Brak orgazmu
napisał/a:
porcelanka
2011-07-11 13:22
Tarcie czuję ale nic poza tym.
Tak, wysłał mnie na badania hormonalne i prócz lekkiej hiperprolaktynemii nic nie wyszło.
przy oralnym to samo... leżę jak kłoda, mój poprzedni chłopak się nadziwić nie mógł, że mi to nie sprawia przyjemności i narzekał na zakwasy na języku;)
dokładnie tak:) przeszło to Tobie?
napisał/a:
~gość
2011-07-11 13:27
No tak jak pisałam mi oralny seks pomógł :) hm, a ile razy próbowaliście oralnie? może masz po prostu takie początki? pochwowego orgazmu nie doświadczyłam póki co :(
napisał/a:
porcelanka
2011-07-11 13:34
oj sporo.. mój obecny chłopak lubi pozycję 69, mi ona w ogóle nic nie daje, unikam jak mogę. robię to tylko dla niego. boję się z nim szczerze porozmawiać o tym. z poprzednim byłam szczera w 100% i nic dobrego z tego nie wyszło. Popierałam to różnymi argumentami-tabletkami antykoncepcyjnymi, które kiedyś brałam, faktem iż byłam zdradzana w przeszłości a co za tym idzie-przestawioną psychiką. To tylko zepsuło nasz związek. Zawsze sobie tłumaczyłam, że nie seks jest najważniejszy, że nie muszę nic z tego mieć. Ale im dłużej w tym trwam tym jest gorzej..
napisał/a:
~gość
2011-07-11 13:37
porcelanka, a seksuolog? bylas?
w ogole jak sie czujesz przy obecnym partnerze? bezpiecznie? nieskrępowana? a moze wstydzisz się, blokujesz i ciagle myslisz 'przeciez powinnam wreszcie miec orgazm'?
miałas jakies noeprzyjemne doswiadczenia seksualne z poprzednimi partnerami?
dlugo razem jestescie? od kiedy wspolzyjecie?
mnie z kolei się wydawało zawsze, ze mam w ogole niewrazliwą łachtaczkę, dopiero oralny jakis czas temu ja chyba obudził :P ale zakwasami języka u mezczyzny tez sie konczyło zanim doszłam oralnie..
[ Dodano: 2011-07-11, 13:48 ]
porcelanka, widzę ze dopisałas, to o co pozniej zapytałam
nie mysl tak to nieprawda, ze seks ma satysfakcjonowac tylko faceta, Ty tez masz prawo do orgazmu, do pełnego wymiaru bliskosci
ale nie jestes juz z poprzednim, tylko z obecnym, wiec nie przenos proszę zachowan tamtego na aktualnego, to ze wtedy z rozmowy nic dobrego nie wyszlo, nie znaczy, ze teraz tak bedzie
imo szczera rozmowa to podstawa, on musi wiedziec, co sprawia Ci (wieksza) przyjemnosc, a nie dowie sie tego, jak bedziesz sie bala o tym mowic
odwagi
tak myslalam, ze po poprzednich partnerach jakies urazy pozostały..
w ogole jak sie czujesz przy obecnym partnerze? bezpiecznie? nieskrępowana? a moze wstydzisz się, blokujesz i ciagle myslisz 'przeciez powinnam wreszcie miec orgazm'?
miałas jakies noeprzyjemne doswiadczenia seksualne z poprzednimi partnerami?
dlugo razem jestescie? od kiedy wspolzyjecie?
mnie z kolei się wydawało zawsze, ze mam w ogole niewrazliwą łachtaczkę, dopiero oralny jakis czas temu ja chyba obudził :P ale zakwasami języka u mezczyzny tez sie konczyło zanim doszłam oralnie..
