Tarczyca, testosteron

napisał/a: Archer 2013-12-08 23:14
Ziółkami i witaminami raczej nie podniesiesz poziomu testosteronu.
napisał/a: czasemwpadam 2013-12-09 01:39
Nie działają na Ciebie? W takim razie Tobie zostaje syntetyczna viagra w zasadzie i testosteron z zewnątrz. Na mnie działa pewna mieszanka ziół i vit. d3. DAA też na mnie działa, ale boję się tego prohormonu, mimo, że jest dostępny w każdem sklepie z odzywkami to wole pozostac przy swoim i jest bardzo skuteczne.
napisał/a: JedenTrzy 2013-12-09 09:48
Archer napisal(a):A czy wszyscy macie przy tym niskiem teściu problemy z libido ?

Czy autor postu badał sobie prolaktyne ? Problemy z tarczycą mogą podwyższać prolaktyna a tak z kolei powoduje na przykład spadek libido i blokuje produkcje testosteronu.

Nie badałem. Dzisiaj poszła seria badań: Testosteron, LH, FSH i Prolaktyna.
Teraz czekam na wyniki, za tydzień może będą. Wszystko oczywiście na własną rękę, bo gdzie żeby lekarz mnie skierował...
napisał/a: araigne 2013-12-12 13:21
wunderfaust: proszę, napisz coś na temat Twojego leczenia..jakie dawki bierzesz tygodniowo czy bierzesz sam testosteron czy może razem z hcg, jak ma się u Ciebie sprawa z płodnością, kiedyś poczułeś fajne efekty suplementacji teścia. Ja jestem na razie na testosteronie od 10 tyg. (nie wiem czy stale będę brał,bo jestem płodny i nie chcę po paru latach być bezpłodnym, niemniej jednak ja biorę od 5 tyg. 100mg prolo tygodniowo i cudów nie ma, dlatego jestem ciekaw Twojej historii jak to tam u CIebie jest, sprawa z zarostem, libido itp.
czasemwpadam: już pisałem wcześniej. Poczytaj sobie o podawaniu samego hcg przy niskim teściu. Na dłuższą metę to nie wypali....
napisał/a: Archer 2013-12-12 14:04
Jest duża różnica w libido u Ciebie araigne ?
napisał/a: araigne 2013-12-12 16:08
Szału nie ma,dlatego zastanawiam się ile to jest warte. Za tydzień zrobię badania i zobaczę na czym stoję. W moim przypadku zakładam,że mam problem z wysokim estradiolem, dlatego nie czuję się tak jak powininem czuć jeśli chodzi o libido. Mimo wszystko po zastrzykach lepiej się czuę: więcej energii, więcej siły do czekokolwiek, nie chcę mi się tak spać w czasie dnia jak dawniej. Jest fajnie,ale spodziewałem się dużo więcej.
napisał/a: wunderfaust 2013-12-14 08:12
Ja jestem po raku jader więc mam terapię hormonalną do końca życia. Normalne że ojcem już nie bedę. powiem tak. Każdy powinien znaleźc własną droge do ustabilizowania właściwego poziomu testosteronu we krwi. I nie mam na myśłi bynajmniej jak najwyższego. To głupota. organizm i tak sobie z nadwyżką poradzi i będzie skutek odwrotny do zamierzonego. jak przez wiele lat brałem Testosteronum prolongatum w dawc 100mg/ 9dni i czułem się dobrze. Niestety jak przestali to produkowac parę lat temu to przeszedłem na Omnadren i Nebido. nebido jest za drogie i praktycznie wygląda to tak ze trzeba dokonywac iniekcji znacznie wcześniej niż te 3 mc rekomendowane przez lekarzy i producenta. Co komu po poziomie testosteronu 3ng w 3 miesiacu po zastrzyku. To poziom 80-letniego człowieka. Zmieniłem to na omnadren ale to chyba jeszcze słabszy preparat. NIby miał działac przez 4 tyg. ale ja w 3 tyg mam już 3ng/ml . Porażka. jak wstrzykuję co 2 tyg to z kolei zaraz potem mam prawdoodobnie za wysoki poziom i tak w kółko . Przy Omnadrenie nie znajdziesz stabilizacji. ja w przyszłym roku wracam bezwzględnie do T. Prolong. bo to najlepszy moim zdaniem środek na ynku z tych tanich. Bardzo fajne są żele ale drogie neistety i nei stac mnie na 300zł miesięcznie żeby utrzymywać stały poziom przez cały czas. Wadą zeli niestety jest aplikacja. Co prawda unikamy kłucia ale w zamian musimy utrzymywać BHP. Prysznic rano albo kilka godzin po nasmarowaniu. Miejsca aplikacji nie moga być dotykane przez nikogo innego. Odzież tez lepiej żeby nie stykała się z ubraniami dzieci i tak dalej. Ale w zamian stosując np dawkę 75mg Androtopu możesz sobie fajnie ustabilizować poziom testosteronu pow 6ng/ml.
Co do efektów testosteronu to najfajniej jest jak sobie zrobię przerwę i zjade na sam dół. Zaraz po zastrzyku czuję się jakbym wyszedł gdzieś z hadesu. Libido świetne, psycha w górę. Chce się żyć. W miare następnych dawek niestety wszystko pada trochę, ale jak piszę... jestem teraz na Omnadrenie a to nei jest dobry preparat. Jest nieprzewidywalny a stosowany wg zaleceń producenta efekty daje mierne.
