Co robicie jak seks się nie udaje w związku?
napisał/a:
espe1
2016-10-17 08:20
Ta hiszpańska mucha to nie jest aby placebo? Bo zastanawialiśmy się czy sobie nie kupić. Bardziej dla mnie niż dla męża. Mam problemy w ostatnim czasie z osiągnięciem orgazmu.Wczoraj robił mi tam ustami dobrze na dole prawie 50minut i dopiero po tym czasie ledwie doszłam.
napisał/a:
netka222
2016-10-20 07:18
Może po prostu danego dnia nie miałaś ochoty na seks. Mi również zdarzają sie kiepskie dni kiedy nie chce mi sie niczego.Nie upraiwamy seksu codziennie tylko co drugi dzień. Nie ma sensu się zmuszać.
A i nie jest to placebo bo przetestowalismy to na różne sposoby. I w domu i na wyjeździe i za każdym razem na mnie to działało. Wiem jednak,że sex elixir rożnie działa na rózne kobiety. Z tego co czytałam na innych forach ( bo dowiedziałam się o środku na forum) to na jedna działa lepiej a na drugą gorzej.
A i nie jest to placebo bo przetestowalismy to na różne sposoby. I w domu i na wyjeździe i za każdym razem na mnie to działało. Wiem jednak,że sex elixir rożnie działa na rózne kobiety. Z tego co czytałam na innych forach ( bo dowiedziałam się o środku na forum) to na jedna działa lepiej a na drugą gorzej.
napisał/a:
marek1976
2016-12-05 12:57
Kiedyś się starałem i próbowałem dojść przyczyny, dlaczego u mnie się przestało udawać. Były rozmowy i inne "cudowne" środki. Teraz wiem, że rozmawiać można i owszem, ale chyba tylko przy herbatce.
Co robię obecnie? Ogólnie rzecz ujmując, lata odpychania sprawiły, że zdarzyło mi się to co wyczytałem w książkach. Z moją obecną żoną nie ma takiej siły, aby mnie cokolwiek zmusiło do seksu z nią. Jedyny możliwy przypadek: groziłaby jej śmierć - wtedy nie ma sprawy, trzeba pomóc. Nie będę jej pieskiem i spełniał zachciankę, kiedy ona chce, a kiedy ja chcę to "won". Aha, ja nie chciałem często (tak mi się wydaje), raz na tydzień mi wystarczyłoby. Jej wystarczy raz na 2-3 miesiące, ale były i okresy 7 miesięczne. Teraz już nie pamiętam.
Teraz nie prowokuję, nie proponuję, nie inicjuję i śpię oddzielnie. Podobno, moja żona czuje się odtrącona i zdarza się jej płakać ostatnio - tak mi powiedziała. Ja nareszcie się wysypiam, bo nie tarzam się po łóżku myśląc co tu powiedzieć i jak ją, nazwijmy to, "rozpalić".
Co robię obecnie? Ogólnie rzecz ujmując, lata odpychania sprawiły, że zdarzyło mi się to co wyczytałem w książkach. Z moją obecną żoną nie ma takiej siły, aby mnie cokolwiek zmusiło do seksu z nią. Jedyny możliwy przypadek: groziłaby jej śmierć - wtedy nie ma sprawy, trzeba pomóc. Nie będę jej pieskiem i spełniał zachciankę, kiedy ona chce, a kiedy ja chcę to "won". Aha, ja nie chciałem często (tak mi się wydaje), raz na tydzień mi wystarczyłoby. Jej wystarczy raz na 2-3 miesiące, ale były i okresy 7 miesięczne. Teraz już nie pamiętam.
Teraz nie prowokuję, nie proponuję, nie inicjuję i śpię oddzielnie. Podobno, moja żona czuje się odtrącona i zdarza się jej płakać ostatnio - tak mi powiedziała. Ja nareszcie się wysypiam, bo nie tarzam się po łóżku myśląc co tu powiedzieć i jak ją, nazwijmy to, "rozpalić".
napisał/a:
Wluri
2017-02-04 12:30
Jak seks się w związku nie udaje to warto zastanowić się nad przyczyną. Czy to Tobie przeszła ochota? Partnerowi?? A może czegoś brakuje wam w sypialni, coś powinniście mienić spróbować czegoś nowego. Eksperymentowanie z reguły pomaga. Jeśli jednak to by nic nie dało to pozostaje tylko wizyta u seksuologa