Czy To ze mną jest coś nie tak?... Czy z nim?

napisał/a: Angel4 2007-07-06 14:29
taka napisal(a):Czasem sobie pomyślę : Anka stuknij sie Ty w łeb.... ale z drugiej strony.... On zapewnia mnie ze teraz ja jestem dla niego najważniejsza. Ale ja myślę inaczej. Bo po pierwsze: zgodzilam sie na spotkanie w trójkę (ja, ON i jego byla) i widzialam jak on na nią patrzy. na mnie nigdy nawet na samym początku tak nie patrzył. Po drugie: Ja mogę sie sie godzinami prosić zeby wstawił wodę na herbate, podrapał mnie po plecach juz nie mowie o odprowadzeniu na przystanek i o tym jak nocą wracałam sama do domu kilka kilometrów bo juz autobusy nie kursowały. Bo jemu sie nie chcialo. Ona (ta sama była) napisała do niego smsa w środku nocy ze ktoś za nią idzie. Ledwo spodnie założył i polaciał. jak robił porządki w skrzynce mailowej skasował wszystko... prócz jej zdjęc. I ON SIE DZIWI ZE JA SIE OBRAZAM!!!!! że jestem o nią zazdrosna! ze w ogole bywam zazdrosna jak ogląda się za wystrojonymi opalonymi dziuniami na ulicy. Ok normalny odruch mężczyzny ale do cholery do chyba brak kultury oglądać sie za innymi przy własnej kobiecie!!!!!!!! a z baru przyszedł z numerem jakiejs OBCEJ laski w komórce. CZY MAM PRAWO BYć ZAZDROSNA???????


Masz prawo byc zazdrosna zla i nie ufac mu.Twoj facet ewidentnie czuje jeszcze cos do swojej bylej skoro lata tak na kazde jej zawolanie nie pomijajac tez faktu ze dla Ciebie nigdy by czegos takiego nie zrobil pomimo ze to Ty jestes jego dziewczyna a nie ona.Wiesz wydaje mi sie ze Twoj facet chyba Cie nie kocha:(Oczywiscie to tylko moje przypuszczenia.Z jakiegos powodu z Toba jest tylko nie wiem z jakiego.Wiesz Aniu ja na Twoim miejscu to dobrze bym sie zastanowila nad waszym zwiazkiem i bralabym tez pod uwage rozstanie.Na pewno go kochasz skoro na tyle mu pozwalasz i na wiele rzeczy przymykasz oko.Zrob tak zeby chlopak mial do Ciebie wiecej szacunku i zaczal Cie inaczej traktowac!Nie wiem moze rozmowa od serca pomoze.
napisał/a: takaXania 2007-07-06 18:00
Ojoj... rozmów od serca było wiele. Na prawdę.
...I przeważnie On je zaczynał. To On gdy leżymy układając się do snu łapie mnie mocno za rękę, drugą gładzi po policzku, patrzy w oczy i opowiada o swoich marzeniach. Marzeniach związanych ze mną. I mówi to tak... szczerze, otwarcie i prawdziwie! Głos mu się załamuje gdy mówi o dzieciach... że będą tak piękne jak ja. I szczęśliwsze niż był On w dzieciństwie... Najszczęśliwsze. Gdy opisuje dom gdzie ja witam go pocałunkiem gdy wraca z pracy....
...I ja w to wierzę. Znów wszystko wydaje mi się wtedy piękne. Do czasu aż znów tego nie zniszczy! Nie powie przykrego słowa... I zawsze gdy jest kłotnia On pisze do niej!!! Mówiłam! Prosiłam! Kazałam! Groziłam! Zostawiłam!....... To przepraszał płacząc przez kilka dni... Opowiadał mi jak jego przyjaciel zamiast mu pomóc dobijał go że jest głupi i nie szanuje tego co ma! :) ...jakoś mi nie przykro:)
i był spokój... do czasu.
