Blagam pomocy

napisał/a: Julia9 2007-05-28 23:36
a tak serio?? Ja mysle,że sobie chyba ktoś żart zrobił z takim pytaniem na forum.Czy naprawdę istnieją gdzieś takie dziewczęta myślące takimi kategoriami...?
Hmmm...
Dziwny jest ten świat :(
napisał/a: maXgosia 2007-05-29 10:51
ej no ... zrozpaczona to jestem ja, kiedy czytam taką fazę - koleś się źle ubiera - i rozumiem, że nawet fakt, że być może jest bardzo miłym, dobrym, sympatycznym facetem nic nie zmienia?? czasem rozmawiam z moimi kolegami i dziwię się gdy mówią że dookoła są niemalże same puste dziewuch, które szukają sponsorów a nie miłości ... W tym miejscu wszystkich moich znajomych przepraszam - widać panowie macie rację...
napisał/a: 12toja 2007-05-29 11:01
No tak tylko czasami też faceci nie zwracają na co leci laska, ważne żeby leciała i mogli używać. Więc skoro tacy Ci dają szczęsie to powodzenia.
Gdybyś naprawdę się zakochała miałabyś klapki na wszytko.
napisał/a: dzinulka1 2007-05-29 17:28
rowniez mam 20 lat jestem z duzo starszym facetem i powiem tylko tyle:byc z kims oznacza trwac z nim z zdrowiu, chorobie radosci i smutkach seks jest wazny ale nie najwazniejszy!ubrania..no coz nie to jest najwazniejsze.wolalabym mieszkac w m1 z srednio ubranym facetem ktory mnie kocha niz z pajacem wozacym sie bmw/audi/mercedes ktory za nic nie bedzie w stanie mnie pokochac
napisał/a: ewagolab1 2007-05-29 18:56
Idź koleżanko do księdza i zamów mszę w swojej intencji,a jeśli to nie pomoże, zgłoś się do poradni psychologicznej.
napisał/a: takaXania 2007-05-30 12:49
matko i córko! co Ty sie z choinki urwałaś.... wiesz ile ludzi chcialoby mieć tylko takie problemy? do roboty dziewucho! sama se zarób na dom i auto a nie... na gotowe. Leniu śmierdzący! Obleśna blachara!
napisał/a: gosiak6 2007-05-31 10:46
Dziewczyno,Ty chyba nie myślisz...życie to raczej bycie z kimś nie z jego bogactwem.Pieniądze są ważne ale nie dadzą szczęścia.Ja byłam kiedyś z materialistą-masakra,nie potrafiłam żyć,oddychać,być sobą,wszystko przeliczał....nie chciałam żeby za kilka lat powiedział mi,że wszystko mam dzięki niemu,dlatego odeszłam,jak to zrobiłam on chyba zrozumiał ale było już za późno.Kobieto obudź się,poznaj człowieka a nie jego zawartość konta bankowego,to głupie,beznadziejne i na pewno nie będziesz sobą w takim materialnym związku.Pozdro
napisał/a: Kredka 2007-06-01 14:15
Hahaha, ale jaja...
Tez bym chciala miec takie problemy hehe
Jak pokochasz czyjes serce Twoim sercem to bedziesz wiedziala jak to jest z kims byc.
A tak naserio to sadze, ze to pytanie to taki zart.
Pozdrawiam was wszystkie:)
napisał/a: beatkaX1981 2007-06-01 14:55
napisal(a):

brak mi słów,po prostu podpisuje sie pod wszystkim co juz zostało napisane....
napisał/a: aiha 2007-06-06 09:23
słuchajcie, dziewczyna ma problem , może jest pusta pisząc w ten sposób , ale ten świat teraz tak sie kręci ...dlatego uważam że należy jej doradzić i wskazać drogę a nie jeszcze dobijać...tekstami tego typu...różne są powody takiego myślenia.. nie wnikam, jednak uważam że nie szata zdobi człowieka, sprawy materialne oczywiście są ważne w życiu ponieważ mówi sie że pieniądze szczęśia nie dają jednak bardzo ułatwiają życie... moja rada patrz sercem...bo wnętrze człowieka sie nie zmienia..a pieniądze to rzecz nabyta...pozdrawiam i życzę dużo mądrości życiowej...daj szanse miłości a zobaczysz ze wszystko inne zejdzie na 2 plan :)
napisał/a: juulka 2007-06-08 09:00
Dziewczyno, jeżeli olewasz wszystkie odpowiedzi na rzucony przez siebie temat, to po co w ogóle go poruszasz?. Bardzo podobała mi się wypowiedź przesłana przez Moniadr, jestem tego samego zdania. Zainwestuj w porządne szpilki, push-up i mini i do boju. Znam pare panienek, które ustawiły się dla kasy i teraz szukają miłości na boku, żyją w kłamstwie ale przecież upragnione kochane pieniążki już mają. Powiem ci że kompletnie nie imponują mi gogusie w spodniach w kancik w kupionym przez tatusia samochodzie. Przecież taki facet nie ma celów., no cyba że zaliczyć kolejna panienkę.
napisał/a: Alireen 2007-06-08 10:50
tylko jakoś autorka wątku nie chce się ustosunkować do tych postów pod którymi ja także się podpisze.
i mam jeszcze do zrozpaczonej pytanie-jakich rad od nas oczekujesz? jak go pokochać? jak przy sobie zatrzymać? czy co? bo w ogóle nie rozumiem o co pytasz?