czy spotka mnie odrobina szcęśćia????

napisał/a: marsysja 2008-10-01 21:51
jak myślicie-czy młoda kobieta samotnie wychowująca dziecko moze sobie kogoś znalężć? mieszkam w miałym miasteczku i szczerze mowiac czasem trace nadzieje ze kogoś wlasnie poznam! a czasem mam dni ze wiem ze bedzie dobrze!!
jestem po przejściach-po straszym zwiążku i szczerze wam powiem ze on mi tak obrzydzil mężyczn, ze w kazdym z nich po czesci wiedzę jego!ze on mi krzywde zrobi!ze bedzie mnie wykorzystywal!oszukiwał!okradał!
woiem ze nie powinnam tak myślec-ale to chyba skrzywienie jeszce z poprzedniego zwiazku!!
nadmienie tylkoe ze moja cora ma kilka miesiecy a ja z jej tatą nie jestem oficjalnie od 2miesiecy, ale w ciazyzle juz było!a na pewno do niego juz nie wroce!
nie moge powiedziec ze moge dziecko nie daje mi szczescia!od kad sie ona udziłaq ja sie znow usmiecham-czuje ze zyje!
ale wiecie o co mi chodzi!o inny rodzaj milośći!!o taka prawdziwa milość bezinteresowną mężyzcny do kobiety!takiego faceta by dbal i kpochał!był odpowiedzialny!!
napisał/a: Frotka 2008-10-01 23:56
No jasne, że tak :D Możesz sobie jeszcze kogoś znaleźć -kto pokocha Ciebie i dziecko. Często tak się właśnie dzieje. Tylko musisz odbudować w sobie ufność, uświadomić sobie, że tamten facet to był tamten facet, a każdy inny nie jest nim. Świat nie składa się z samych kanalii, są też wartościowi faceci. Więcej wiary, głowa do góry i będzie dobrze :)
Teraz rany są jeszcze świeże, z czasem zaczniesz nabierać ufności i jeszcze będziesz szczęśliwa u boku mężczyzny, który Was pokocha....
napisał/a: marsysja 2008-10-02 23:02
a iwesz co jest najgorsze, ze czasem juz na serio trace nadzije!ja bardzo chciałabym sie zakochać-trafic na faceta takiego ktory sie we mnie zakocha!!zaakceptuje taka jaka jestem!!!i zaakceptuje corke!
czasem mam wrazenie ze ludzie kobiety z dziecmi traktuja jak gorsze!ze sie pusciły i maja teraz czyjegos dzieciaka-na serio z takimi opiniami tez sie spotkałam!!i to straszne!
kiedys weszłam na ogloeszaenia matrymonialne-i było-nie inetersują mnie dzieciate....
ja wiem ze to swiadczy o kimś skoro tak mowi!ale to straszne!!!!
a wy jak to postrzegacie???
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-10-03 09:36
Kiedyś miałam podobnie, z tą różnicą że nie mam dziecka. Też wydawało mi się że już nie będzie dobrze, aż nagle.... Trafiłam na faceta rodem z bajki. Oj jest całkowicie inny niż wszyscy. Jesteśmy już razem ponad rok, planujemy ślub itp. Zobaczysz ty też tak będziesz miała, ale taka miłość przychodzi wówczas gdy jej nie szukamy. Powodzenia
napisał/a: vincentXvega 2008-10-03 09:47
Marsysja nie będe ukrywał, że chyba jednak mało jest na tym świecie facetów, którzy z radością będa się opiekować nie swoim dzieckiem. Prawda jest taka,że to czasami może "odstraszać" potencjalnych kandydatów, którzy wolą się nie pakować w takie układy. Ale to przecież nie oznacza,że stoisz na przegranej pozycji. Myślę,że jest na pewno grupa facetów w podobnych sytuacjach jak i Ty tzn. z dzieckiem z poprzednich, nieudanych związków. Takim facetom byc może łatwiej Ciebie będzie zrozumieć i zaakceptować sytuację, bo sami się w niej znaleźli.
napisał/a: Joas 2008-10-03 11:20
Powiem tak, każdy zasługuje na swój kawałek nieba!! To że teraz sie nie udało nie przekreśla Cię na zawsze. Znam wiele par, Ona miała dziecko, On miał dziecko. I żyją i mają nowe Rodziny itd. Więc głowa do góry. Kwestia Twojego nastawienia, i nie szukaj na siłę. Ktos kiedys sam Cię znajdzie ;)) i zobaczysz że może być pięknie ;)) Powodzenia i głowa do góry!!! Teraz jest taki czas, że wiele ludzi ma za sobą nieudaną przeszłość, i szuka na nowo, nie jesteś jedyna pamiętaj o tym i nie jesteś skreślona!!
napisał/a: marsysja 2008-10-03 19:13
kochani!ja nie mowie ze teraz maa mnie spotkac ta druga połowa!
ale za jakis czas!
vincent masz racje-ja tez wychodze z takiego ząłozenia-ze raczej jest wiecej męzczyzn ktorzy nie chcą wychowyac cudzych dzieci...ale nadzieje miec zawsze mozna
narazie nie mam czasu nawet na to by latac na randki czycos!
coreczka jest tak malutka ze to jej sie cala poswiecam!!!
a ktos przy okazji!
mam nadzieje ze kiedys go spotkam-mam cichą nadzieje!za marzenia sie nie płaci-dlatego tak wspaniale jest je miec!prawda???
napisał/a: monisia74 2008-10-03 19:15
słonko ja sama wychowałam 2 corki,poznałam kogos wspaniałego w najmniej spodziewanym momencie mojego zycia.mieszkamy razem,dzisiaj obchodzimy rocznice a za 2 miesiace urodzi sie nasz synek.moje corki a raczej nasze bo zaraz moja druga połówka sie zdenerwuje ze tak pisze uwazaja tylko jego za tate.podbił ich serca tak jak i moje.nie mozesz myslec w taki sposob jak teraz.nic na siłe.samo cie znajdzie.to nie tamte czasy co to na kobiete z dzieckiem patrza jak na zaraze! spore grono mezczyzn tez nie uwaza ze dziecko jest przeszkoda.
napisał/a: marsysja 2008-10-03 21:37
MONISIA- AZ SIE POPŁAKAŁAM JAK TO PRZECZYTALAM!NAWET NIE WIESZ JAKA RADOŚĆ KI SPRAWIŁAS TO PISZAC!!!
