brak ochoty na seks

napisał/a: ~Adalbert26 2006-05-15 08:35
Takaja napisał(a):
> Napisanie na te grupe to chyba taki wyraz rozpaczy.
> Nie wiem co robic.
> Mam cudownego,wspanialego madrego faceta. Jest nam razem naprawde dobrze.
> Wspolne zainteresowania,plany, wizja na zycie itd.
> Pod wiekszoscia wzgledow jest naprawde idealnie.
> Poza jednym, ale jakze waznym elementem.
> Nie mam na niego ochoty.
> W okresie zakochania mialam, pozniej minely hormony i wszystko siadlo.
> Myslalam, ze to przez tabletki. Odstawilam checi nie wzrosly.
> On ma ochote non stop, ja szukam wykretow, robie wszystko zeby tylko nie bylo
> seksu do ktorego sie musze zmuszac. Jak sie zmusze to pozniej jest nawet w
> porzadku.
> Nikogo nie poznalam innego, nawet nie mam takich planow.
> Chcialabym jakos to naprawic, zmienic cos w mojej glowie, zeby bylo dobrze, bo
> to niszczy nasz zwiazek i przybliza go do konca.
> Przerazajace jest to, ze jestesmy ze soba naprawde krotko.
> I to,ze kiedys chcialo mi sie seksu 24h/dobe/7dni w tygodniu. Ale to bylo z
> innym partnerem z ktorym laczyl mnie tylko seks. Z tym zas laczy mnie wszystko
> oprocz seksu.
> Ma ktos jakas rade? Jakis pomysl? Powinnam pojsc do seksuologa?
> Naprawde sama nie wiem co robic :/
>
cos mi sie wydaje, ze bedzie tylko i wyłącznie twoim kolejnym
doswiadczeniem zyciowym
nie jest wporzadku,ze nie czujesz pociagu seksualnego
powinien on isc w parze ze sfera pozaseksualna
mysle,ze nie mozesz na sile sie zmuszac do bycia z kims kto cie tak
naprawde nie pociaga
bylem w podobnej sytuacji i lepiej dla mnie ze zakonczylem znajomosc
w kulturalny i dzentelmenski sposob,ale to bylo koniecznoscia
osobiscie nie wierze w cos takiego jak co mi mowila moja byla juz
dziewczyna,zebym poczekal i moze cos sie odmieni

ale kazdy jest inny
i u ciebie moze byc inaczej
tylko od ciebie zalezy na czym naprawde ci zalezy

--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Tomek68" 2006-06-01 21:20
>
> Powiedzcie Proszę, Co o tym myślicie w kwestii przypadku
> indywidualnego....
>
>
A może to Miriam ?



--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/
napisał/a: ~Karol Lipnicki 2006-06-01 22:20
Pozwalam sobie przyłączyć się do tematu, ponieważ jestem w nieco podobnej
sytuacji (jestem mężczyzną).
Jestem z dziewczyną od trzech miesięcy. Jesteśmy ze sobą szczęśliwi,
świetnie się rozumiemy, a żadne poważne spory nie mają miejsca, ponieważ co
się da to załatwiamy na drodze dyskusji.
Martwi mnie jednak u mojej pani, to co dzieje się w przypadku mojej
przedmówczyni.
Mianowicie mojej dziewczynie całkowicie brakuje libido. Wogóle nie ma ochoty
na seks, ani jakiekolwiek pieszczoty. Nie chcę dać do zrozumienia, że jej
nie rozumiem, albo myślę tylko o seksie, ale jest to dla mnie - jako
mężczyzny, jej partnera trudne.

Nigdy żadnej kobiety nie zdradziłem, nigdy nie skoczyłem na bok ani nie
korzystałem z agencji.
Jak wielu z was tutaj, uważam że w związku dwojga ludzi seks jest niezbędny.
Jako pewnego rodzaju dopełnienie, etc etc.... Nie będę filozofował. Nie
mniej jednak nie wiem co myśleć, co robić - jaki obrać kierunek.
W całej tej sytuacji jest mi trudno, bo moja dziewczyna - jej potrzeby,
emocje są dla mnie bardzo ważne. Staram się je spełniać, i nie robię tego
na siłę...
Nie istnieje jednak temat seksu. To boli, ponieważ odczuwam taką potrzebę -
a brak nawet rozmowy o tym, jest dla mnie niemal tak jakby moje potrzeby -
czy może raczej "to co dla nas dobre i potrzebne" byłyby ignorowane,
niedostrzegane...

Powiedzcie Proszę, Co o tym myślicie w kwestii przypadku indywidualnego....

Pozdrawiam Serdecznie :)


--
Archiwum postow odrzuconych: http://www.niusy.net/