Co robić?Proszę o rady...

napisał/a: jolkaXp 2008-09-14 17:45
Niestety to co napisał Werter to święta prawda...Ale, to są pobożne życzenia facetów i wcale nie muszą się spełniać co do joty...Jeśli mam być wycieraczką i podnóżkiem dla faceta, to rozsądnie myśląc dojdę do wniosku, że na gwoździa mi ten cyrk.....Sądzę, że jeśli partner ma takie oczekiwania i na dodatek nie boi się o nich głośno powiedzieć :D, to wystarczy, że spełni kilka prostych warunków i proszę bardzo, ma co chce.
Oto one:
1. Zarabia duże pieniądze, żebym się nie musiała trudzić pracą zarobkową i miała czas robić za jego podnóżek przez 24 godziny na dobę
2. Rozporządzam tymi pieniędzmi jak chcę (żeby oczywiście zdjąć mu kłopot z udręczonej łepetyny)
3. Na urodziny dostaję kolię brylantową ( w sumie na cholerę mi ona? acha, po to żeby wiedział, że trzeba słono płacić za usługi, które wykraczają poza normalne relacje rodzinne)
4. Zatrudnia gosposię (to powinien w sumie być punkt pierwszy), bo ja w końcu, żebym była piękna i chętna muszę wyskoczyć co jakiś czas do SPA.

Nierealne??? To niech wezmą dupy w troki i zamiast zawracać głowę, że coś by zjedli, niech idą do sklepu i zrobią zakupy....zamiast jęczeć, że żona nie chce uprawiać seksu niech położą dzieciaki wieczorem spać i dadzą żonie chwilę oddechu......A jak się któryś dalej ma zamiar upierać, że on jest hrabia z fochami, a żona to darmowa służąca na pełnym etacie, to niech bierze tobołek i rusza w świat, bo chyba nie ma na świecie tak głupich kobiet, żeby trzymały w domu darmozjada
napisał/a: ineska6 2008-09-14 23:49
Jolka, idealnie to ujęłaś !!!
W sumie to prawie mogę podpisać się pod Twoimi punktami, z drobną korektą.
1.Otóż, ja akurat lubię swoją pracę, więc jednak chciałabym pracować, (ale nie tyrać w kilku miejscach jak teraz, tylko realizować się w jednym....)
2.A na urodziny samochód - marka zgodnie z aktualnym upodobaniem....(ta kolia może być na imieniny....)
3.Gosposia i niania to absolutna konieczność...
4.Kasą może zarządzać sam....byleby trzymał się z dala od mojej.

I pozwolę sobie uzupełnić:
5.Przytulał mnie codziennie.....no i oczywiście seks, z którego czerpię przyjemność także ja....też najlepiej codziennie
:)
napisał/a: ~ana8 2008-09-19 13:28
Długo nie pisałam. Dzięki wszystkim. Juz nie potrzebuję rad. Rozstaliśmy się prawie tydzień temu...
Pozdrawiam.