Wirus Hpv
napisał/a:
Gosia1239
2010-02-18 16:00
Polecam kropelki OPTIMON - super działają i usuwają z organizmu takie złe komórki - stosowałam, miałam straszną nadżerkę - polecam
Gosia
Gosia
napisał/a:
olalp
2010-06-07 22:33
jak to ktos tu napisal najlepszym zrodlem informacji jest lekarz - jesli moge kogos polecic to polecam lekarzy z Invi Medu w stolicy
napisał/a:
~ASIA1808
2010-06-09 11:40
Mam 21lat wczoraj sie dowiedzialam z wyniku cytologicznego iz jestem zarazona wirusem HPV typu3. Nie wiem co robic,bardzo sie boje.Obecnie jestem za granica lecz w tej sytuacji wracam do kraju.Nie moge wczesniej niz 18.06. Czy moglby mi ktos odpisac gdzie moglam sie tym zarazic???
Nie chodze na solarium ani na basen.Czy moglam tym wirusem zarazic partnera poprzez sex lub pocalunek???Oraz czy moglam zarazic synka(9miesiecy) poprzez calowanie w usta? PROSZE O POMOC...
Nie chodze na solarium ani na basen.Czy moglam tym wirusem zarazic partnera poprzez sex lub pocalunek???Oraz czy moglam zarazic synka(9miesiecy) poprzez calowanie w usta? PROSZE O POMOC...
napisał/a:
kaj
2010-07-21 09:40
Tak naprawdę zarazić się można wszędzie- nawet korzystając z publicznej toalety.Nie ma jednak już nad czym się zastanawiać- stało się. Skoro na razie nie możesz udać się do lekarza to zacznij przyjmować immulinę, to środek , który wzmacnia odporność i jest polecany do walki z opryszczką. Jeśli chodzi o twojego synka to istnieje małe prawdopodobieństwo,że go zaraziłaś- no chyba,że masz też opryszczkę na ustach
napisał/a:
~marionetka26
2010-07-21 10:02
Mnie takze dopadł ten podły wirus.Mam kłykciny do usunięcia i bardzo się boje ze moze byc z tego cos wiecej. :/
Za kilka dni ide na cytologie bo musze wykonywac ja dosc czesto i szczerze obawiam sie wyników.
Za kilka dni ide na cytologie bo musze wykonywac ja dosc czesto i szczerze obawiam sie wyników.
napisał/a:
~marionetka26
2010-07-21 10:03
Czy ktoś wie co dalej u autorki tego posta?
napisał/a:
anaa82
2011-01-06 21:11
Dołączam do klubu :/ nie wiem jak to sie stało, bo nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam, a jestem w stałym związku z facetem od 3 lat i on nie miał z tym problemu. Poszłam do lekarki na kontrolne badanie a ta mi mówi ze mam 2 kłykciny na wargach i trzeba je wymrozić. Ja wystawiłam oczy i powiedziała zeby sobie do lusterka w domu zobaczyć i albo ona coś źle widzi albo ja ślepa jestem bo nic nie zobaczyłam, a co najciekawsze nie odczuwam żadnego dyskonfortu, nic mnie nie piecze, nic nie boli, mocno palcami naciskalam wargi czy cos poczuje, i nic. Czy Wy też nic nie czułyście że coś tam macie? Bo slyszalam ze to piecze. I wkońcu nie wiem, po okresie mam iść na zabieg.
napisał/a:
paskudnysamiec
2011-01-07 15:05
Anaa,
wybacz, że w sprawie tak intymnej.
W żadnym razie nie idź na zabieg bez potwierdzenia testem, czy masz naprawdę HPV. Niedoświadczeni lekarze często biorą za kłykciny naturalne gruczoły, które są nietypowo przerośnięte. Czasem taka uroda, czasem to stan chwilowy, a że przypomina kłykcinę, to od razu panika.
