ból

napisał/a: Xsenia 2008-04-01 12:29
Hej jestem nowa i tak naprawde szukam kogoś kto pomoże mi zrozumiec moją sytuacje. Jestem w związku małżeńskim 5 lat. Nie mamy dzieci bo jestem po operacji onkologicznej w której straciłam dziecko. Związałam się z człowiekiem porywczym. Bywało różnie. Naszym wspólnym marzeniem był dom i w zeszłym roku osiagneliśmy cel. W prawdzie kredyt mnie przerażał ale byłam szczęśliwa. Aż tu nagle jak grom z jasnego nieba dowiaduje się że mój mąż nie chce ze mną być. Nie uzasadnił motywu odejścia żadnymi argumentami. Kilka tygodni wcześniej zacząl wychodzić wieczorami i wracać w nocy czego wcześniej nie robił.Chodził pod różnymi pretekstami do mojej nowej koleżanki. Opowiadał że jeździ do kolegów sprawdźiłam nie bywal u nich od miesięcy. Szkoda że kobietą okazała się koleżanka z mojej ukochanej pracy. Nie potrafie sobie z tym poradzić. Po jego odejściu znalazłam się w szpitalu z przewlekłym stresem. Muszę rozstać się ze wszystkim co miałam w życiu cennego męża, wspaniałą pracę , wymarzony dom. Dom on chce zabrać mnie nie stać na raty. Chce rozdzielności majątkowej ale boję się że przekarze mu dom a z kredytem zostane do spłaty. Jestem rozdarta a z drugiej wreszcie muszę zadbać o siebie.
napisał/a: energydrink 2008-04-01 16:50
Przykro mi bardzo i strasznie Ci współczuję sytuacji :(
Nie wiem jak to jest dokładnie przy rozwodach z rozdzielnością majątkową, ale jeśli nie stać Cię na samodzielną spłate kredytu to nie pakuj się w nic.
Mąż okazał się świnią (przepraszam za to określenie), wielu mężczyzn zdradza (kobiety również), ale niekoniecznie z koleżankami/kolegami z pracy partnera :|
Dlaczego piszesz, ze musisz się rozstać z ukochaną pracą? Przez tą kobietę?! Jeśli tak to nie rób tego, to ona powinna z niej zrezygnować, to ona razem z mężem zrujnowali Ci życie, nie pozwól żeby odebrała Ci również pracę!!!
Mąż prawdopodobnie będzie musiał Cię jakoś spłacić, bo zostaniesz bez dachu nad głową a jak mniemam dom był Waszym wspólnym, sąd orzeknie o jego winie bo to on odszedł do innej kobiety, zresztą bez znaczenia też nie będzie tu Twoja historia choroby... tak myślę...
Bądź silna, wierzę w Ciebie bo dużo już przeszłaś i musisz się uporać również z tym!
Serdecznie pozdrawiam
napisał/a: kratka4 2008-04-01 17:13
Facet nie był wart takiej kobiety jak ty,to napewno można powiedzieć.Koleżanka okazała się tak naprawde żmiją czyhającą na twojego męża.W całej sytuacji plusem jest to,że nie macie dzieci,bo cóż na wzór dostałyby od takiego tatusia.Proponuję udać się do dobrego radcy prawnego.On udzieli ci informacji na temat podziału majatku.Nie zgadzaj się na nic,jeśli podejrzewasz,że mąż chce cie oszukać.Dorobiliście się domu i innych rzeczy razem,będąc w zwiazku małżeńskim i należy ci połowa.Rozwód??Jeśli on go chce to proszę bardzo,ale z jego winy,w końcu to on się chce rozwięść a nie ty.
Wiem,że ci cięzko ale nie załamuj się.Nie daj zrobic z siebie "wariatki",bo twój mąż może to wykorzystać.Pokaż mu że potrafisz radzic sobie bez niego.Tak samo z pracą po co masz zmieniać pracę którą lubisz??Niech koleżanka się wyniesie.
