Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

czy to zdrada??

napisał/a: Oszołomiony 2010-05-23 12:37
moze i masz racje i nie powinien brac na siebie calej odpowiedzianosci...
ale co mam zrobic... wiem ze ona nie jest taka... tak asie zrobila dopiero od jakiegos czasu... wczesniej bylismy chyba najszczesliwsza para... miedzy moimi znajomymi nie znalem tak zakochanej pary jaka "bylismy"
a teraz co?? chce z nia byc...ale pod warunkiem ze sie zmieni...
nie wiem co wyniknie z jutrzejszej rozmowy... boje sie jak cholera...
napisał/a: ~gość 2010-05-23 14:31
To zrozumiałe że się boisz...
Kochasz tę dziewczynę i nie chcesz jej stracić ale pamiętaj że związek ma sens tylko gdy piłeczka zostanie odbita w drugą stronę...
Jeśli się okaże że cię nie kocha albo mimo zapewnień dalej będzie robić w bambuko ja widzę jedno wyjście. Wiesz jakie.

Musisz być silny...
Nie daj się obłaskawić na piękne oczy, na płacz, na lamentowanie...
To ty jesteś ofiarą a nie oprawcą pamiętaj!

Jej w tym momencie powinno najbardziej zależeć na odbudowaniu tego co między wami było!

Idź jutro na spotkanie z podniesionym czołem, pewny siebie, uśmiechnięty (tzn nie daj po sobie poznać że jest ci źle), ogarnięty (nie daj po sobie poznać że przez te sytuacje przestałeś dbać o siebie albo coś)! Niech ona na wstępie powie co ma powiedzieć (skoro chce się spotkać to chce ci coś powiedzieć).
Powiedz jej że ją kochasz i że ci zależy ale zaznacz również że boli cię jej postępowanie i jeżeli sama naprawdę nie zechce go zmienić to między wami koniec.
Jak mówiłem wyjścia są dwa. Albo cię kocha i się zmieni, albo cię nie kocha a wtedy krótka piłka - nie masz po co z nią być bo bez miłości związek nie ma przyszłości a wtedy im szybciej to zakończysz tym lepiej dla ciebie (mimo że na początku będzie cholernie ciężko).

Trzymam kciuki, wierzę że ci się uda i wszystko ułoży się dobrze :)
napisał/a: beatka950 2010-05-23 15:49
Oszołomiony, Też trzymam kciuki za Ciebie Na pewno sobie poradzisz i wszystko sie ułoży
napisał/a: Oszołomiony 2010-05-23 18:14
Wielkie dzieki...sam siedze i sie modle... ale nie wiem co z tego bedzie...
jutro wieczorem napisze co z tego wyniklo...

[ Dodano: 2010-05-24, 14:04 ]
a teraz pomyslcie ze wlasnie napisala mi smsa ze jednak wszystko przemyslala i nie chce ze mna rozmawiac tylko napisze mi smsa...no i napisala... ze jednak chce sie rozstac i ze nie chce juz ze mna byc...
mam nadzieje ze jeszcze nic straconego poniewaz mam zamiar isc do niej i z nia porozmawiac...
chce by mi wytlumaczyla cala ta sytuacje od A do Z... moze jednak da mi jeszcze jedna szanse... a jak nie???
nie wiem co zrobie...
napisał/a: ~gość 2010-05-24 20:21
Ja bym sie powolywal na twoje swiete prawo by ci to powiedziala w twarz...
Wymagaj tego od niej...
napisał/a: Oszołomiony 2010-05-25 09:59
a wiec....
porozmawialismy, poplakalismy itd... doszla jednak do wniosku ze to jednak nie mam sensu...
i chce sie rozstac...... mysle ze kogos ma...nie tylko kolege na GG...ale nie jestem pewny... a ona przeciez mi tego nie powie...
dzis mam zamiar zaniesc jej wszsystkie rzeczy jakie znalazlem do niej do domu... (teraz jej nie ma bo jest w pracy)
jeszcze wczeniej mowial ze da MI jeszcze jedna szanse... (mysle sobie dlaczego mi?? to przeciez w wiekszosci jej wina...no ale dobra niech jej bedzie) minela godzina a rozmowa nadal sie toczyla tak samo... lecz stwierdzila ze mnie kocha ale nie tak jak wczesniej....i nie widz dla nas przyszlosci... ze juz nic nie bedzie tak jak kiedys.... ZALAMALEM SIE....
poplakalismy sobie jeszcze troche i ostatni raz sie jej zapytalem czy da mi jeszcze jedna szanse...
odpowiedziala ze NIE....
juz nie wiedzialem co zrobic wiec odwrocilem sie na piecie i wyszedlem...
w drodze do domu zadzwonilem do niej i oznajmilem jej ze chce oddac NASZEGO psa... i jezeli go chce to moze go zabrac... a jezeli nie to go gdzies oddam...
(pies byl NASZ.... takie nasze nieslubne dziecko...) a kojazyl by mi sie z nia na kazdym kroku... wiec na co mi on?? prawda...??
dzis rano dostalem smsa o tresci:
przemyslam to jednak i chce sprobowac jeszcze raz....
Wydaje mi sie ze robi to dla psa a nie dla mnie... w koncy to jej oczko w glowie... tulila go czesciej ode mnie...
i nadal stoje w KROPCE....
napisał/a: ~gość 2010-05-25 10:43
Przyjacielu oszołomiony.