Czasem jak tak myślę...... może ja dramatyzuje. Może mam jakąś fobie? zwłaszcza że staramy się teraz o dziecko. I wyszło to z jego inicjatywy.... Ja już kiedyś powiedziałam ze jestem gotowa i czekalam aż on dojrzeje. M oświadczył mi 2 miesiące temu że chce bym miała brzuszek... może to coś znaczy?......................
napisał/a: Angel4 2007-07-07 21:20
Po tym co piszesz to Twoj facet Cie kocha ale jest tylko facetem no coz nic na to nie poradzisz.Trzeba wybaczyc i zyc dalej tyle moge Ci powiedziec. Dziecko podobno zbliza a wiec postarajcie sie jak najszybciej o jakies sliczne malenstwo.Twoj facet moze wkoncu sie zmieni i uswiadomi sobie ze Wy jestescie dla niego najwazniejsi:)Zycze wam jak najlepiej.
napisał/a: jonka8 2007-07-08 12:10
sądzę, że dziecko w tej sytuacji to najgorsze co możecie sobie zrobic :( Bo jak to wszystko czytam, to nie jawi mi się obraz odpowiedzialnego mężczyzny i przykro mi że to muszę napisać. Duże poświęcenie w stosunku do pani EX a dla Ciebie moja droga piękne słowka i jakieś ochłapy
A nie słowa świadczą o miłości, a właśnie te czyny wielkie i malutkie. Czy Ty Aniu czujesz się kochana? Tak naprawdę, bezwarunkowo, do szaleństwa ! Czy czujesz ze On chce Ci nieba uchylić? Że chce o Ciebie dbać, byś była u jego boku szczęsliwa? Że jest tym rycerzem i księciem?
napisał/a: ucja 2007-07-08 12:28
Witaj Aniu,
Przeczytałam Twój post już jakiś czas temu, teraz na nowo. Chciałam coś napisac od siebie. Najpierw odpiszę do tego fragmentu: "mówiłam. zostawilam go ale ta rozłąka trwała zaledwie kilka dni bo... jak to On sądzi CHCE BYć ZE MNA, NIE Z NIA... tłumaczy ze to tylko jego kolezanka. i wiem ze przez te pare dni nawet sie z nia nie spotkał...
On chyba sam nie wie czego chce
:/"
Otóż uważam, że on rzeczywiście chce być z Tobą, bo czuje, ze go kochasz i zawsze przy nim będziesz. chce bezpieczeństwa, kobiety, która, jak potem piszesz, będzie czekała na niego każdego dnia z garnuszkiem ciepłej herbaty i buziakiem na powitanie. Może była dziewczyna kojarzy mu się z czymś niedokończonym, czymś, co chciałby zdobyć (skoro ona go rzuciła to ma za czym tęsknić). Ten facet nie dojrzał do waszego związku, a tymbardziej do zakładania rodziny! Proszę Cię, momi jego namowy, nie zgadzaj się na dziecko! Jeśli nie jesteś pewna, że chcesz z nim spędzić całe życie - a tak wnioskuje z tego, co piszesz - to skrzywdzisz tym i was i to maleństwo! On może chce mieć wspaniałą żonę, ale nie zasługuje na Ciebie, jeśli wcześniej rzuciła go dziewczyna za jego zachowanie i teraz będąc w kolejnym związku nadal sie tak zachowuje, nie zmienił się, to juz tego nie zrobi, chybaze kiedyś staraci wszystko, co dla niego najcenniejsze (ja straciłam, zmieniłam się). Dziewczyny doradzały mi, zebym odzyskała chłopaka, stała sie dla niego oschła, niedostepna, pokazała mu, ze stać mnie na kogoś lepszego itp. Tak sobie myślę, ze ty też mogłabyś coś z tej rady zastosować - delikatnie go olewać, pokazać mu, ze NIE TOLERUJESZ jego poszczególnych zachowań, jednego jestem pewna - BĄDŹ KONSEKWENTNA, NIE ULEGAJ MU!!! on musi zrozumieć, że musi cię szanować, jeśli chce z Tobą być. Jeśli Cię nie będzie szanował, to żadne słowa "kocham" nie będa prawdziwe, te dwie rzeczy idą ze sobą w parze... 3maj się cieplutko, pisz do mnie, jak będziesz tego potrzebować Pozdrawiam /łucja
napisał/a: Angel4 2007-07-08 17:45
Po przeczytaniu posta Łucji niestety zgadzam sie z nia:/ Duzo rzeczy sobie uswiadomilam i odnioslam do Twojego pierwszego posta.Wszystko sie zgadza:/Przykro mi to pisac ale on chyba naprawde Cie tak postrzega i zrob tak jak Ci radzi Łucja na pewno nie pozalujesz.Trzymaj sie cieplutko:*
napisał/a: Angel4 2007-07-08 17:49
Puste slowa bez pokrycia to zadne zapewnienie.Oprocz slow przeciez nie dostajesz niczego w zamian.No a jesli chodzi o te jego marzenia to kazdy je ma...W wyobrazni wygladaja slicznie a w rzeczywistosci...Wlasnie zeby je "przelac" do rzeczywistosci trzeba cos wiecej niz tylko pieknych slow.
