brak seksu w okresie narzeczeństwa
napisał/a:
~gość
2011-07-05 17:43
vanilla, Tobie moze i tak, ale jemu widocznie nie ;) tym badziej, ze jest/byl bardzo religiny
tylko szkoda ze postawił narzeczoną trochę przed faktem dokonanym (na co juz kokosowa zwrociła uwagę)
zresztą D kiedyś tez cos takiego planował.. wiec samo zagadnienie tez jest mi bliskie
tylko szkoda ze postawił narzeczoną trochę przed faktem dokonanym (na co juz kokosowa zwrociła uwagę)
zresztą D kiedyś tez cos takiego planował.. wiec samo zagadnienie tez jest mi bliskie
napisał/a:
~gość
2011-07-05 17:47
A mi się taki pomysł podoba. Sama bym coś takiego u siebie chciała wprowadzić. Ustalić sobie przerwę np. równy rok bądź pół roku...i czekać na nasze TAK i na tę noc jak dla mnie coś pięknego i warto...
napisał/a:
KokosowaNutka
2011-07-05 17:50
No nie wiem to juz zalezy od czlowieka.. Dla mnie to nic pieknego powstrzymywac sie od seksu gdy mam wielka chec.. To bardziej tortury niz jakies duchowe przezycie Do tego pol roku czy tam rok. Masakra jakas :P
napisał/a:
~gość
2011-07-05 18:09
Ja jestem w stanie się powstrzymać, ale tak jak Kokosowa, bez popadania w skrajności, rok to za dużo, nie wiem do czego miałoby to prowadzić :)
napisał/a:
Tigana
2011-07-05 19:23
MagG, moim zdaniem tu nie ma co się pytac nas o opinię, musisz sama przemyśleć, a potem porozmiawiać jeszcze raz z Narzeczonym i ustalić, jak to będzie.
napisał/a:
Nadiya1
2011-07-05 19:42
Zgadzam się. Jeśli On tego chce to chyba będziesz musiała to zaakceptować. Ja rozumiem, że ta Jego decyzja była nagła, że ni z gruszki ni z pietruszki nagle chce czekać z seksem do ślubu... Ale nie rozumiem właśnie czemu teraz, a nie od razu, z początku tak nie postanowił. Przecież teraz, tak czy siak, seks przedślubny już był...
napisał/a:
farazi
2011-07-05 20:02
W innym temacie dopuszcza sie mozliwosc, ze dziewczyna zmieni zdanie i zdecyduje sie na seks przedslubny, ze "dojrzeje" do decyzji. W druga strone to nie jest mozliwe?
napisał/a:
KokosowaNutka
2011-07-05 20:07
No ale jak napisala Jurni tutaj seks przed slubem juz byl wiec co to za roznica czy teraz na jakis czas przestna czy nie.. Tutaj mleko juz sie rozlalo :P
napisał/a:
Katherina
2011-07-05 20:15
Różnica jest. Przecież to nie chodzi w dużej części o sam fakt przestania bycia dziewicą, tylko wypracowania różnych spraw, rozwiązywania konfliktów, dyskusji, spędzania czasu i tak dalej bez seksu w tym czasie.
Więc przerwa wcale głupia nie jest, tylko potrzeba dużo, dużo rozmów, żeby sobie wszystko nawzajem wyjaśnić. Bo rozumiem, że jak tak ni z gruchy ni z pietruchy to jest autorce tematu dziwnie.
Więc przerwa wcale głupia nie jest, tylko potrzeba dużo, dużo rozmów, żeby sobie wszystko nawzajem wyjaśnić. Bo rozumiem, że jak tak ni z gruchy ni z pietruchy to jest autorce tematu dziwnie.
napisał/a:
KokosowaNutka
2011-07-05 20:24
Ok ale z tego co autorka mowi oni nie maja zadnych wiekszych problemow i nie musza niczego omawiac czy nad czyms rozmyslac.. Chyba, ze jej narzeczony ma jakis problem bo rzczywiscie wyskoczyl z ta przerwa.. No ale juz radzilismy, zeby autorka tematu porozmawiala z nim szczerze na ten temat..
napisał/a:
Katherina
2011-07-05 20:29
Właśnie chodzi o to, że dzięki bliskości płynącej z seksu można ich nie zauważyć albo zbagatelizować, a kiedyś wrócą z dużo większą siłą. Ale to już było wałkowane w wątku o seksie przedmałżeńskim i tu jest OT zapewne, więc kończę.
Zdecydowanie jest to najlepsze, i w ogóle chyba jedyne rozsądne, rozwiązanie.
Zdecydowanie jest to najlepsze, i w ogóle chyba jedyne rozsądne, rozwiązanie.
napisał/a:
~gość
2011-07-05 21:09
Kurde nie wiem może jestem jakaś dziwna, ale nigdy mi seks nie produkował klapek na oczach i nie oślepiał na problemy :P