JA TEZ MAM NADZIEJE ZE ZANJDE, ALE NIE WIEM JAK TO BEDZIE!NARAZIE MAM STARSZNE PROBLEMY Z DZIECKIEM OJCA!!
WIECZNIE MNIE NEKA PSYCHICZNIE! I JEST TAKIM NIEDZIELNYM TATUSIEM!MAM NADZIEJE ZE ZNIKNIE Z NASZEGO ZYCIA NA DOBRE-TZN ZE PRZESTANIE SIE Z CZASEM INTERESOWAC MAŁA!!!
A NAJBARDZIEJ WKURZA MNIE TO ZE ON SE ZNAJDZIE KOGOŚ I MNIE ZNA ZŁOSC BEDZIE ROBIŁ!qBEDZIE WTEDY POKAZYWAŁ-ZE ON JEST LEPSZY BO SE KOGOS ZNALAZŁ A JA JESTEM WYBRAKOWANYM ELEMENTEM!NIE CHCE BY TO ZLE ZOSTAŁO ODCZYTANE TERAZ CO PISZE!NIE CHODZI MI O TO ZE CHCE SZYBKO KOGOŚ POZNAĆ BY UDOWODNI ZE MNIE STAĆ!JA MAM NADZIEJE ZE ON WRECZSCIE TRAFIO NA TKA SAMA KANALIE JAK ON!!
CZASEM MI SMUTNO!ALE NIE CZUJE SIE BYM BYŁA SAMA!MOZE DALTEGO ZE MAM DUZE WSPARCIE RODZICÓW!MAM CORUNIE-MOJE OCZKO W GŁOWIE!MAM PRZYJACIOŁ!NIE CZUJE SIE SAMOTNA!! MAM NADZIEJE ZE MNIE KTOŚ ZROZUMIE JAK TO PRZECYTA I BEDZIE WIEDZIAL CI CHCIAŁAM POWEIDZIEC, ZE NIE ZOSTANE POTEPIONA I ZLE ODCZYTANA Z TYM POSTEM:)
napisał/a: czarna77 2008-10-03 21:52
marsysja, jestem pewna że poszukasz sobie takiego "księcia z bajki" ,że twój były z podziwu wyjdzie!!!Ja nie zgadzam się z Vincentem.W moim otoczeniu jest wiele kobiet,które po przejściach znalazły sobie nowych,lepszych partnerów z którymi wychowują swoje dzieci.To nie średniowiecze gdzie samotna kobieta z dzieckiem była potepiona!Głowa do góry kochana!Jeszcze będziesz się odganiać kijem od kandydatów!:D
napisał/a: monisia74 2008-10-05 14:17
wiesz ja tez mialam poczatkowo problemy z bylym.zatruwal mi zycie na wszelkie mozliwe sposoby.min tak ze nie poszedl do urzedu paszportowego aby podpisac dokumenty starszej asi na wyjazd do mojej siostry na wakacje do dublina,nachodzil nas,jak mieszkalam z dziecmi.dodam ze ani razu starszej nie zaprowadzil do przedszkola,szkoly,nie zainteresowal sie czy ma ksiazke,ubranie,baa mieszka 20 min idac piechota i nawet nieraczyl przez prawie rok zobaczyc sie z mala!a dziecko pytalo:mamo czy tata za mna nie teskni nawet.wkur.. sie poszlam do debila ,skopalam mu drzwi i wyciaglam ,kazalam mu isc ze mna i spojrzec w jej oczy i powiedziec czemu.oczywiscie :nie mam czasu,pracuje.a g.. wielkie pracowal!wolal towarzycho kolegow!na dzien dzisiejszy ona choc go pamieta nie chce o nim mowic,slyszec,powiedziala ze ma tate!ma porownanie.mirek prowadza ja jesli moze do szkoly,nieraz odbiera,to z nim zalatwia swoje jakies sprawy.jesli wie ze ja nie ulegne.bo jego zawsze nakreci.widzialm raz po tym jak zamieszkalismy jego reakcje gdy spoznila sie ze szkoly.
napisał/a: monisia74 2008-10-05 14:22
on szalal jak prawdziwy ojciec,wiem ze za nie obie dalby sobie rece poucinac.wiesz ja w poprzednim zwiazku przeszlam tez pieklo.nie chcialam juz nikim byc,dla mnie oni wszyscy byli tacy sami.banda klamcow,nieodpowiedzialnych kretynow,wiesz mi pare lat zajelo zanim moglam go formalnie eksmitowac z mojego domu,do ktorego zlotowki nie dolozyl,czyli,remont,oplaty itp.tyle ze ja bardzo szybko ku wscieklosci jego mamuski postawilam sprawe jasno,dalam mu czas na wyprowadzke,zero wspolnego garnka itd,skonczyl sie darmowy hotel i pck,zalozylam sprawe o alimenty,w administracji zglosilam i na komendzie ze pacjenta chce wymeldowac.na dzien dzisiejszy mam nadzieje ze go szlag jasny trafi!!!!