tran

napisał/a: agniewka 2018-05-13 19:01
caprio napisal(a):
sylabka napisal(a): Nie brałam jeszcze tranu, naprawdę coś zmienia w naszym zdrowiu? Czujecie różnicę?

Pewnie że tak, ja widzę po dzieciakach, że w ogóle nie chorują, im daję łyżkę tranu mollersa, sama biorę witaminy i wszyscy się zdrowo trzymamy, nawet jak panuje jakaś zaraza w przedszkolu.


Dokładnie ten sam podaje swojej rodzinie -Mollers o smaku cytrynowym, smakuje lepiej niż ten zwykły.
napisał/a: babydajna 2018-05-14 13:45
Ten tran jest przereklamowany, drogi, butelka wystarcza na krótki okres czasu i nie mamy pewności czy nie zawiera m.in. rtęci.
Wolę tran polskiego Gala, bo przynajmniej wiem co piję - jest przebadany, a wyniki są podane do publicznej wiadomości. Wiem, że nie zawiera metali ciężkich i ma bardzo dobry skład.
caprio
napisał/a: caprio 2018-05-16 13:41
Że niby Mollersa jest nieprzebadany? Ja bym dzieciom nic niepewnego nie podała. Z tego co czytałam, pochodzi z dorszy niehodowlanych, żyjących w najczystszych wodach Norwegii, więc o jakich zanieczyszczeniach mowa?
napisał/a: fimaro 2018-06-13 13:31
caprio napisal(a): Że niby Mollersa jest nieprzebadany? Ja bym dzieciom nic niepewnego nie podała. Z tego co czytałam, pochodzi z dorszy niehodowlanych, żyjących w najczystszych wodach Norwegii, więc o jakich zanieczyszczeniach mowa?


Każdy tran, który trafia na półki w aptece, musi być przebadany. Oczywiście są i lepsze i gorsze składy...
napisał/a: babydajna 2018-08-22 12:01
Zwolenników tranów i suplementów GAL zapraszam do wzięcia udziału w konkursie fotograficznym organizowanym przez producenta tran, firmę Gal. Konkurs zatytułowany jest "Kolory natury". Do wygrania wspaniałe nagrody.
carlinka
napisał/a: carlinka 2019-02-26 23:14
Tran na pewno warto przyjmować, ja zamiast do picia kupuję omega marine forte, tylko 2 kapsułki dziennie i ma się zalecaną dawkę dha i witaminy d
jankastrzela
napisał/a: jankastrzela 2019-07-11 16:24
Z tym tranem to już słyszałam różne historie... Nie z tym konkretnym, ale ogólnie z tranem. A moja, osobista historia jest taka, że kiedyś piłam dużo tranu i co prawda mniej chorowałam, niż w czasach, kiedy tranu nie piłam w ogóle, ale jednak dość często byłam przeziębiona. Teraz nie łykam tranu wcale, tylko co kilka miesięcy kupuję sobie probiotyk flostrum i go biorę do skończenia, zwykle to trwa jakiś tydzień. No i jednak nie choruję wcale, bardzo rzadko mam tylko jakiś katar.