Czym według Was jest prawdziwa miłość?
napisał/a:
Mari
2008-05-12 16:09
agnes77,
tak , masz rację z zachowaniem dla siebie naszych wcześniejszych seksualnych 'dokonań' ;) ale to nie jest przecież oszukiwanie , tylko to jest nasza i wyłącznie nasza sprawa, nasze przeszłe życie , które w żaden sposób nie wiąże sie z teraźniejszym partnerem , a więc w czym rzecz?.
Hmm ..co do zachowania jak najdłużej
Życzę powodzenia :D.
Ja nie potrafiłam i nie potrafię się bawić takimi 'zabawkami' ..może błąd ..nie wiem , ale wychowywałam się i przebywałam przeważnie w gronie męskim i Im też jest to chyba nie znane .
Oni potrafią zdobywać , ale wyrafinowanie ?..chyba jednak mają za małą pojemność hi,hi w półkulach .
Dziś przeczytałam śmieszny reportaż ..jakaś kobieta na onecie napisala:
"Spotkałam się niegdyś z nieco żartobliwie sformułowanymi cechami mózgu kobiet i mężczyzn. Uważa się, że w mózgu kobiety są obszary odpowiedzialne za niezdecydowanie, zazdrość, poczucie obowiązku, opiekuńczość, umiejętność telefonowania, słuchania, robienia zakupów, czy też umiejętność doboru butów do torebki, a około 1% miejsca zajmuje w nim seks. W przeciwieństwie do mężczyzn, u których seks wypełnia 50% mózgu, a reszta odpowiada za skłonność do ryzykownych zachowań, potrzebę zdobywania, nałogowe oglądanie telewizji i zabawy pilotem, jest w nim strefa umiejętności manualnych, potrzeby majsterkowania, zdolności prowadzenia pojazdów. Tylko szczątkowy obszar męskiego mózgu odpowiedzialny jest za słuchanie, a reagujący na płacz dziecka w nocy - mikroskopijny.
I co Ty na to , czy Twój partner zauważy Ciebie taką jaką chciałabyś by Cię odbierał???.
:p
tak , masz rację z zachowaniem dla siebie naszych wcześniejszych seksualnych 'dokonań' ;) ale to nie jest przecież oszukiwanie , tylko to jest nasza i wyłącznie nasza sprawa, nasze przeszłe życie , które w żaden sposób nie wiąże sie z teraźniejszym partnerem , a więc w czym rzecz?.
Hmm ..co do zachowania jak najdłużej
Życzę powodzenia :D.
Ja nie potrafiłam i nie potrafię się bawić takimi 'zabawkami' ..może błąd ..nie wiem , ale wychowywałam się i przebywałam przeważnie w gronie męskim i Im też jest to chyba nie znane .
Oni potrafią zdobywać , ale wyrafinowanie ?..chyba jednak mają za małą pojemność hi,hi w półkulach .
Dziś przeczytałam śmieszny reportaż ..jakaś kobieta na onecie napisala:
"Spotkałam się niegdyś z nieco żartobliwie sformułowanymi cechami mózgu kobiet i mężczyzn. Uważa się, że w mózgu kobiety są obszary odpowiedzialne za niezdecydowanie, zazdrość, poczucie obowiązku, opiekuńczość, umiejętność telefonowania, słuchania, robienia zakupów, czy też umiejętność doboru butów do torebki, a około 1% miejsca zajmuje w nim seks. W przeciwieństwie do mężczyzn, u których seks wypełnia 50% mózgu, a reszta odpowiada za skłonność do ryzykownych zachowań, potrzebę zdobywania, nałogowe oglądanie telewizji i zabawy pilotem, jest w nim strefa umiejętności manualnych, potrzeby majsterkowania, zdolności prowadzenia pojazdów. Tylko szczątkowy obszar męskiego mózgu odpowiedzialny jest za słuchanie, a reagujący na płacz dziecka w nocy - mikroskopijny.
I co Ty na to , czy Twój partner zauważy Ciebie taką jaką chciałabyś by Cię odbierał???.
:p
napisał/a:
agnes771
2008-05-12 16:33
Mari
ja porównujac przyjazń do miłości w żadnym miejscu nie mówiłam o oszukiwaniu, tylko o nie mówieniu wszystkiego własnie, czyli nie odkrywaniu siebie w całości. Po prostu zwiazek miłosny rządzi się innymi prawami, w nim trochę się kreujemy, stosujemy sztuczki itd. (nie oszustwa)
"I co Ty na to , czy Twój partner zauważy Ciebie taką jaką chciałabyś by Cię odbierał???."- co masz na mysli?
