nie wytrzymałam i zwolniłam się,mam problemy ze zdrowiem.Prezes nadmiarem obowiązków i bałaganem jaki wprowadził ,doprowadził mnie do takiego stanu.W obecnej chwili nie mam sił by szukać nowej, jestem zawodowo wypalona,nigdy tak podle się nie czułam, a mam dopiero 32 lata.
napisał/a: ~Gosia 2008-10-26 18:06
Pola... bardzo mi przykro... Domyslam się co czujesz. Ja ma kilka lat mniej, a czuje się tak samo. To dopiero początek, a ja juz mam dość. Uważam, że to akt odwagi zwolnienie się z pracy, naprawdę. I początek nowej drogi, lepszej. Zobaczysz, wezmiesz głeboki oddech i dasz radę. Przeciez nie w każdej pracy jest tak źle. Tak sobie myśle, że - tak jak w moim przypadku - chyba bedzie trzeba zrezygnowac z aspiracji i ambicji i pracowac spokojniej. Trudno.
A Tobie Pola życzę wszystkie dobrego. Głowa do góry! ;)
napisał/a: ~monika 2008-10-27 22:13
a co ja mam powiedzieć mój szef to szatan który ma za skórą same diabły czuję się wypalona chce się zwolnic a mam dopiero 23 lata u tego szatana pacuję od 2 lat i bardzo się boję iść do innej pracy boję sie że trafię tak samo albo gorzej juz nie wytrzymuję, szukam Ratunku ale nikt nie moze mi pomóc jestem zupełnie sama.
napisał/a: ~agnieszka 2008-10-29 09:36
dzis weszlam na ta strone bo szukalam pomocy wydawalo mi sie ze jestem indywidualnym przypadkiem a jednak mylilam sie.moja szefowa jest straszna ,mam wrazenie ze ma mnie za zero chociaz pracuje u niej najdluzej,,,mecze sie i gasne,tabletki i ziolka.
napisał/a: ~ivi 2008-11-01 12:45
Ja również szukam pomocy z powodu stresu w pracy. Trwa to już od dłuższego czasu i czuję, że jestem coraz słabsza. Codziennie budzę się w nocy lub nad ranem, mam dolegliwości jelitowe, czuję że opadam z sił, bardzo mało jem i ostatnio mam też napady płaczu. W domu sobie pozwalam, a w pracy powstrzymuję się. Rzeczy, które nigdy nie robiły na mnie wrażenia, teraz powodują że się rozklejam.
Boję się, że jeśli rzucę pracę, to okaże się, że nie jestem zdolna do jakiejkolwiek pracy i stoczę się na samo dno. Czasem już myślę, że wogóle nie nadaję się do życia.
napisał/a: ~były pracownik 2008-11-21 17:50
Miałem szefa firmy: www.perfopol.pl, który szmacił ludzi i doprowadzał ich do krańcowego wyczerpania psychicznego (w tym wiele osób niepełnosprawnych)- taki bezwzględny typ. Wiele osób nie mogło odejść z tego miejsca, bo praca, a jemu chyba sprawiało radość, gdy ludzie cierpieli z jego powodu - taki typ mały. Należało wtedy jak najszybciej zwolnic się, bez względu na koszty, jak najszybciej odejść z tego miejsca, dzisiaj to widzę wyraźnie!!! Aktualnie mam innego szefa - normalny dobry człowiek. Po prostu człowiek! Życzę mu wszystkiego dobrego! A nam wszystkim takich szefów-ludzi :) pozdrawiam :)))
napisał/a: ~rawcio 2008-11-26 18:23
Z mojej pracy też odeszło wielu pracowników ze względu na szefa. Ja jeszcze zostałem, ale z jakim efektem: bóle brzucha, niestrawności, bezsenność, niskie poczucie własnej wartości. Powinienem odejść razem z innymi, a teraz jestem w takim stanie, że chyba nikt nie będzie chciał mnie zatrudnić.
napisał/a: ~zuzia 2008-11-27 18:00
Jeśli pojawiają się jakieś problemy to jak najszybciej musicie o tym powiedzieć szefowi, jak nie bedzie chcial Was sluchac to trudno, do widzenia. Mowie Wam, poszukajcie soibe czegos rownolegle pracujac i jak znajdziecie to nawet sie nie zastanawiajcie! Mojemu mezowi tak poradzilam i jest zadowolony. Szefa ma normalnego, placa troche lepiej i wraca w normalnym stanie psychicznym. Szkoda ze wczesniej nie zmienil pracy, bo zdrowia tez troche stracil. Jesli moge cos Wam polecic na uspokojenie to dziurawiec, kolezanka brala i bardzo jej pomoglo. Na Wasze problemy zoladkowe Polprazol, mojemu mezowi pomoglo i witaminy na wzmocnienie, magnez tez jest dobry. Nie dajcie sie zwariowac i uciekajcie od kretynow:) duzo zdrowia:)
napisał/a: ~exnauczycielka 2008-11-27 22:59
Ja rzucilam prace w szkole bo to bylo takie male piekielko. Nie nawidzilam tej pracy, kazda przerwa od niej, ferie czy wakacje to byla rozkosz, ale nie moglam scierpiec 9 miesiecy z wrzaskiem i brakiem szacunku. Teraz daje korepetycji, 10-15 godzin tygodniowo i wystarczy.
napisał/a: ~basia 2008-11-28 13:17
oo to widze ze jest wiecej osob zestresowanych tak jak ja:) moze utworzymy jakies stowarzyszenie? ja lubie sie relaksowac przy herbatce malinowej i czekoladzie. pozdrawiam
napisał/a: ~kraa 2008-11-28 14:58
kurcze....ja od 5 dni biore tabletki nasenne...inaczej nie moge zasnac, tylko ze ja jestem swoim wlasnym szefem i raczej nie wyobrazam sobie szybkiej zmiany pracy...
napisał/a: ~gość 2009-04-01 09:08
ktoś mi ostatnio polecił Camelis (ziołowe tabletki uspokajające z lawendą) i jestem z nich bardzo zadowolona. Nie ogłupiają jak kalms i nie śmierdzą jak większość ziołowych tabletek na uspokojenie. Poza tym, piję przynajmniej jeden kubek melisy dziennie i staram się używać do kąpieli olejku lawendowego :)