Czy istnieje przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna????

napisał/a: ~gość 2009-05-25 13:12
napisal(a):No rzeczywiście słyszałem o takich przypadkach i są one dość częste. Żonaci panowie po 40 mają młode tzw. przyjaciółki... to chyba o to chodzi.. co? Więc w tym sensie jak najbardziej taka "przyjaźń" jest możliwa ;) .

hm... tematem postu było pytanie o przyjaźń bez cudzysłowia.
ech, facet.
napisał/a: filia 2009-05-25 13:14
ja napisze to co pisałam juz w innym wątku

Zacznę od cytatu:
"Kiedy dwie osoby, które odkryją, że idą tą samą drogą (zaprzyjaźniają się - moje wytłumaczenie), są płci odmiennej, przyjaźń zawiązująca się między nimi, może się zamienić - i to w przeciągu pierwszej półgodziny - w zakochanie. O ile nie są sobie wstrętni fizycznie, i o ile jedno z nich lub oboje nie kochają kogoś innego, jest rzeczą prawie pewną, że się na tym prędzej czy później skończy" - Clive Staples Lewis "Cztery miłości"

Więc czy taka przyjaźń jest możliwa? Jak najbardziej, z tym, że najbardziej jest na nią szansa gdy oboje są w innych związkach gdyż, jak pisze Lewis, w innym wypadku najprawdopodobniej szybko przerodzi sie ona w zakochanie.

Sama jestem w takiej relacji, ja mam męża, mój przyjaciel ma narzeczoną.
Co prawda trzeba uważać, żeby tego nie spaprać, ale jeśli człowiek sobie z tym poradzi to może być z tego piękna relacja :)
i nie wiek tu ma znaczenie a dojrzałość psychiczna i emocjonalna obu osób
napisał/a: dgw 2009-05-25 14:20
Hehe

Uprawniona formuła brzmi

"odpowiadam tak, ale pod pewnymi warunkami"


Czy ktoś zaryzykuje odpowiedz bezwarunkowo TAK ?


Ryzykowne, prawda ?

Zawsze przyjaciel partnera/ki będzie stanowił przyczynek do niepokoju nie mylić z zazdrością, pewnie podyktowane to jest zdroworozsądkowym podejściem do życia.
napisał/a: sorrow 2009-05-25 16:02
onomatopeja12345 napisal(a):Sorrow - jednak myślisz stereotypowo.

Bo ja jestem stereotypowy, przewidywalny i sztampowy.

Przyjaźń pomiędzy kobietą, a mężczyzną jest możliwa tylko do momentu, kiedy w nieunikniony sposób jedno się zakocha w drugim. Mówię tu o przyjaźni z głębi serca, gdzie wystepuje bliskość pomiędzy obojgiem stron. Każdy, kto pisze tu "a ja mam takiego przyjaciela/przyjaciółkę" jest po prostu jeszcze na drodze do tego konkretnego punktu, w którym przyjaźń albo się rozwieje, albo przerodzi w coś większego. Taka przyjaźń pomiędzy osobami tej samej płci ma za to szansę na wieloletnią (rzekłbym dozgonną) relację.

Odpowiedź według mnie więc brzmi - tak, taka przyjaźń może być możliwa na krótką metę i zazwyczaj źle się kończy. Jeśli jeszcze spojrzeć z szerszej perspektywy to w ogóle nieciekawie wygląda. Przyjaźń pomiędzy dwiema osobami niestety nie dotyka tylko tych dwóch osób, ale również ich partnerów życiowych. Może ktoś z was tak lubi, ale ja jestem pewien, że dzielenie się intymnymi sprawami, rozmawianie o tym, co chce się ukryć przed partnerem, współdzielenie z przyjacielem szczególnego rodzaju przyjemności niedostępnej dla partnera jest po prostu z gruntu nieuczciwe i bardzo krzywdzące dla towarzysza życia.
napisał/a: Misia7 2009-05-25 16:34
sorrow napisal(a):Może ktoś z was tak lubi, ale ja jestem pewien, że dzielenie się intymnymi sprawami, rozmawianie o tym, co chce się ukryć przed partnerem, współdzielenie z przyjacielem szczególnego rodzaju przyjemności niedostępnej dla partnera jest po prostu z gruntu nieuczciwe i bardzo krzywdzące dla towarzysza życia.