Z kobietami to już jest tak, że gdy ona chce od Ciebie odejsć, a Ty zaczynasz prosić o szansę, to wtedy ona jeszcze bardziej utwierdza się w przekonaniu, że dobrze robi odchodząc...

Ty ją prosisz o szansę? Kolejna czerwona kartka, znów straciłeś w jej oczach.

Zaczynasz świrować, jak z nią będziesz, będziesz non stop rozkminiał.
Za szybko, za wcześnie, za świeżo. Poczekaj, ochłoń, pożyj swoim życiem. Niech ona zatęskni.

Kwestii z psem nie komentuję, ale przez tę kwestię też się zamęczysz...

Zdradziłaś wypad. Jeśli ma (a ma tam jakiegoś koleżkę) to on się tak nie zachowuje, że za nią lata, ona musi się postarac itd, to ją kręci bardziej.

Daj sobie spokój i znajdź sobie kobietę wartą życia w związku i wierną, i godną bycia z wiernym i oddanym facetem. Takie są podobno, choc ja w to osobiście nie wierzę.
napisał/a: frotto 2010-05-25 11:02
Popieram przed mówcę jestem w podobnej sytaucji ale ja pzestałem prosić błagać. Powiedziałem sobie jak będzie chciała sama przyjdzie. Kobiety lubią twardych facetów. Szkoda, że tak późno do tego doszedłem. Milcz olewaj a sama przyjdzie albo bedzie szukać kontaktu z Tobą. Moja już zaczeła akcję prowojkacja no i troche dalem sie zlapac na nia ale trudno. Jak nie jest na widocznym na gg to wczoraj była i zaczeła się rozmowa. Strasznie miła była. i nawet zapytała sie czy mam kogoś na oku, że się nie odzywałem;p Weź sie w garść bo będzie się bawić Tobą. Ona musi zrozumieć, że bez niej świat dalej będzie się dla Ciebie kręcił!!
napisał/a: ~gość 2010-05-25 14:19
Problem kolegów leży w jej charakterze. Rozrywkowa jest. Jest takie powiedzenie:" Jak nie zrobisz z orła wrony, tak nie zrobisz z k.rwy żony". Daj sobie z nią spokój.
napisał/a: Nadiya1 2010-05-25 14:34
Oszołomiony teraz śmię stwierdzić, że ta panna bawi się Tobą, Twoim i uczuciami więc nie ma sensu uganiać sie za nią. Niech znajdzie sobie inną ofiarę, a Ty nie bądź taka przylepa bo ona widzi, że Ci na niej zalezy i wykorzystuje to na Twoja niekorzyść. Robi z Tobą co tylko chce. Raz chce być z Tobą, raz nie, znowu chce, nie chce...
"Przemyslała to i chce spróbować jeszcze raz"???, a może któryś z tych kolegów już kopnął ją w d**ę i doszła do wniosku, że długo to nie potrwa to postanowiła spróbować jeszcze raz i dać Ci kolejną szansę. Choć zastanawiam się dlaczego to ona ma Tobie dawać szansę skoro to ona Ciebie powinna prosić o kolejną szansę. Daruj sobie ją. Trafi Ci się inna, lepsza i uczciwa, zasługująca na Ciebie. Ta jak dla mnie jest spalona (mimo, ze kobietą jestem).
Trzymaj się.
napisał/a: ~gość 2010-05-25 15:55
Zgadzam sie z kolegami i kolezankami z forum.
Ona sie toba bawi...
Mozesz myslec sobie "wam jest latwo powiedziec ale ja ja kocham"...
Moze kochasz moze nie... co nie zmienia faktu ze ona sie toba bawi i wykorzystuje cie...
Badz twardy i przyjmij do wiadomosci ze ten zwiazek sie rozpadl...
Nie, nie teraz jak mowila ze nie kocha... dawno jak zaczela cie olewac i szukac wrazen gdzie indziej...
napisał/a: ~gość 2010-05-31 17:56
Oszołomiony, pytasz czy to, co robi jest zdradą.. moim zdaniem flirtowanie, nawet przez internet jest jakiegoś rodzaju brakiem lojalności w stosunku do partnera. może nie tak dużym jak zdrada fizyczna, ale i tak bolesnym. Co prawda nikt nie może Ci mówić co masz robić, ale dla mnie jej zachowanie jest co najmniej chore i nie na miejscu.