Moja Ukochana była u jednego ginekologa ad hoc, bo do stałego akurat trzebaby czekać, i ten zdiagnozował HPV "na oko". Zapisał krem - pół biedy, że drogi, ale żrący podobno jak diabli. Wszystko oczywiście bez testów. Trochę się zirytowaliśmy, bo właśnie mieliśmy ją zaszczepić na HPV, a tu taka niemiła niespodzianka. Całe szczęście, że moja Gwiazdeczka ma głowę na karku i nie działa w ciemno: poszukała trochę i wyszło na to, że są na to testy. No i oczywiście na testach wyszło, że nic takiego nie ma.
Jak usłyszał o tym wszystkim ginekolog prowadzący, to się za głowę złapał i sklął młodszego kolegę. On bez testów w życiu by takiego kremu nie zapisał. Z kolei dermatolog, mający pojęcie o wenerologii, też się ośmiał, bo on obejrzawszy problem od razu zauważył, że to przerośnięty gruczoł (a i tak ledwo co) i podciąganie tego pod kłykcinę to po prostu nieprzyzwyczajenie raptusa do możliwych zmian, które patologiczne nie są.
Tak więc uważać na taką diagnozę trzeba. Zamiast leczyć objawy HPV, najpierw dowiedz się, czy naprawdę masz takowe.
wybacz, że w sprawie tak intymnej.
W żadnym razie nie idź na zabieg bez potwierdzenia testem, czy masz naprawdę HPV. Niedoświadczeni lekarze często biorą za kłykciny naturalne gruczoły, które są nietypowo przerośnięte. Czasem taka uroda, czasem to stan chwilowy, a że przypomina kłykcinę, to od razu panika.
Moja Ukochana była u jednego ginekologa ad hoc, bo do stałego akurat trzebaby czekać, i ten zdiagnozował HPV "na oko". Zapisał krem - pół biedy, że drogi, ale żrący podobno jak diabli. Wszystko oczywiście bez testów. Trochę się zirytowaliśmy, bo właśnie mieliśmy ją zaszczepić na HPV, a tu taka niemiła niespodzianka. Całe szczęście, że moja Gwiazdeczka ma głowę na karku i nie działa w ciemno: poszukała trochę i wyszło na to, że są na to testy. No i oczywiście na testach wyszło, że nic takiego nie ma.
Jak usłyszał o tym wszystkim ginekolog prowadzący, to się za głowę złapał i sklął młodszego kolegę. On bez testów w życiu by takiego kremu nie zapisał. Z kolei dermatolog, mający pojęcie o wenerologii, też się ośmiał, bo on obejrzawszy problem od razu zauważył, że to przerośnięty gruczoł (a i tak ledwo co) i podciąganie tego pod kłykcinę to po prostu nieprzyzwyczajenie raptusa do możliwych zmian, które patologiczne nie są.
Tak więc uważać na taką diagnozę trzeba. Zamiast leczyć objawy HPV, najpierw dowiedz się, czy naprawdę masz takowe.
napisał/a:
anaa82
2011-01-09 11:46
Dzieki Paskudny za odpowiedz, fakt, nie spodziewałam sie jej od faceta :)
Mam zamiar sprawdzić to jeszcze i zrobić cytologię zanim pójdę na zabieg, ale musze poczekac tydzień bo narazie nie mogę więc wcześniej napisałam tutaj by dowiedzieć się o objawy i czy te kłykciny sie czuje. Ja zawsze do tego ginekologa chodziłam, i nigdy wcześniej nic nie widział, żadnych brodawek ani nic, cytologię robię co pół roku, dbam o te sprawy i też było wszystko w porządku. Kobieta powiedziała, że jak chce to może wziąć wymaz i to sprawdzić, ale że to ewidentnie wygląda na kłykciny, ale ja byłam w takim szoku, bo myślałam ze powie że wszystko gra bo nie zaobserwowałam nic dziwnego, badałam się tak przy okazji bo miałam isc tylko po tabsy, i wkońcu nie powiedziałam jej żeby wzięła próbkę bo zamyśliłam w tym czasie skąd to cholerstwo się do mnie przyczepiło. Fajnie by było jakby w moim przypadku lekarz się pomylił, ale nawet jak to dziadostwo mam to też nie wiem czy faktycznie potrzebne jest wymrażanie skoro to takie małe że ja tego dojrzeć nie mogę i sam krem może by wystarczył, zwłaszcza że mnie wystraszyła ze wymrażanie na wargach jest bolesne. No nic, poczekam, i się upewnie.