[ Dodano: 2011-07-11, 13:48 ]
porcelanka, widzę ze dopisałas, to o co pozniej zapytałam
nie mysl tak to nieprawda, ze seks ma satysfakcjonowac tylko faceta, Ty tez masz prawo do orgazmu, do pełnego wymiaru bliskosci
ale nie jestes juz z poprzednim, tylko z obecnym, wiec nie przenos proszę zachowan tamtego na aktualnego, to ze wtedy z rozmowy nic dobrego nie wyszlo, nie znaczy, ze teraz tak bedzie
imo szczera rozmowa to podstawa, on musi wiedziec, co sprawia Ci (wieksza) przyjemnosc, a nie dowie sie tego, jak bedziesz sie bala o tym mowic
odwagi
tak myslalam, ze po poprzednich partnerach jakies urazy pozostały..
napisał/a:
porcelanka
2011-07-11 13:53
rozważam wizytę u seksuologa jednak wyczytałam, że potrzebny jest przekaz od lekarza rodzinnego- to prawda?
przy obecnym partnerze czuję się bezpiecznie i jak nigdy wcześniej on idealnie trafiał w moje potrzeby, w sensie że gdy pomyślałam aby mnie dotknął tu czy tam- robił to, będąc przy tym delikatnym itd. w dodatku nie spieszyło nam się do seksu, współżyjemy od miesiąca.
przez dwa lata byłam w chorym związku, podczas seksu myślałam o tym, że mnie zdradził i pewnie wciąż mnie oszukuje, robiłam to dlatego, by nie poszedł do innej...
ale to jedno. jest ta druga strona, bardziej fizyczna-orgazm chociażby łechtaczkowy, którego nie ma.
przy obecnym partnerze czuję się bezpiecznie i jak nigdy wcześniej on idealnie trafiał w moje potrzeby, w sensie że gdy pomyślałam aby mnie dotknął tu czy tam- robił to, będąc przy tym delikatnym itd. w dodatku nie spieszyło nam się do seksu, współżyjemy od miesiąca.
przez dwa lata byłam w chorym związku, podczas seksu myślałam o tym, że mnie zdradził i pewnie wciąż mnie oszukuje, robiłam to dlatego, by nie poszedł do innej...
ale to jedno. jest ta druga strona, bardziej fizyczna-orgazm chociażby łechtaczkowy, którego nie ma.
napisał/a:
~gość
2011-07-11 14:00
te dwie sprawy bardzo mocno się łaczą - masz za sobą 2 lata patologii.. kontra miesiac nowego seksu, dobrego, bezpiecznego...
jesli tak to wygląda to odpusciłabym sobie na razie psychologa (czy tam seksuologa; pojęcia nie mam czy potrzeba skierowania, nie wydaje mi sie) i bardzo szczerze, delikatnie porozmawiała z aktualnym chlopakiem, takze o tym, ze bylas zdradzona, ze zmuszłąs sie do seksu, ktorym sie brzydziłas, ze bałas się odejscia.. ale z nim - teraz jest Ci dobrze, bezpiecznie..
jesli mu ufasz, to w tej kwestii mysle, ze tez powinnas i powolutku odkrywajcie siebie dalej.. a orgazm myslę ze przyjdzie, tylko blagam, nie zmuszaj sie do zadnych zachowan seksualnych (np 69) z obawy ze on zdradzi, odejdzie.. seks budowany na lęku jest patologię (imo)
jesli tak to wygląda to odpusciłabym sobie na razie psychologa (czy tam seksuologa; pojęcia nie mam czy potrzeba skierowania, nie wydaje mi sie) i bardzo szczerze, delikatnie porozmawiała z aktualnym chlopakiem, takze o tym, ze bylas zdradzona, ze zmuszłąs sie do seksu, ktorym sie brzydziłas, ze bałas się odejscia.. ale z nim - teraz jest Ci dobrze, bezpiecznie..
jesli mu ufasz, to w tej kwestii mysle, ze tez powinnas i powolutku odkrywajcie siebie dalej.. a orgazm myslę ze przyjdzie, tylko blagam, nie zmuszaj sie do zadnych zachowan seksualnych (np 69) z obawy ze on zdradzi, odejdzie.. seks budowany na lęku jest patologię (imo)
napisał/a:
HotChocolate
2011-07-14 20:59
może to z nim jest jakiś problem? seks jest za krótki, albo nie umie Cię doprowadzić? 3 lata to bardzo długo podszkol go trochę np tutaj zajrzyj[Mod: reklama usunięta]?