Jak bierzesz 100mg prolo tygodniowo to moze być to za dużo. Zbadaj poziomy estradiolu, testosteronu, shbg. Być moze wszedłeś w fazę gdzie zbyt duża dawka zmusza organizm do konwersji testo do E2 i jednocześnie zwiększenia produkcji shbg co obniża wartość testo wolnego. Ja kiedyś brałem 100mg tygodniowo i było lepiej jak zszedłem do 100/8-9 dni. większosć lekarzy i tak uzaje taką dawkę za herezję. ja miałem na początku leczenia profesora kóry nie unawał innej dawki jak 100mg Prolo /2tyg. ja miałem 17 czy 18 lat wiec wyobraź sobie jak się czułem i wyglądałem. Przecież to okres kiedy powinienieś mieć mnóstwo T we krwi a ja przed nastęnym zastrykiem miałem tyle ile pozwala dolna norma. są skrajnosci w druga stronę. W USA często przypisują 200mg cypionatu/2 tyg co jest po prostu skrajną głupotą. Potem kolesie łażą z pryszczami na plecach , przerosnietym karkiem i mówia że są na HRT. To nie jest HRT - to jest cykl na siłownie i to bardzo głupi zresztą. Generalnie zasada powinna być taka - mniejsze dawki - częściej podawane. Tak zeby poziom był stabilny. jak pisałem. Dl amnie świetną terapią było Prolo 100mg co 8-9 dni ale czy teraz czułbym się tak samo? Nie wiem. Chcę spróbować.
Poza tym nie spodziewaj się cudów. Libido to głownie mózg który uznaje pewne sytuacje za podniecające a inne nie. Życie w stanie permanentnego podniecenia nie jest możliwe. Dobrym indykatorem prawidłowego poziomu testo jest objętość ejakulatu. jak jest niski to znaczy że coś nei tak lub z prostatą problemy. Libido i potencja obniża się trochę z wiekiem
Tutaj masz ciekawy wykres farmakokinetyki sustanonu co jest odpowiednikiem Omnadrenu. CO prawda tutaj jest tylko połowa dawki ale prawidłowośc dla dawki pełnej bedzie taka sama. Po tygodniu po prostu poziom nieubłaganie spada
http://www.mediafire.com/view/ktcbf8ux87nqi8e/sustа.jpg
Mozesz sobie poszukać takich danych o inych preparatach. Podałem sustnon bo trudno coś takiego akurat analeźc a o omnadrenie krążą różne mity po prostu które nalezałoby obalic. Ale jak ipsałem Sam poziom to nie wszystko - trzeba jeszcze odpowiedniego poziomu estradiolu, shbg itd. A co rozumiesz pod okreśłeniem "cudów nie ma"? Masz poranne erekcje? jakieś inne problemy? Jak sa poranne wzwody to raczej wszystko jest normalnie i psycha po prostu szwankuje.
napisał/a: araigne 2013-12-14 08:56
Super, bardzo Ci dziękuję za wyczerpujący post! U mnie sprawa wygląda tak,że oprócz niskiego teścia( zawsze w okolicach 3,3 nieraz nawet lekko ponżej 3,0 ) , mam również niedoczynnosć tarczycy(która była najpierw zdiagnozowana). Potem robiłem wyniki na teścia i wychodził zawsze niski przy wysokim estradiolu(mieszczącym się w widełkach norm,ale mega górna norma). Po ustabilizowaniu tarczycy, różnych suplementach, zma, tribulus, testo nie ruszył. Wtedy przez rok brałem clomid na stymulowanie przysadki. Po clomidzie wyniki miałem super. Testosteron nawet ponad normę, LH I FSH również mi się podniosło. Niestety po odstawieniu clomidu wyniki zawsze wracały do normy,więc razem z lekarzem postanowiliśmy zobaczyć jak będzie na testosteronie w zastrzykach. Druga sprawa to też taka,że pomimo na prawdę dobrych wyników na clomidzie przez cały rok, nie pojawił mi się zarost i w ogóle wcale nie czułem się jakoś duużo lepiej. A teraz apropo mojego najnowszego leczenia:
Przez pierwsze 10 tyg. kazał brać jedną ampułkę prolo raz na 14 dni i później zrobić badania w "połowie cyklu". Po 6 zastrzyku, 7 dni po iniekcji testo calkowity wynosił 3,10. To było siedem dni po zastrzyku, a następny miałem mieć za następne 7 dni, więc no dawka za mała zdecydowanie. Potem pojechałam do lekarza z tymi wynikami, powiedział,że nie mógł mi od razu dać wysokiej dawki i zwiększył do jednej iniekcji raz na tydzień. Obecnie jestem 6 tygodni na 100mg raz na tydzień i moje spostrzeżenia: myślałem,że przy takiej dawce będzie mnie dosłownie roznosiło, wzwody na zawołanie i spontaniczne..a tutaj spokojnie. Mam wrażenie,że jakość wzwodów się poprawiła,bo jak byłem bez leków to miałem problemy z erekcją przy seksie..teraz sądzę,że jest lepiej. Na pewno więcej energii, siły to jest na plus. Zwracam uwagę dużą na kobiety, ich ciałko itp. ale może sobie wmawiam,że robie to więcej, bo biorę testo? Może to placebo? Nie wiem. Poranne wzwody to najdziwniejsza sprawa,bo często teraz ich nie ma, a jak są to jakieś takie niepełne, on jest na pół miękki..Podczas zbliżenia jest z nim ok.