dokładnie o tym samym myślałam. Myślę, że jeżeli dwoje ludzi tworzy związek to oni są dla siebie przyjaciółmi, a wszystkie inne osoby, z którymi się znają to tylko znajomi dalsi lub bliźsi.
napisał/a: Gvalch'ca 2009-05-25 17:15
Misia7 czy ja dobrze rozumię? Uważasz że osoby w związkach nie powinny mieć innych przyjaciół niż partnera/partnerkę? Nawet tej samej płci?
napisał/a: alicja221 2009-05-25 17:38
Moj chlopak ma taka kolezanke ze studiow, w swoim wieku, z ktora wlasnie tak sie "koleguja" od poczatku 1 roku. Wydaje mi sie, ze z naszych osobistych spraw sie jej nie zwierza. Bardziej kontaktuja sie ze soba w sprawach "uczelnianych", staraja sie, zeby byc razem w grupie, czasem do siebie dzwonia, jesli chodzi o wyniki jakichs zaliczen, itp. Przy czym, jak ona zerwala ze swoim chlopakiem, to zwierzyla sie mojemu M. z tego, co zaszlo. Nie mam do niego zadnych pretensji co do tej znajomosci, bo na dziewczynie moze polegac, ale czasem zastanawiam sie, czy miedzy nimi jest czysta relacja kolezenska...

Dodam, ze on twierdzi, ze ona mu sie nie podoba, bo nie jest w jego "typie"...
napisał/a: stella star28 2009-05-25 21:02
Witam ponownie...zaczelam sie nad tym zastanawiac bo to sie wszystko dzieje tak szybko.. ja i moj maz mamy mnostwo znajomych i przyjaciol ...zastanowilo mnie to ze z ta dziewczyna pisze tak duzo ze nawet ze swoimi starymi kumplami, kumpelami tyle nie pisze...czy moge byc zazdrosna o smsy????mysle ze zazdrosna jestem bo jej nie znam, a ludzie boja sie tego czego nie znaja...nie chce wyjsc na psychicznie chora przed wlasnym mezem... mieszkamy w Wielkiej Brytani a ta dziewczyna jest angielka moze to mnie tak przeraza...a ludzie tu maja bardziej luzniejsze podejscie do zwiazkow...
napisał/a: ~gość 2009-05-25 22:05
stella star28, ja szalałabym z zazdrości, ale ja już taka jestem. Jeśli Cię to martwi to porozmawiaj z mężem.

A odp. na pytanie w temacie: oczywiście, że istnieje - w związku.
napisał/a: ~gość 2009-05-26 08:57
stella napisal(a):czy moge byc zazdrosna o smsy?

ja bym była.
Mój przyszły mąż był moim przyjacielem. Oboje zarzekaliśmy się że nikogo już nie szukamy, że do siebie nie pasujemy itp. Jego rodzice do tej pory śmieją się z tej naszej przyjaźni.
napisał/a: Misia7 2009-05-26 08:58
Gvalch'ca napisal(a):czy ja dobrze rozumię? Uważasz że osoby w związkach nie powinny mieć innych przyjaciół niż partnera/partnerkę? Nawet tej samej płci?

Nie .powinni mieć przyjaciół ale tej samej płci. Ponieważ nie wirzę w przyjaźń między kobietą a mężczyzną. Wcześniej czy później źle to się kończy. Poza tym nie wyobrażam sobie, żeby mój chłopak czy kiedyś mąż miał przyjaciółkę i zwierzał się jej z naszego życia.
stella star28, pogadaj z mężem i powiedz, że ci się to nie podoba. Dla mnie to nie jest ok, że mój mąż opisze smsy z jakąś kobietą, której nawet nie znam.
napisał/a: aniawawa1 2009-05-26 13:11
sorrow napisal(a):Przyjaźń pomiędzy kobietą, a mężczyzną jest możliwa tylko do momentu, kiedy w nieunikniony sposób jedno się zakocha w drugim. Mówię tu o przyjaźni z głębi serca, gdzie wystepuje bliskość pomiędzy obojgiem stron. Każdy, kto pisze tu "a ja mam takiego przyjaciela/przyjaciółkę" jest po prostu jeszcze na drodze do tego konkretnego punktu, w którym przyjaźń albo się rozwieje, albo przerodzi w coś większego.


Zakladasz tutaj ze najpierw jest przyjazn a potem z tego moze byc zwiazek, ale moze byc tez odwrotnie.
Najpierw jest zwiazek (nawet trwajacy ladnych pare lat), a potem po jego zakonczeniu te dwie osoby zostaja dla siebie przyjaciolmi.
I co Ty na to? Jest taka przyjazn mozliwa?
to akurat przyklad z mojego otoczenia.