napisał/a: takaXania 2007-07-09 08:37
Ja już sama nie wiem co mam myśleć. To jest ciągłe dawanie i odbieranie mi nadziei...
Ja mo ze zacznę od początku. M z tego co wiem od niego, od jego (teraz już naszych) znajomych nigdy nie był... grzecznym chłopcem. i wszyscy się dziwią ze dał się tak podporządkować kobiecie. w tym roku kończy mu sie wyrok- w zawieszeniu i dozór kuratora. Kradzieże, pobicia, spozywanie alkoholu w miejscu publicznym, zakłócanie spokoju i tak sie nazbierało... Wiedziałam z jakim człowiekiem się wiążę. Lecz to były pozory. Powiedzialam mu na początku wprost, że udaje twardziela. że jak gówniarz popisuje sie nie wiadomo przed kim i to widać że w środku jest wrażliwą osobą która ma jakiś problem... i jak sie pozniej dowiedzialam odszedł od nich ojciec gdy M miał 13 lat... zostawił jego, młodszego o 3 lata brata, i pół roczną siostrę z... Mamą która patrząc z perspektywy czasu nie potrafiła spełniać swojej roli. Raz gdy mnie czymś zdrażnił powiedziałąm w złości "różnica wychowania" to poprawił mnie "albo niewychowania". Troszke mi się głupio zrobiło...
no Ale ja postanowiłam że coś z nim zrobie bo jest za fajnym chłopakiem by pozwolić mu dalej iść na dno. Jesteśmy ze sobą półtora roku. M ma stałą pracę... Dorobił się własnego auta... radio, głośniki, cb radio, tuba basowa-- kupił... już nie ukradł. I sam mi powiedzial ze ma z tego większą przyjemność niż gdyby miał to za darmo. Przestał pić. Tzn logiczne wyjdziemy gdzieś czasem na piwo... ale przez ten czas widzialam go wstawionego może 4... 5 razy. Za co i tak go... skarciłam :cool:
Widze po nim ze zrozumiał, ze godne życie jest bardziej opłacalne. Że podoba mu sie bycie normalnym. Podczas głupiej czynności robienia obiadu powiedzialam "nauczyłęś mnie obierać ziemniaki" a on bez namyśłu wystrzelił "a Ty nauczyłaś mnie kochać"... takie niby nic ale jednak coś... poczułam ciepło na sercu...
i gdy to wszystko piszę myślę że ONA nie ma szans... M zbyt wiele mi zawdzięcza. Teraz mieszkamy u niego. Ale jesteśmy w trakcie remontu własnego lokum. I przyjemnie mi się robi gdy słyszę z jego ust z wielkim entuzjazmem że tam postawimy łóżeczko po czym przylatuje daje buzi w czólko i wraca do pracy.nie wiem jakim będzie mężem. Nie wiem też czego mogę sie spodziewać JA po nim poźniej... wiem natomiast że tatą bedzie cudownym bo wie co to jet dorastać samemu i mimo ze ma 22 lata to czasem płacze. I nie wstydzi sie tego bo wie ze go rozumiem .........