Mam zamiar sprawdzić to jeszcze i zrobić cytologię zanim pójdę na zabieg, ale musze poczekac tydzień bo narazie nie mogę więc wcześniej napisałam tutaj by dowiedzieć się o objawy i czy te kłykciny sie czuje. Ja zawsze do tego ginekologa chodziłam, i nigdy wcześniej nic nie widział, żadnych brodawek ani nic, cytologię robię co pół roku, dbam o te sprawy i też było wszystko w porządku. Kobieta powiedziała, że jak chce to może wziąć wymaz i to sprawdzić, ale że to ewidentnie wygląda na kłykciny, ale ja byłam w takim szoku, bo myślałam ze powie że wszystko gra bo nie zaobserwowałam nic dziwnego, badałam się tak przy okazji bo miałam isc tylko po tabsy, i wkońcu nie powiedziałam jej żeby wzięła próbkę bo zamyśliłam w tym czasie skąd to cholerstwo się do mnie przyczepiło. Fajnie by było jakby w moim przypadku lekarz się pomylił, ale nawet jak to dziadostwo mam to też nie wiem czy faktycznie potrzebne jest wymrażanie skoro to takie małe że ja tego dojrzeć nie mogę i sam krem może by wystarczył, zwłaszcza że mnie wystraszyła ze wymrażanie na wargach jest bolesne. No nic, poczekam, i się upewnie.
napisał/a:
anaa82
2011-01-23 21:57
Hej! Poszłam do innego lekarza i ten nie widział żadnych kłykcin, dla pewności zrobiłam badania i nie mam żadnego wirusa! Ciekawe co ta kobieta widziała :/ Półtora roku temu robiła mi wymrażanie nadżerki, może ja jej wcale nie miałam :eek: Ech Ci lekarze ....A ja przez 2 dni ryczałam niepotrzebnie że mnie się takie świństwo przyczepiło. Każdą jedną diagnozę najlepiej posprawdzać kilka razy.
napisał/a:
paskudnysamiec
2011-01-24 18:01
Hej,
no i super. Tak czułem, że to może być ten przypadek, fajnie mieć rację w takiej sprawie:) Co do nadżerki, to wątpię, by lekarz zdiagnozowała Cię źle, ale pod kłykciny można podciągąć wiele naturalnych dziwotek, więc lekarze mniej obeznani z prawdziwym HPV, tudzież lekko wpadający w obawy po lekturze co nowszych doniesień, mają tendencję do dramatyzowania. A dni przeryczane nigdy nie są stracone, co się człowiek naryczał, to jego :).
no i super. Tak czułem, że to może być ten przypadek, fajnie mieć rację w takiej sprawie:) Co do nadżerki, to wątpię, by lekarz zdiagnozowała Cię źle, ale pod kłykciny można podciągąć wiele naturalnych dziwotek, więc lekarze mniej obeznani z prawdziwym HPV, tudzież lekko wpadający w obawy po lekturze co nowszych doniesień, mają tendencję do dramatyzowania. A dni przeryczane nigdy nie są stracone, co się człowiek naryczał, to jego :).
napisał/a:
olalp
2012-01-04 05:57
Badania na pewno warto zrobić, wiecie może kto poza dr Świdrakiem jest wart polecenia we Wrocławiu?