Gdzie poznać kobietę i jak zacząć rozmowę?

napisał/a: Maurycy 2010-11-11 21:27
Witajcie,

Mam 24 lata, niedawno ukończyłem studia i znalazłem pracę, która mnie mocno pochłania (10-12g dziennie). Choć zawsze brakowało mi seksu i bliskości drugiej osoby, to teraz, gdy wyprowadziłem się od rodziców i zacząłem pracę, czuję jak pragnienie nieomal pożera mnie od środka.

Mam awersję do wszelakich klubów i pubów, nie piję, nie palę i żaden ze mnie lew salonowy. W wolnym czasie lubię pograć z kolegą w kosza, pojeździć na rowerze czy poczytać co ciekawszą książkę.

No właśnie, gdzie taki gość jak ja może poznać kobietę a co gorsza jak to zrobić. Wśród znajomych wszyscy są sparowani, rodzina mieszka daleko. Za klubami jak wspomniałem, nie przepadam. Kiedyś próbowałem przez internet ale nie przekonałem się do tej metody.

Czasem widzę intrygujące dziewczyny w sklepie, autobusie, bibliotece czy na siłowni ale zupełnie nie wiem jak podejść i zagadać. Każdy tekst, który przychodzi mi do głowy brzmi banalnie i tandetnie: przepraszam, czy wie pani czy ten autobus staje na dworcu?, czy pani również interesuje się Dostojewskim? Piękny wystrój sklepu, prawda? Ale dziś deszcz leje okropnie, prawda?


Jakie wy znacie miejsca w których można poznać drugą połówkę?
Jak zacząć rozmowę nie wychodząc przy tym na głupka lub napalonego erotomana?
Jakbyście zareagowały gdyby nieznajomy wyskoczył na ulicy czy w sklepie z takim tekstem?


z góry najmocniej dziękuję za wszelkie odpowiedzi,
Maurycy
napisał/a: Obscurity 2010-11-11 22:46
Mnie trochę przeraziła ta pożerająca Cię potrzeba...
napisał/a: Maurycy 2010-11-12 00:17
Obscurity, faktycznie niezręcznie to ująłem.
Chodzi mi o taką bardzo ludzką potrzebę bliskości z drugim człowiekiem. O rozmowę, przytulenie, troskę, czułość, zaśnięcie w ramionach ukochanej osoby i zaparzenie jej rano herbaty. Tak, bardzo brakuje mi także miłości fizycznej, która jest bardzo ważna w każdym związku.
napisał/a: ~gość 2010-11-12 15:48
Maurycy, ale nie jestes prawiczkiem?
bo teskni sie raczej za czyms znajomym.. a Ciebie ta tesknota wrecz zjada ;)
od dawna jestes sam?

Maurycy napisal(a):czy pani również interesuje się Dostojewskim?
kupuje ten tekst - mnie bys tym urzekł :) (pierwsze skojarzenia - niebanalny i byc moze inteligentny, a przynajmniej interesuje sie literaturą, co staje sie chyba rzadkoscią)

ps a czytałes Wspomnienia z domu umarłych ?
napisał/a: Maurycy 2010-11-12 16:58
Izaczek,
W zasadzie od zawsze byłem sam. Miałem kilka bliższych znajomości z kobietami, ale żadna z tych relacji nie zamieniła się w poważny związek. Jedna wspaniała dziewczyna odkryła przede mną piękno i magię miłości fizycznej; chociaż zostawiła mnie dla mojego przyjaciela to i tak będę ją wspominał z dużą sympatią.

Rzeczywiście książki to moje hobby. I faktycznie, może ta metoda nie jest taka zła. Muszę ją jeszcze raz przemyśleć.

Nie, nie czytałem jeszcze Wspomnień z domu umarłych, warto?
napisał/a: ~gość 2010-11-12 17:06
napisal(a):Nie, nie czytałem jeszcze Wspomnień z domu umarłych, warto?
co kto lubi :)
jesli o mnie chodzi
a) lubie Dostojewskiego
b) lubię teksty o charakterze pamiętnika (mniej lub bardziej przypominające pamietnik)

Maurycy napisal(a):Rzeczywiście książki to moje hobby. I faktycznie, może ta metoda nie jest taka zła. Muszę ją jeszcze raz przemyśleć.
to przemysl :)

pozdawiam
napisał/a: timon1 2010-11-12 18:58
Maurycy napisal(a):czuję jak pragnienie nieomal pożera mnie od środka.

Żeby Cię nie zeżarło heh
Maurycy napisal(a):No właśnie, gdzie taki gość jak ja może poznać kobietę a co gorsza jak to zrobić.