ZMIENIł SIę I DOCENIAM TO. KOCHAM GO Z CAłYCH SIł BO POTRAFI POCIESZYć, PRZYTULIć, POMóC. WIDZE żE MU ZALEżY. ALE GDY ONA SIE ODEZWIE LUB GDY ON NAPISZE DO NIEJ TO WPADAM W SZAł! ROBIE MU WOJNę! WIELKIE WYRZUTY żeby do niej spieprzał jak mu źle! ze jeszcze bedzie płakał. Że nikt go nie trzyma i że wiem ze On ją nadal kocha a ze mną jest poniewaz mu po prostu dobrze i wygodnie. Czuję sie zagrozona ponieważ nie zostałam obdazona wybitnym pięknem. A Ona, blondyna wygladająca jak z najlepszych żurnali, która stać na to by dobrze się ubrać i wyglądać tak by zdobyć mężczyznę.
za każdym razem M tłumaczy mi ze dla niego tylko ja jestem piękna! Że taką mnie kocha! Ona nic dla niego nie znaczy! Ze jest pustą blondynką. TO DLACZEGO GDY PROSZę GO BY STRACIł Z NIą KONTAKT- NIE ZGADZA SIE:/ ? DLACZEGO W SMSACH PROSI Ją ZEBY WYSłąLA MU JAKIEś NOWE FOTKI. DLACZEGO NIE POTRAFI ZREZYGNOWAć Z TEJ ZNAJOMOśCI WIEDZąC ZE MNIE TO BOLI... A PRZECIEZ TAK BARDZO MU ZALEżY....... :(...tak mniej wiecej wyglada nasz związek do którego wpieprza się jego miłość sprzed kilku lat. ......nienawidzę jej! i jego gdy do niej pisze. Lecz uspokaja mnie myśl ze Ona od miesiąca jest sama. I gdyby cos mialo sie kroić, już by zaczęło......... czyż nie?
napisał/a: takaXania 2007-07-12 17:12
.......................................i co o Tym myślicie?
napisał/a: Martyna7 2007-07-18 17:58
Nie ma sensu być z nim. Straszny jest!!!
napisał/a: MiOnKa_1993 2007-07-21 13:29
Może niektórzy, powiedzą że jeszcze cie dołuję... Ja rozumiem twój niepokój i wiem jakie blondynki są głupie i próżne. On chce dziecka... Moźe chce Ci pokazać że zajmie się Wami może to coś zmieni... Z drygiej strony, na twom miejscu jeszcze raz bym przemyślała tę decyzję... Najbradziej denerwuje Cię jego EX. Zaproś ją kiedys na rozmowę - ty i ona - i zapytaj czy ona wciąż coś do niego czuje! Wiem, że nie powie Ci tego tak wprost, ale możesz też dużo poznać po jej reakcji. Tylko nie krzycz na nią i zachowuj się w miarę spokojnie. Możesz też wypytać zanjomych o relacje i poprosić aby deyskretnie zaobserwowali jego zachowanie wobec niej. Wybaczasz mu za każdym razem, to jest męczące... Tym bardziej że jesteś zakochaną kobietą... To że nie chce zerwać z nią kontaktów jest normalne... przecież kiedyś byli ze sobą... Ale tego że chce jej zdjęcia, nie rozumiem. Zastanów się też nad waszym związkiem... Mam nadzieję że szybko poradzisz sobie z tym problemem. Pozdrawiam
napisał/a: Kasiunia94 2007-07-21 13:37
Właśnie!! Spotkaj się z nią! Kto wie, może zyskasz kumpelkę..:) Ale tak na poważnie.. Porozmawiajcie, ale SPOKOJNIE, wytłumacz Je powody do zazdrości, co czujesz, że on bardziej stara się ją zaspokoić nie Ciebie, choć twierdzi, że chce z Tobą być, nie z nią bo Jej nie kocha. Może Ci doradzi itp.. A z NIM porozmawiaj po spotkaniu z nią, także co czujesz myślisz i jak Cię rani Jego troska większa o nią niż o Ciebie.. Dasz radę:* Będę trzymać kciuki..