...co zrobiłybyście na moim miejscu??

napisał/a: ANN20 2007-09-11 21:38
WITAJ INSOMNIA po przeczytaniu twojego problemu trzeba się zastanowić kiedy dokładnie zaczęło się psuć między wami i dlaczego,i czasem nie jest to człowiek takiego pokroju ,że lubi zmiany a Ciebie poprostu wykorzystuje bo jest mu tak wygodnie i jak zaczął się mu sypać grunt pod nogami i zaczął się bać że wszystko straci.Wyczuj go czy mu tak naprawde zależy na Tobie.Bo jeżeli będzie taki jak do tej pory czasami niemiły to znaczy ,że tak naprawdę nie zależy mu na Tobie i jeżeli się jeszcze bardziej zaangażujesz (albo zajdziesz w ciąże) zostaniesz wtedy sama bo
już będzie pewny,że go nie zostawisz bo będziesz zależna od niego.jeżeli zauważysz że się stara czynami a nie tylko pustymi słowami to daj mu szansę bo miłość wszystko
wybaczy smutek ,cierpienie i łzy.....jak w piosence.BO może on Cię kocha tylko zbłądził ,a teraz tego żałuje (ale go obserwój i trzymaj ręke na pulsie)i pamiętaj że każdy człowiek powinien dostać drugą szansę bo jeżeli Ty byś zbłądziła to też byś chciala dostać przebaczenie.Nie znam tego człowieka i trudno doradzać ale czym bardziej się zaangażujesz tym bardziej będziesz cierpiała-ty wiesz najlepiej czy warto.
Jeżeli warto to walcz o swoje szczęście i miłość.A jeżeli się nie skończy to daj sobie spokój .CZY NA ŚWIECIE NIE NA FAJNYCH FACETÓW -SĄ TYLKO TRZEBA SIĘ DOBRZE ROZGLĄDAĆ WOKÓŁ SIEBIE ,A JESZCZE MOŻESZ SPOTKAĆ WIĘKSZĄ MIŁOŚĆ.
zaczym podejmniesz decyzje to dobrze się zastanów - emocje i nerwy są złym doradcą
i czasami człowiek w nerwach wygaduje i robi źle ,a pózniej żałuje a słów i czynów
się nie cofnie.ŻYCZĘ POWODZENIA ANN20
napisał/a: pieknaXczyXbestia 2007-09-21 00:07
dobrze ze tak zrobilas! mnie to umknelo ;/ mielismy ciezkie chwile, ale to ja okazalam sie ta zla... no i koniec.. nie jestesmy razem.

ale wiesz co? ktos napisal ze pojawiaja sie teksty "jestes dla mnie wszystkim.. nie chcialem.. zmienie sie.." wiesz ze tak jest naprawde? wiesz ze naprawde mozna zalowac, zrozumiec jak sie kocha i chciec wszystko naprawic? z wlasnego doswiadczenia wiem. tak jest! i niektorzy wiedza, ze drugi raz na to samo sobie nie pozwola, bo rania najukochansza osobe, ale rowniez siebie. i walcza! (ja wlasnie na etapie walki jestem.. trzymajcie kciuki.!.)

Insomnia, trzmam kciuki! wierze ze wam sie wszytsko ulozy! ze naprawde on zrozumie. i z punktu widzenia tej zlej polowki - daj mu szanse... inaczej sie nie doweisz czy sie zmieni i czy mozna wasz zwiazek uratowac. moze to wielka, zla proba? (ja mam nadzieje ze moja jakos przetrwamy..) moze to wredne przeznaczenie? trzymam za was kciuki :*
napisał/a: aksa 2007-09-21 01:38
ja bym sie odseparowala na jakis czas, jednoczesnie majac oko i reke na pulsie, co sie dzieje miedzy Twoim facetem a tamta dziewczyna. To nie jest zły pomysl ,by poznac jej wersje, choc pewnie upokarzajacy. Jakos bym go wyszpiegowała, jednoczesnie dając sobie czas na ulozenie wszystkiego i probowanie zycia bez niego.Jesli samj bedzie Ci zle, a on okaze sie "czysty" to masz rozwiazanie.
napisał/a: agach18 2007-10-03 17:19
Witaj :)
niestety doswiadczylam czegos podobnego i powiem ci jedno.Nie wierze w wybaczenie zdrady, mozna nauczyc sie zyc ze swiadomoscia,ze ktos dla kogos bylas kiedys calym zyciem nagle z ciebie zrezygnowal.Kazdy ma prawo do bledow i nie sztuka jest uciec i schowac glowe w piasek ale stawic czola przyszlosci.Pomysl czy istnieje jakas szansa na to by zbudowac cos nowego, moze mocniejszego???Jesli nie, nie zastanawiaj sie dluzej,znajdz sobie jakis sbosob na zapomnienie, moze jakis kurs, cos co sprawi,ze zaczniesz nowe zycie :) Pozdrawiam i zycze duzo wytrwalosci, bez wzgledu na decyzje bedzie ci potzrebna :)