Dziewczyna wyższa od chłopaka?

Hmm.. Jeśli facet ująłby mnie charakterem, pasją, zachowaniem - pewnie związałabym się! Jednak różnica wzrostu na niekorzyść mężczyzny baaaardzo mi przeszkadza. I właściwie nie lubię niskich mężczyzn w ogóle...

No ja mam tak samo - niscy chłopacy zdecydowanie nie wydają mi się interesujący. I chyba większość dziewczyn tak ma. Może być brzydki, ale niski to już tragedia :D Współczuje niskim panom, choć oni często znakomicie sobie radzą z doborem partnerek.

Ja osobiście nie jestem zbyt wysoka i nigdy nie przydarzyło mi się, żeby ktoś kto wzbudził moje zainteresowanie był niższy odemnie - wręcz przeciwnie zawsze trafiam na wysokich męższczyzn i wyglądamy jak "flip i flap", ale jakoś się tym nie przejmuję ponieważ przy wyborze drugiej połówki liczą się dla mnie: cechy charakteru, czasami zwracam uwagę na głos itp. Dlatego myślę, że różnica wzrostu nie jest aż tak ważna i byłabym w stanie się związać z niższym facetem ;)

Dla mnie facet wyższy ode mnie jest bardziej atrakcyjny, ale myślę, że gdybym trafiła na kogoś niższego ode mnie ale wyjątkowego, to nie byłaby to dla mnie jakaś przeszkoda.

Najlepsze usługi transportowe transport miedzynarodowy

basiekkk napisal(a):

No ja mam tak samo - niscy chłopacy zdecydowanie nie wydają mi się interesujący. I chyba większość dziewczyn tak ma. Może być brzydki, ale niski to już tragedia :D Współczuje niskim panom, choć oni często znakomicie sobie radzą z doborem partnerek.

heh, mój pierwszy chłopak był mojego wzrostu (ja mam 170cm)... nie dość, że nie był za piękny, to jeszcze niski i gburowaty. a do tego nie wypadało mi przy nim obcasów zakładać... masakra.
nie wiem co mnie przy nim trzymało przez ten okrągły rok :P
na szczęście mam obecnie swoje 185cm przy boku i jest mi cudownie :) a z koturnami to się wręcz nie rozstaję ;)

Ja przeżyłabym z niższym chłopakiem. Jeśli miałby interesującą osobowość, miał charyzmę, był dobrym człowiekiem, to wzrost przestałby stanowić problem. Ale tak ogólnie preferowałabym wyższego od siebie chłopaka.

Ja od pół roku spotykam się z facetem, który jest mojego wzrostu lub ciut niższy.. Trochę mnie to krępuje, boo lubię raczej wysokich facetów, mój były mąż miał prawie dwa metry i to było tak lajtowo.. Ja mam 163 cm wzrostu, więc nie jestem jakaś wielka.. Kocham buty na obcasie 10 cm i więcej, i strasznie się krępuję chodzić w nich jak jestem ze swoim facetem obecnym.. Ale cóż - może przywyknę.. Charakter ma świetny, głos jak dla nie nieziemski. Może kiedyś przestanę zwracać uwagi na wzrost :)

Mój chłopak jest takie samego wzrostu jak ja :) Nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie, a ze szpilkami też nie mam problemu, ponieważ różnica wzrostu nie jest aż tak wielka wtedy.

Myślę, że ci, którzy są w takich związkach nie mają z tym problemu. Większe mają ci, którzy ciągle o tym gadają. Lepiej niech się zajmą swoimi sprawami :)

ja odpadam. Jak facet jest ode mnie niższy... po prostu nie czuje się z tym komfortowo:)

mmalec - dokładnie, też tak mam :)