Zaciekwiła mnie jeszcze ta sprawa ejakulatu. Od ładnych paru lat zawsze mam go mało i zawsze mnie to martwiło. 2 lata temu zrobiłem sobie badania nasienia i wyszło,ze jestem płodny itp. Dodam,ze w tym samym dniu badali mi krew na teścia i wyszedł wtedy coś około 270 a byłem płodny. Tak szczerze to nie wiem dokąd zmierzam,bo boję się,że biorąc dłużej teścia będę miał problemy z potomstwem, z drugiej strony widzę,że zastrzyki mi pomagają, a może trzeba dłużej poczekać na jakieś większe efekty? Dzięki!
napisał/a: wunderfaust 2013-12-14 09:25
Nie wiem ile masz lat, ale jesli po tygodniu prolo masz 3,0ng to rzeczywiście wynik dziwny. ja taki wynik miałem po 2tygodniach dopiero. Na pewno bierzesz apteczny preparat i zastrzyki wykonujesz odpowiednio głeboko? Aż mi sie wierzyć nie chce. ja biorąc prolo co tydzien w dniu zastrzyku mam ok 5ng/ml co przy następnym trochę za bardzo sie kumuluje wiec spuściłem dawkowanie o jeden - dni. Co ciekawe pamietam że jak zszedłem do 10 dni to zaczęły się pojawiać własnie jakby słabsze erekcje i inne tego typu problemy. Bo jest dokładnie tak jak napisałem. Każdy powninien znaleźć własną drogę dawkowania i poziomu przy którym objawy hipogonadyzmu ustępują a lekarze neistety postępują z każdym jakby wyszedł spod tej samej matrycy. prolo co 2 tyg, prolo co tydzien, omka co 3 tyg (porazka)
ZMA, tribulusy i inne tego typu zabawki odstaw bo nie ma żadnych badan klinicznych potwierdzających ich skuteczność. Lepiej kupić sobie korzen pokrzywy i cynk. Cynk hamuje trochę konwersję do estradiolu a korzen pokrzywy do DHT choć tutaj akurat jest druga strona medalu - lekki spadek libido moze nastapić. To normalne że po Clomidzie wszystko wróciło do normy. Clomid w zasadzie trzeba byłby brać cały czas , ale zaleta tego jest to ż enie pozbywasz się jąder jak przy stosowaniu zewnetrnego testosteronu wiec wybor należy do ciebie. Nei wiem jakie są przeciwskazania do stosowania clomidu przez dłuższy czas bo nigdy go nei brałem i nie interesowałem się tym tematem za bardzo. Pogadaj z lekarzem czy nie lepiej wrócic do Clomidu bo biorąc testosteron mozesz pożegnać sie z jadrami i dziećmi.
No tak... psychiczne libido to najszybciej odczuwany efekt. Czasem mam wrażenie że nawet miotła w kącie wypiękniała nie mówiac już o kobietach na które w ogóle nie zwróciłbym uwagi będąc poza HRT. TO jest rzecywiscie niesamowity efekt. natoiast fizjologicznie to jest niestety czasem problem. Funkcje seksualne powiny poprawic sie przy prawidłwoym HRT po ok 3 miesiacach i dalej żadnej poprawy oczekiwać się nie powinno. natomiast w zakresie budowy ciała to masz tu ciekawy wykres z jednego z opracowań. Nie podaję całosci bo ten wykres jest dokładnym jego strezczeniem. Widać jak długo organizm potrzebuje czasu aby przemodelowac sylwetkę i jak bardzo myslą się ci którzy uwżają że fiolka Omki i siłownie zmieni w 2 miesiące człowieka w Adonisa
http://www.mediafire.com/view/imnv9n37f2pg18l/F1.large.jpg
A co do ejakulatu to ja też mam stale z tym problemy. Nei miałem właśnie jak byłem na Prolo/8dni. Nei wiem czy to coś z wiekiem czy po przerwie w HRT która miałem przez prawie 2 lata ale nie moge jakos do tego powrócić. Wiem że na pewno mogę bo ostatnio cos takiego mi się zdarzyło ale na krótko niestety i podejrzewam ze to przez ten pieprzony omnadren który ciagle faluje. Musze isć do lekarza i poprosić o zmianę bo szkoda zdrowia i czasu. i tak juz w zyciu kilak lat przez to zmarnowałem. Poza tym musze w końcu zrobić sobie pełen panel badań i moze wtedy bedzie iadomo w czym rzecz, ale przy Omnadrenie to nawet nie wiadomo kiedy te badania robić choć wg tego wykresu który podałem wcześniej to w 7 dniu
napisał/a: Archer 2013-12-14 09:44
Panowie odnośnie libido itp
Czy jesteście wstanie osiągnąć wzwód podczas oglądania filmów porno, bez dotykania penisa ręką? Czy na samą myśł o fajnym seksie też jesteście wstanie osiągnąć wzwód?

