CZY WARTO WYBACZYĆ TAKĄ ZDRADĘ UKOCHANEMU MĘŻCZYŹNIE?

napisał/a: MALINKOWA 2012-07-25 12:40
jowitka2012 byłam w identycznej sytuacji!!!!!!!!!!!!!!!!! Nawet może w jeszcze gorszej, jak chcesz pogadac to pisz do mnie prywatnie! Może Ci pomoge! Tylko moja droga ja mam roczne dziecko... w październiku mam sprawe rozwodową. Nie wybaczaj - nie warto! A jakby Cie czyms zaraził to co bys zrobila?????????????????????????????????????????????????????????????????????? Oni nie przestają, to sposob na zycie niektórych mężczyzn :(
napisał/a: Stokrotniczka 2012-07-25 18:56
Zatrzymaj godność i odejdź. Jeśli ten facet chce seksu z obcymi dziewczynami, mało mu emocji i adrenaliny na co dzień, a chowanie się i uciekanie mu to daje to proszę bardzo, nie ma! Ale Ty na to patrzeć nie musisz i żyć z jakimś nie wyżytym seksualnie draniem.
napisał/a: twojam1 2012-07-30 23:34
Znam ten ból... sama przez niego przechodziłam jakiś czas temu. Na szczęście usunęłam problem dostatecznie wcześnie i ból nie był aż, tak przytłaczający..
Sama ostatnio opisałam swoją historię u siebie na stronie z nadzieją że i mnie ktoś zrozumie, i może wyciągnie z tego jakieś wnioski..
Pamiętaj jednak warto dalej szukać szczęścia Ja brnę dalej, ale już gdzie indziej, może i Tobie się uda.
napisał/a: sloneczko1405 2012-07-31 08:37
Jowitko..... rozumiem.... przedstawię ci moją sytuację i "pociesz"się troszkę:

Mam męża od 5 lat, dwójkę dzieci... ok rok temu jak byłam w ciąży, zepsuł mi się telefon=mąż miał dwa więc jeden mi pożyczył...nie wykasował jednak smsów od pewnej panny=termin spotkania, ze ma ochote i takie tam..... sprawdziałam WSZYSTKO co sie dało i wiedziałam już na 100% że poszedł w bok. Ok miesiąc szedł w zaparte ale się przyznał... potem było że żałuje, że ja byłam w ciąży, brakowało mu sexu .... generalnie zbity pies. wybaczyłam o ile tak można to nazwać,,,, przede wszystkim dla dobra dzieci.

dokładnie tydzień temu....pił z kolegami....wrócił, zasnął, zadzwonił jego telefon raz drugi, za trzecim odebrałam. Kobieta.... już wiedziałam co bedzie dalej. ale okazała się "normalna". pogadałyśmy dość długo=rozwódka. przeprosiła mnie tłumacząc że nie była świadoma niczego bo mój kochany był (tak jej powiedział) kawalerem bez dzieci itp. podobno do niczego jeszcze nie doszło ale randki były....

pogrzebałam troszke..... i znalazłam maila. gdzie mój kochany umawiał się na sex z małżeństwem....

tłumaczył że nie chciał nic zrobić, że to tylko tak "dla jaj".......

i też nie wiem co o tym myśleć.... nie moge patrzeć na niego....

co tu zrobić?????
napisał/a: MALINKOWA 2012-09-11 22:43
Jeszcze sie zastanawiasz!!!!
Zostaw go! Wiem że to trudna decyzja, sama ją przerabiała, ale nie warto... oni się nie zmieniają...
Wynajmij detektywa, zczytaj mu karte telefoniczną u biegłego (znajdziesz w necie do kogo iść - można odtworzyć skasowane smsy) i się z nim rozwiedź, będziesz miała dowody (z orzeczeniem o winę), dostaniesz alimenty, a jego usadzisz na dupie! Ja tak zrobiłam!
A nie pomyślałaś o tym że mógłby Cię czymś zarazić!!!!!!!!!!!! Mój mnie zdradzał bez gumy!!!! Jak odebrałam wyniki badań - że jestem zdrowa- to popłakałam się ze szczęścia!
napisał/a: hopsinna 2012-09-12 12:48
wiem, że się nie znamy i nie mam prawa taka oceniać, ale wg mnie żadna forma zdrady nie jest wybaczalna! co to w ogóle za pytanie, czy warto wybaczać...

gdyby był tak kochany jak myślisz, to w ogóle takie coś by mu nie przeszło przez myśl.

pewnie ciężka sprawa, powodzenia w każdym razie życzę :)