co robić

napisał/a: Aisha 2012-04-23 14:12
Pierwszy raz pisze na forum, ale jestem załamana. Może ktoś z Was będzie mógł mi pomóc.
W zeszłym roku wdałam się w romans, który trwał kilka miesięcy. Wszystko się skończyło, niestetyy mój mąż się dowiedział. Nie będę się rozpisywac o szczegółach bo to w tej chwili nie ma sensu.
Po tym wszystkim postanowiliśmy dac sobie drugą szansę. Wszystko układało się dobrze, wspólne plany, wyjazdy.
Ostatnio, po 6-ciu miesiącach mój mąż powiedział, że już mnie nie kocha i chce rozwodu. Powiedzcie czy jeszcze jest szansa na uratowanie tego związku i co mogę zrobić.
Jestem załamana.
napisał/a: krasnolud1 2012-04-23 14:32
Aisha napisal(a):Wszystko się skończyło, niestetyy mój mąż się dowiedział
niestety? czyli dobrze by było gdybyś mogła to przed nim zataić?

Aisha napisal(a): po 6-ciu miesiącach mój mąż powiedział, że już mnie nie kocha i chce rozwodu. Powiedzcie czy jeszcze jest szansa na uratowanie tego związku i co mogę zrobić.
wcale mu się nie dziwę, są rzeczy których się nie zapomina. po co naprawiać związek którego nie szanowałaś jak był na to czas?
napisał/a: ~gość 2012-04-23 14:54
Ale czym się martwisz. Teraz będziesz mogła romansować ile fabryka dała. Skoro kochasz męża to czemu wdałaś się w romans ?
napisał/a: wazka2 2012-04-23 15:40
Zrobiłaś źle, teraz musisz ponieść tego konsekwencje.
napisał/a: marciin 2012-04-23 17:41
Przyprawiłaś mu poroże, to teraz mu je ściągnij. Ja też łażę z porożem, ciekawe kiedy zacznie mi ciążyć?. Każda przyjemność ma swoją cenę.
napisał/a: sorrow 2012-04-23 18:09
Aisha, ogólnie mówiąc szansa jest niewielka. Twój mąż wykazał dobre chęci i próbowaliście przez pół roku. Być może nie dzielił się z tobą swoimi odczuciami mając nadzieję, że wszystko się ułoży. Nie dał sobie z tym rady i teraz opadł z sił. Negatywne emocje wzięły górę i przestał odczuwać miłość do ciebie. Pół roku nie niezbyt wiele, żeby sobie dać ze wszystkim radę... właściwie stanowczo za mało. W tym krótkim okresie czasu twój mąż nie miał szans na to, żeby radości zaczęły przeważać znacząco nad smutkami. Często też organizm człowieka, który jest dręczony wizjami "poromansowymi" z czasem się znieczula, żeby w ogóle dalej jakoś żyć. To znieczulenie dotyczy niestety wszystkich uczuć, więc pewnie dlatego nie czuje już, że cię kocha.

Jeśli chodzi o szansę, to ona tylko istnieje jeśli razem staralibyście się o wasz związek. Jeśli on się poddał, to sama nic nie zrobisz. Spróbuj jeszcze go nakłonić, żeby dał wam jeszcze trochę czasu... z kolejne pół roku chociaż. Jeśli się nie zgodzi to nic dalej nie zdziałasz.
napisał/a: Mavs 2012-04-23 19:20
Mimezja napisal(a):
Aisha napisal(a):Wszystko się skończyło, niestetyy mój mąż się dowiedział
niestety? czyli dobrze by było gdybyś mogła to przed nim zataić?


Jak zauważyła Mimezja masz ciekawe podejście...
A Ty na pewno chcesz walczyć o niego czy walczyć o związek, bo to różnica czy zależy Ci, żeby dalej z nim być czy żeby być w związku
napisał/a: aneczka98 2012-04-23 19:26
Aisha napisal(a):Jestem załamana.
nagle Ci się wierność włączyła i się załamujesz? Cóż widocznie mąż nie mogł się pogodzić z Twoją zdradą i zdecydował tak a nie inaczej. Tobie pozostaje się temu poddać...
napisał/a: Magdalena32 2012-04-23 22:13
a może on chce rozwodu bo nie widzi sensu w naprawie tego związku który sama zniszczyłaś? może też widzi że nie specjalnie się tym przejęłaś i żyjesz tak jak przed, w trakcie romansu, a może widzi że po prostu za mało się starasz i stąd ta decyzja jego.
cóż chciałaś się bawić, to się zabawiłaś a przy okazji zniszczyłaś u niego swój obraz kochanej żony, więc masz co chciałaś, trzeba było myśleć przed romansem a nie po nim i to jeszcze po takim który trwał dłuższy czas...
napisał/a: Koniecbredni 2012-04-25 08:33
Aisha, zero pokory, zero uczuć żalu zero jakiejkolwiek skruchy, jak by tak musiało być.

Zrób coś dla niego i pozwól mu odejść tak będzie lepiej, on pewnie spotka kolejną gówno wartą kobietę, którą choć przez chwile będzie miał za tą jedyną, wierną, kochającą wybrankę serca, ty sobie poużywasz ile w ciało wlezie.
napisał/a: Aisha 2012-04-25 14:28
Ale jak z 5 zdań udało się wam wyczytać co czuje? Niczego nie załuje jak tego, gdybym mogła to bym cofnęła czas. Tylko czy wylewanie żali coś zmieni? W czymś pomoże? Nie, dlatego chcę coś zrobić, coś realnego coś co pomoże w tej sytuacji.
Wiem, że możemy odbudowac naszą rodzinę. wiem, że będzie trudno. Wiem, że musze "odpokutować" to co zrobiłam. jestem na to wszystko gotowa, poniosę każdą karę bo na nią zasłużyłam.
Popełniłam największy, najgorszy błąd i nigdy nie zrozumiecie jak bardzo tego żałuje. Nie szukam rozgrzeszenia, bo sama nie mogę go sobie dać.
Chciałam się tylko dowiedzieć czy jest szansa na uratowanie naszej rodziny.
napisał/a: krasnolud1 2012-04-25 14:35
Aisha napisal(a):Chciałam się tylko dowiedzieć czy jest szansa na uratowanie naszej rodziny.
jak widać my na forum nie widzimy na to realnych szans, Ty możesz niestrudzenie próbować, tylko nie oczekuj, że to mąż teraz będzie się dostosowywał do Ciebie