WZJG

napisał/a: Lidka1975 2011-08-05 15:43
Inna1990, mam pytanie dot. homeopatii- gdybyś mogła podać mi:jakie leki, ile trzeba stosować, jak dozować... Byłabym wdzięczna..;)

Pozdrawiam,Lidka
napisał/a: vydra 2011-08-08 14:12
Lidka, wyslalam do Ciebie wiad prywatna, doszla? cos mi dziwnie pokazuje jako niewyslana...
napisał/a: Inna1990 2011-08-08 19:13
Lidka1975 napisal(a):Inna1990, mam pytanie dot. homeopatii- gdybyś mogła podać mi:jakie leki, ile trzeba stosować, jak dozować... Byłabym wdzięczna..;)

Pozdrawiam,Lidka



Witaj Lidko!

Oczywiście mogę napisać jakie leki przyjmuję, ale musisz wiedzieć, że u Ciebie niekoniecznie będą takie same jak u mnie. Leki w homeopatii podaje się w celu zapobieżenia objawom, ale i usunięciu przyczyn choroby. Jasne, że CU opiera się na podłożu psychicznym u większości z nas, ale oprócz tego pojawić się musiały dużo wcześniej jakieś dolegliwości ze strony fizycznej w organizmie. Niekoniecznie musiała to być jakaś cieżka choroba.
W moim przypadku w wyniku przemęczenia organizmu II kl. liceum doszło do rozregulowania cyklu miesiączkowego, a zarazem spadła mi morfologia i zaczęłą się lekka anemia. Do tego miałam prawie zawsze podwyższone OB. Dostałam wtedy progesteron, co nie było dobrym krokiem, gdyż organizm w większości przypadków jest w stanie dojść do normalności bez udziału tego typu leków. To był pierwszy syndrom osłabienia mojego organizmu.
Drugi pojawił się w klasie maturalnej. Przy jeszcze większym natłoku zajęć i dodatkowym stresie wyskoczył mi wrzód wielkości pięści na pośladku. I tu popełniłam największy błąd. Poszłam go usunąć do chirurga. Niestety wrzód w takim miejscu jest niemożliwy do całkowitego usunięcia, gdyż korzeń wchodzi zbyt głęboko. Przez niekompletne usunięcie wrzoda bakterie w dalszym ciągu krążyły w moim organizmie. Pamiętajcie!!! Choćby nie wiem jak bolało , swędziało i ile czasu miało by to zająć nie usuwajcie chirurgicznie wrzodów. Bakterie muszą wyjść same, a najlepsze na to są kapusta przyłożona z miodem. Szybko i skutecznie wyciągnie.
No i na koniec tego pasma niefajnych sytuacji powstało CU. Dopiero po roku spokoju!
Tak więc najlepiej zgłoś się sama do homeopaty i powiedz mu wszystko od czasów przedszkolnych na temat Twego stanu zdrowia. Bo leki są dobierane również pod względem tego co zachodziło w organizmie również przed chorobą.
A leki jakie ja brałam to:
-najpierw heparsulfur (przeciw krwawieniom, potem już nie)
-Silicea CH 30
-Fosforus CH5
-Fosforus CH 30
-Podophyllum CH 30
Oprócz tego piję dzinnie szklankę kłącza pięciornika wymieszaną z siemieniem lnianym i dodatkowo krople z chińskiej medycyny(jako wspomagające).
Nie zapominam jednak mimo udanego leczenia o sile Bożej, bo bez tego żaden lekarz ani lek nie są w stanie pomóc.. I wiem, że udaje mi się wyść z tego, podczas gdy większość uważa tą chorobę za nieuleczalną.

Pozdrawiam serdecznie!

PS. Najlepsze są leki z firmy Boiron i Walla. Jeśli jakiś homeopata przypisze tobie inne, to zrezygnuj z jego usług, gdyż inne firmy tylko podają się za producentów leków homeopatyczych, a ich skład tak naprawdę niewiele ma wspólnego z homeopatią.
Ja mieszkam w Białymstoku i leczę się w HOMEOMEDICUS. Jeśli mieszkasz niedaleko, to możesz sama zajechać i się przekonać. Naprawdę dobry specjalista i kumaty facet;)
napisał/a: zwycczzaj 2018-10-31 11:31
Centrum Medyczne Synexus we współpracy z partnerską organizacją badawczą poszukuje osób ze zdiagnozowaną Chorobą Leśniowskiego-Crohna, które są zainteresowane poznaniem nowych możliwości terapeutycznych w ramach badań klinicznych. Jeżeli jesteś jedną z nich prosimy o kontakt telefoniczny pod ogólnopolskim numerem infolinii: 22 203 03 00.