napisal(a):o komu po poziomie testosteronu 3ng w 3 miesiacu po zastrzyku. To poziom 80-letniego człowieka.


Jest jakiś rozkład odnośnie poziomu testosteronu w danym wieku ? To znaczy ile powinien mieć 30 latek ile 50 latek. Bo wiadomo, że ta skala jest strasznie rozległa.

Ważne jeszcze ile jest tego testosteronu biodostepnego, ponieważ część łączy się z SHGB. Ktoś moze mieć sporo testosteronu a kiepskie odczucia z powodu np wysokiego SHGB.
napisał/a: wunderfaust 2013-12-14 10:03
napisal(a):Czy jesteście wstanie osiągnąć wzwód podczas oglądania filmów porno, bez dotykania penisa ręką? Czy na samą myśł o fajnym seksie też jesteście wstanie osiągnąć wzwód?


Oczywiscie... ale nie na każdym tego typu filmie i nie zawsze, ale z reguły tak choć bywały okresy że nie trzeba było nawet takich filmów. Ot szedłeś sobie po ulicy i bryknął . nawet teraz będąc na tym całym Omnadrenie raczej nie mam kłopotów (choć okreśłilbym to jako minimum dopuszczalnej potencji)... bardziej jednak czuję jakieś znudzenie. Nie chce mi sie i to jest problem. Kiedys jak miałem fajną partnerkę to bałem się czy nie dotknął mnie priapizm niestety wszystko co fajne nie trwa długo i zostały miłe i niemiłe wspomnienia. myśłę że gdyby dzis taka sytuacja miala miejsca to moje reakcje byłyby podobne. Zdarzały się jednak partnerki przy których w ogóle mi strjkował. i to dziwne bo to była jedna miss a druga modelka. Wiec .. stres chyba. Ważne ą emocje jednak i psycha, kontakt z druga osobą bo taki kontakt tylko fizyczny to nie wszystko w moim przypadku

