Głupio uparty
napisał/a:
Helbeen
2009-02-07 23:07
Nie rozumiem czemu chcecie mu matkować. Jest facetem i jeśli chce jechać to wie na co się decyduje. Najpierw nie pozwalacie facetom na bycie mężczyznami a potem się dziwicie, że brakuje im męskości, zdecydowania i pewności siebie.
napisał/a:
garace
2009-02-13 14:31
Kasia, jesteś jego żoną czy matką? Jest dorosły – jak chce jechać, niech jedzie. Następnym razem sam będzie wiedział, że nie powinien.
napisał/a:
apoliksa
2009-03-04 22:47
to taka trudna sprawa z jednej strony wiem ze się o niego boisz i nie chcesz żeby cos mu się stalo w koncu jest nie tylko twoim mezem ale tez ojcem waszego dziecka to zrozumiale ze się boisz patrzac na to jakie sa teraz wypadki i ile ale z drugiej strony nie możesz mu zabraniac takich rzeczy to nie lezy w naturze mężczyzny ze kobieta mu zabrania jexdzic samochodem w koncu powiedziedzialas ze odebral prawko już prawie Pol roku temu jexdzi po miescie wiec już nauczyl się jexdzic w trasie jest duzo latwiej niż po miescie naprawde jak chce to niech jedzie a może udaloby się żebyś ty z nim pojechala?
napisał/a:
Aniinka
2009-03-16 13:26
ja też uważam, że jeśli chce jechać i czuje się na siłach niech jedzie! ja sama uczyłam się jeździć na głebokiej wodzie, od razu do innego znacznie większego i nieznanego miasta i dałam radę a miałam tylko 19 lat... potem już poszło gładko, wrocław(120 km)zakopane (ponad 200 km), Praga(350 km), też byli tacy, którzy podcinali mi skrzydła:p ale ja jestem uparta i zawsze stawiam na swoim, dzięki temu dzisiaj jeżdżę bez obaw wszędzie tam gdzie tylko mam ochotę(a nie z garażu do pracy i z pracy do garażu)
przecież każdy musi nabrać doświadczenia! świeżych kierowców trzeba wspierać, a nie smucić że nie dadzą rady
jednak tak długa jazda z pewnością wymaga przerwy na drzemkę;)
przecież każdy musi nabrać doświadczenia! świeżych kierowców trzeba wspierać, a nie smucić że nie dadzą rady
jednak tak długa jazda z pewnością wymaga przerwy na drzemkę;)
napisał/a:
merynosek
2009-03-16 13:28
Ja też uważam, że jeśli czuje się pewnie za kierownicą to niech jedzie. Wiadomo, że się martwisz, ale nie wart tego robić "na zapas" ;)