Ja cały czas poszukuje recepty na tworzenie wspaniałego związku. Mężczyzna ma byc cały czas w jakiś sposób azintrygowany, oczarowany, lekki element nieprzewidywalności powinnien cały czas działać a przecież zaprzeczeniem tego jest totalne otwarcie się i poznanie na wylot.
ja porównujac przyjazń do miłości w żadnym miejscu nie mówiłam o oszukiwaniu, tylko o nie mówieniu wszystkiego własnie, czyli nie odkrywaniu siebie w całości. Po prostu zwiazek miłosny rządzi się innymi prawami, w nim trochę się kreujemy, stosujemy sztuczki itd. (nie oszustwa)
"I co Ty na to , czy Twój partner zauważy Ciebie taką jaką chciałabyś by Cię odbierał???."- co masz na mysli?
Ja cały czas poszukuje recepty na tworzenie wspaniałego związku. Mężczyzna ma byc cały czas w jakiś sposób azintrygowany, oczarowany, lekki element nieprzewidywalności powinnien cały czas działać a przecież zaprzeczeniem tego jest totalne otwarcie się i poznanie na wylot.
napisał/a:
agnes771
2008-05-12 16:39
chyba już wiem, chodziło ci oto czy mój ukochany zauważa moją grę, mnie taką "tajemniczą"? Przecież meżczyzna nie musi zauważać tych sztuczek, nawet nie powinien. Ale musi to na niego działać. to jest namierzone na efekt. to tak jak niektórzy faceci nie zauważą koloru rajstop lub fasonu bluzki ale powiedza,ze kobieta wygląda swietnie.
napisał/a:
zorka6
2008-05-12 16:40
jak ja wam zazdroszczę,ja myślałam że tez znam na wylot a to bajka teraz widzę ze wogóle nie znam-pozdrawiam
napisał/a:
jenny_75
2008-05-14 16:58
Nic dodać,nic ująć!!!!!:)
napisał/a:
jolkaXp
2008-05-15 09:21
Zgadzam się z Agnes77 - niech wszystko nie będzie takie biało-czarne. Drogie panie! Wy też sie zgodzicie z Agnes77 jeśli to przemyślicie. Mówimy zbyt ogólnikowo, często przemilczenie drobnych spraw lub małe kłamstewko jest wręcz konieczne... Same tego doświadczamy i tak np. pytamy naszych panów: kochanie dobrze wyglądam, kochanie nie przytyłam...a on siedzi w kącie i myśli: głupie pytanie, sama dobrze wie, że przytyła, ale jak jej powiem, że tak, to będzie histeria....i z reguły facet mówi: nic nie zauważyłem kochanie....czy to nie jest kłamstewko? byle jaki przykład, ale chodzi mi tylko o to, żeby zwrócić uwagę na fakt, że kłamstwo, a kłamstwo to duża różnica :)
napisał/a:
Mari
2008-05-15 09:31
Tak zgadzam sie z Tobą Jolka i z Agnes77 też !:D , ale przykłady , które przytaczacie ja z mężem nazywam flirtem :D.
pozdrówka
napisał/a:
kool
2008-05-19 08:47
Ja rozróżniam kłamstwo i oszustwo. Klamstwo możebyć czasami zbawieniem. Kiedy nie chcemy zasmucić, przerazić czy sprawić ból. Oszustwo jest sto tysięcy razy gorsze, bo zaczynamy dzialać z premedytacją, planujemy, zakładamy, że druga osoba jest na tyle głupia, że nie rozpozna tego. W miłości nie powinniśmy używać oszustwa.
napisał/a:
Cikitusia
2008-05-19 09:11
prawdziwa miłość? To widzenia samych pozytywnych cech w danej osobie, wybaczanie błędów, szanowanie, wyrozumiałość dla wad, itp. Taka miłość istnieje.... Prawdziwa miłość to tak która pojawia się gdy jesteśmy młodzi i trwa całe życie... pomimo nowych zmarszczek, chorób itp. To miłość która zawsze pamięta to jacy jesteśmy, zna nasz charakter, myśli, a zapomina o twarzy i wyglądzie.
napisał/a:
Mari
2008-05-19 22:01
piękne..
przywołałaś nimi przecudne wspomnienie moich najukochańszych dziadków siedzących z nami wnuczkami pod piękną rozłożystą lipą ...
Uśmiechnięci , piękni i z gorliwością sztubaków opowiadający nam o swoich przeżyciach ,swojej miłości , która rozkwitała w tak okrutnym i nie ciekawym czasie jakim była wojna..
Zapamiętałam mało z tych opowieści ,ale jedno widzę i słyszę do dziś kiedy dziadek do babci mówił :
-kochanie moje , kocham prawie każdą Twoją zmarszczkę oprócz jednej ( i tutaj śmiech.. )oprócz tej srogiej pionowej nad noskiem , bo się jej boję :D , bo jak ona się pojawiała to zawsze wróżyło burzę :).
Kochany facet , mój autorytet i to na nim się wzoruję do dziś .Pamiętam szczególnie jego słowa dotyczące przyjaźni i miłości ...tego jako dziecko bardzo pragnęłam . On mi to dawał...
:)