napisal(a):Jest jakiś rozkład odnośnie poziomu testosteronu w danym wieku ? To znaczy ile powinien mieć 30 latek ile 50 latek. Bo wiadomo, że ta skala jest strasznie rozległa

oczywistąprawidłowoscią jest że młodsi mają więcej testosteronu co nie oznacza że nie ma osobników którzy dobrze czują sie przy tych końcowych 3ng. Niektóre laby piszą na dokumentach normay referencyjne dla danego wieku, ale ja nigdy takich dla siebie nie dostałe. Gdzieś to miałem spisane, ale nie pamietam po prostu. Wedle badań min Scheringa i uniwersytetu w Munster którzy kiedys przeprowadzli kwerendę w dokumentacji pacjentów dotknietych hipogonadyzmem z kilkunastu lat problemy z libido których przyczyna jest testoteron zaczynają sie przy poziomi ok 5ng/ml a depresje poniżej skali - czyli poniżej 2 ng wiec warto chyba zadbać aby test był w okolicach szóstki przynajmniej. Tak jest najzdrowiej aczkolwiek nie zapewni to wszystkim niebiańskiej satysfakcji

napisal(a):Ważne jeszcze ile jest tego testosteronu biodostepnego, ponieważ część łączy się z SHGB. Ktoś moze mieć sporo testosteronu a kiepskie odczucia z powodu np wysokiego SHGB.

Zwiekszone wydzielanie shbg postępuje wraz z wiekiem i w sytuacji zbyt dużego poziomu testo we krwi - dlatgo głupota jest ładowanie testosteronu w siebie ponad miarę. Ale raczej prawidłowoscią jest jednak proporcjonalnośc do wartości względem testosteronu całkowitego. Popatrz na ten wykres sustanonu ktory podałem. Po lewej masz diagram z wolnym testosteronem. krzywe są niemal identyczne jak T.wolnego. Tutaj bardziej chodi o procent testosteronu jaki zostaje wolny a który to procent zmniejsza się wraz z upływem lat.
napisał/a: araigne 2013-12-14 10:40
wunderfaust: mam 21 lat. Mnie też mega zdziwił ten wynik 7 dni po iniekcji. Leki prosto z apteki dawany przez pielęgniarkę. W tym tygodniu robię ponownie wyniki więc zobaczę jak wyjdzie. Ale szczerze? Z tego co trochę czytałem, to ponoć po 7 dniach w organiźmie nie ma już w ogóle leku..dlatego iniekcje co 14 dni to jest pomyłka. Druga sprawa jest taka,że niestety ja musiałem się dostosowywać do pielęgniarki i czasami dostawałem iniekcje co 16 dni a czasem co 13..nie było w ogóle jakieś porządku. Teraz już biorę równo co 7 dni.
Archer odnośnie Twojego pytania: ja niestety tak dobrze nie mam jak kolega wyżej. Spontaniczne erekcje np. idąc ulicą jeszcze u mnie nie występują,ale zauważyłem,że jest progres,bo będąc z dziewczyną ostatnio udało mi się osiągnąć wzwód bez dotyku. Dla mnie to duży progres,bo zawsze musiałem się wspomagać ręką. Albo ostatnio, siedząc obok fajnej dziewczyny, czułem,że w majtkach coś się dzieje i aż nie mogłem obok niej usiedzieć. Przed leczeniem to pewnie nawet bym na nią nie zwracał większej uwagi.
Wunder: pewnie masz rację,że po teściu mogę mieć problemy,ale zauważyłem,że biorąc clomid nie było takich efektów,a brałem go rok. Teraz 6 tyg. po braniu prolo raz na tydzień zauważyłem większe efekty. Szkoda,że nie da się tego jakoś pogodzić...Tak jak piszesz..u mnie psychiczne libido jest na prawdę ok. Gorzej z wackiem,który nie jest na zawołanie, jakby był odcięty od mózgu. Mózg mówi TAK, wacek jest na to oporny..Czy może to się zmienić?