Zastanów sie nad wszystkim raz jeszcze.Bardzo ci współczuje,ale jeśli on zobaczy jak jesteś słaba to uwierz mi wykorzysta to szybko.
Powodzenia trzymam kciuki
napisał/a: Mari 2008-04-01 19:50
Xsenia,
Kratka ma rację ...zacznij od porady prawnej. To ,że mąż chce rozdzielczości to po prostu na razie nie wyrażaj zgody .Rozwód ?..oczywiście z jego winy!.Pamiętaj to ważne!.Przypuszczam ,że kredyt na dom podpisałaś z mężem a wiadomo że jak dojdzie do podziału majątku to wszystko będzie na pół ...kredyt i dom.
Jeśli ty zrzekniesz się domu to na pewno będzie tak ,że kredyt będzie spłacał mąż ..to zorientujesz się w banku..
Pamiętaj !..najpierw prawnik..naświetl całą sytuację i będziesz wiedzieć co dalej..

Xsenia wiedz jedno..Ty kochałaś i kochasz miłością prawdziwą ..on jednak nie jest wart Twojej Miłości i im szybciej to do Ciebie dotrze tym wcześniej staniesz na nogi i zaczniesz żyć nowym życiem .
Wiedz jedno idąc chodnikiem ..naprzeciw męża nie Ty! będziesz odwracać głowę w drugą stronę...
napisał/a: Xsenia 2008-04-01 20:31
Wielkie Dzięki Za Wsparcie. Jak Dotąd To Ja W Mojej Pracy Pomagałam Ludziom. Dobrze że Jest Ktoś Kto Bezinteresownie Udzieli Wsparcia.
napisał/a: Mari 2008-04-01 20:43
Xsenia,
jest nas kilka "weteranek";)..grupa wsparcia działa !.
Klikaj a na pewno będziemy Ci ustawiać przyszłość ho!, ho! ...jesteśmy już na etapie szczęśliwości :D ...więc nam się udało to i Tobie musi!.
napisał/a: Xsenia 2008-04-01 21:20
Z taką ekipą nie może być inaczej.
napisał/a: kool 2008-04-01 21:54
Halo Xeniu. Jeżeli mogę coś podpowiedzieć, to radzę poszukać dobrego prawnika. Jeżeli w grę wchodzą sprawy majątkowe, dom, podział dóbr, kredyty - dobrze jest mieć fachowca pod ręką. Z drugiej strony - zatroszcz się o swoją psyche. Poszukaj sobie wsparcia wśród znajomych, rodziny, przyjaciół. Nie pozostawaj sama ze swoimi problemami, bo wtedy wydają się ogromne jak Himalaje razy 1000. Służę swoją pomocą. Pamiętaj, że jest takie powiedzenie, że szewc bez butów chodzi. Nie musisz mieć wyrzutów, że pomagając innym, sama szukasz pomocy. Uszy do góry.
napisał/a: Xsenia 2008-04-01 22:36
Wszystko ok tylko że zostałam pozbawiona wszelkich funduszy. Niestety to większość naszego dochodu to raczej była jego zasługa.Teraz mam chorobowe więc i wypłata marniutka, a w słóżbie zdrowia one nie są rewelacyjne więc nie stać mnie na prawnika.
napisał/a: kool 2008-04-01 22:47
Poszukaj bezpłatnych porad prawnych. Może wygrzebiesz coś w internecie. Wydaje mi się, że jest trochę organizacji pozarządowych, które oferują bezpłatne porady prawne.
napisał/a: Tikitaki 2008-04-02 01:03
Jeśli chodzi o dom idz do dobrego radcy prawnego albo adwokata X zł to nic jezeli miała bys zyskać mnustwo co do męża przykro ....
napisał/a: Xsenia 2008-04-09 23:39
dzięki za rady byłam u adwokata nie mam wielu mozliwości i musze liczyć na jego dobrą wolę.