czy taki zwiazek ma sens?

napisał/a: paskudnica 2010-11-22 09:21
jestesmy ze soba prawie 2 lata..
na poczatku wraz z rosnaca znajomoscia moje uczucia rosly, jednak oczy mi sie pozniej otworzyly... on mnie zle traktowal..
jemu sie otworzyly dopiero jak chcialam te znajomosc zakonczyc(rok temu w grudniu) powiedzial,ze sie poprawi itd...bylo bez zmian pozniej kolejny raz jakis miesiac pozneij,pozniej znowu miesiac pozniej, az w koncu sie 'ocknal'. Faktycznie zaczal lepiej mnie traktowac, dbac o zwiazek itd, ale...moje uczucia oslably..ja go nie kocham juz.. w tej chwili jest lepiej,bo widze,ze dobrze mnie traktuje itd. nie mam takich uczuc jak mialam kiedy przejrzalam na oczy i zazely opadac,az opadly daleko prawie na dno...

Mam tez czasami w glowie obrazy jak mnie traktowal..
Chodzi tez o sex ..namawial do czegos czego bym nigdy nie zrobila pewnie,ale dla spokoju chcialam...

W tej chwili nie chce w ogole sie z nim kochac, nie czuje pozadania.. w ogole nawet mam uraz do seksu..boje sie jak to bedzie wygladac w przyszlosci nawet z innymi partnerami..
mielismy rozmowe okmiesiac temu. Mowilam,ze moje uczucia opadly, ze nie wiem jak to bedzie. On,ze tez chcial porozmawiac ale po nowym roku. On nie widzi,zebym sie teraz starala.
Ja mysle w tej chwili,ze po co czekac do nowego roku. Jest dobrze w tej chwili miedzy nami na zasadzie relacji kolezenskiej.. z mojej strony.
Spotkania nie sprawiaja mi juz takiej radosci. Sa one takie jakby z przyzwyczajenia.

Jak zakonczyc te znajomosc?co mu powiedziec, zeby znowu nie zatrzymywal mnie do nastepnej rozmowy(rok temu gdy probowalam,to za jego namowa, raz drugi trzeci..) . Tylko, ze czuje ze jest to jak bledne kolo.

pozdrawiam
napisał/a: ~gość 2010-11-22 20:56
paskudnica, a zaczal sie myc, dbac o siebie?

zmienil swoje przyzwyczajnia - sam pierze, prasuje?


jak go nie kochasz (a kiedys kochalas?) to po prostu mu to powiedz i ze nie widzisz w tym sensu, szkoda zycia na zwiazek w ktorym wszystko sie wypalilo
napisał/a: paskudnica 2010-11-23 08:46
Izaczek napisal(a):paskudnica, a zaczal sie myc, dbac o siebie?

zmienil swoje przyzwyczajnia - sam pierze, prasuje?


jak go nie kochasz (a kiedys kochalas?) to po prostu mu to powiedz i ze nie widzisz w tym sensu, szkoda zycia na zwiazek w ktorym wszystko sie wypalilo


Hm rzadziej u mnie bywa, to rzeczy u siebie trzyma..
jak dal mi z 2miesiace temu do prasowania koszule wyzwalam,ze znowu brudna..on,ze ona siezo wyprana,ze tak pralka pierze.Troche dziwne,bo moja normalnie pierze i to bloto nawet po treningu z koszulek mi schodzi. Wymysl? (widzialam na kolnierzyku ze brudna ma)
Tak,kochalam,ale teraz juz nie
napisał/a: winniethepooch 2010-11-23 10:33
Moim zdaniem to nie ma sensu.
Powiem Ci jak to u mnie było. Poznałam chłopaka 3 miesiące temu. Na początku naprawdę fajnie było. Jednak potem on wogóle nie chciał się spotykać ze mną. Bo to praca, to inne rzeczy. Ja na początku szanowałam i doceniałam to, że on niby taki odpowiedzialny i o przyszłości myśli. Jednak w końcu zaczeło mnie to męczyć. Ja chciałam do niego zadzwonić, wygadać się czy chociaż powiedzieć jak dzień minął to on nigdy nie miał czasu żeby ze mną pogadać. Smsów też nie lubił do mnie pisać - bo to głupota. Nigdy przenigdy nie mogłam na niego liczyć. A jak mi powiedział naprawdę parę przykrych i brutalnych słów to przejrzałam na oczy. I wtedy miarka się przebrała. On oczywiście problemu nie widział.
A co do czystości... Ja chodzę w czystych ubraniach, dbam o siebie, ale zresztą to chyba normalne dla ludzi w XXI wieku.
I jestem sama, chociaż tak naprawdę nigdy nie czułam żeby on był tylko mój.
Najbardziej dołujące jest to że teraz zbliżają się święta. Wszystkie sklepy pełne ludzi, rodzice wybierają prezenty dzieciom, a ja? Kolejny rok nie mam komu kupić prezentu.
Trzymaj się Kochana :*