Gdzie? Wszędzie. Jak to zrobić? Normalnie.
Maurycy napisal(a):Za klubami jak wspomniałem, nie przepadam.

Nie musisz.
Maurycy napisal(a):Kiedyś próbowałem przez internet ale nie przekonałem się do tej metody.

Ja też nie jestem zwolennikiem tej metody, choć moją pierwszą dziewczynę poznałem właśnie przez Internet.
Maurycy napisal(a):Czasem widzę intrygujące dziewczyny w sklepie, autobusie, bibliotece czy na siłowni ale zupełnie nie wiem jak podejść i zagadać.

Jak podejść i zagadać? Idź wyprostowany, równy krok, bądź pewny siebie, nie bój się rozmowy, nie jąkaj się i przede wszystkim bądź uśmiechnięty!
Maurycy napisal(a):Każdy tekst, który przychodzi mi do głowy brzmi banalnie i tandetnie: przepraszam, czy wie pani czy ten autobus staje na dworcu?, czy pani również interesuje się Dostojewskim? Piękny wystrój sklepu, prawda? Ale dziś deszcz leje okropnie, prawda?

Nie ważne jest co mówisz, ale jak to mówisz.
Maurycy napisal(a):Jakie wy znacie miejsca w których można poznać drugą połówkę?

Każde miejsce gdzie są kobiety, które Ci się podobają są dobrymi miejscami.
Maurycy napisal(a):Jak zacząć rozmowę nie wychodząc przy tym na głupka lub napalonego erotomana?

Bądź szczery, nie owijaj i mów jak jest. Nie bajeruj że podszedłeś do dziewczyny żeby powiedzieć że brzydka pogoda, tylko mów wprost, że Ci się podoba i chcesz ją poznać. To co powiesz musi być spontaniczne i dopasowane do sytuacji. Pamiętaj spokój i uśmiech! "Fruźki wolą optymistów" :)
napisał/a: agacik5555 2010-11-12 19:30
timon napisal(a):czuję jak pragnienie nieomal pożera mnie od środka.

przeraża mnie to stwierdzenie
timon napisal(a):nie bój się rozmowy


timon napisal(a):Nie ważne jest co mówisz, ale jak to mówisz.

Dużo w tym prawdy. Liczy się pierwsze wrażenie.

A co do miejsca to każde jest dobre. Tylko trzeba się przełamać i odważyć
napisał/a: Maurycy 2010-11-12 20:12
bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem!

Jeszcze raz przepraszam za to niefortunne słowo 'pożera', nie wiem jak to lepiej nazwać. Inaczej: mam kolegów w pracy, którzy po kilku dniach bez seksu stają się nerwowi. Niektórzy z nich nie mieli bliższego kontaktu przez kilka tygodni czy miesięcy i z ich twarzy aż emanuje apatia i zrezygnowanie. Ja jestem 30 miesięcy bez. Chyba taka jest natura mężczyzn, że ciężko nam żyć bez miłości fizycznej.
agacik5555 napisal(a):A co do miejsca to każde jest dobre. Tylko trzeba się przełamać i odważyć
No właśnie nie jestem pewien czy każde. Jedziesz sobie w autobusie a tu pewnym krokiem podchodzi nieznajomy uśmiechnięty facet i zaczyna nawijać że wpadłaś mu w oko. Ja na miejscu takiej dziewczyny spławiłbym takiego dziwaka lub uciekł...
napisał/a: ~gość 2010-11-12 20:37
Maurycy, do mnie kiedyś w autobusie koleś zagadał, czy nie mam starszej siostry, bo jestem podobna do jego znajomej bla bla bla, do dziś dzień nie wiem czy mówił serio, czy tylko chciał zacząć rozmowę ;) gdybym nie była zajęta i sama bym nie walczyła o jak najmniejszą ilość nowych koleżanek mojego chłopaka, to pewnie znajomość trwałaby dalej, bo całkiem sympatycznie się rozmawiało :) tak że nie musisz od razu wyznawać jej jaka to piękna, ale zagadać możesz :)
napisał/a: niceone 2010-11-12 23:17
Maurycy - prawda z tym zagadywaniem jest taka ze jezeli dziewczyna do ktorej podejdziesz jest wolna i wydasz sie jej atrakcyjny - to tekst od ktorego zaczniesz nie gra dzej roli (o ile nie zaskoczysz czyms naprawde glupim )
napisał/a: Maurycy 2010-11-13 13:53
dzięki za dwa ostatnie posty, dodały mi dużo otuchy i "wiatru w żagle".

Za kilka tygodni/miesięcy dam wam znać czy coś się zmieniło