Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Jak dalej postępować?

napisał/a: ~gość 2009-10-02 21:32
ale ja zawsze jakoś się boję, że dziwnym cudem ona go jakoś w sobie rozkocha albo coś :( bo on nie odczytuje wg mnie znaków od kobiet. Traktuje jako po prostu miłą osobę, nie widząc, że ona do niego podbija np :(
ibrunette napisal(a):Być może opanowanie u nas wynika z tego, że obie z tomato mamy przyjaciół także płci przeciwnej i mamy świadomość tego, że taka przyjaźń nie jest zagrożeniem dla związku.
tak teraz doszłam do wniosku, że miałam podobne doświadczenia tj. miałam przyjaciół płci przeciwnej, ale niestety ze skutkiem nieco odwrotnym niż u was... Sądzę, że to może mi się odbijać w obecnym związku :/
napisał/a: Nikita8 2009-10-02 21:33
ibrunette, to wszystko zależy od ludzi. Mój były jakiś tydzień po rozstaniu ze mną zaczął się spotykać z koleżanką z pracy ;) Wcześniejszy chłopak przez miesiąc spotykał się z inną nim ze mną zerwał. Jakoś następnemu będzie mi naprawdę baaaaardzo ciężko zaufać. Zawsze zostanie gdzieś rezerwa, że wszystko może się zdarzyć.
A z drugiej strony nigdy nie poznałyście (będąc w związku) kogoś, do kogo poczułyście jakąś "miętę"? Mi się zdarzyło i choć kompletnie nic nie zaszło, to były myśli, tyle że związek był dla mnie ważniejszy (niepotrzebnie ;) ). Ale czy fajnie by było wiedzieć, że nasz partner ma takie myśli?
Znajomości z płcią przeciwną pewnie są możliwe, ale zawsze niosą ze sobą spore ryzyko. Przyjaźń jest zbyt blisko miłości, ktoś może nagle zapragnąć więcej, a gdy między Wami pojawią się problemy i Twój partner pójdzie się wyżalić przyjaciółce? Nagle zauważy że ona go rozumie, że zawsze przy nim była - to takie proste.
napisał/a: ibrunette 2009-10-02 21:46
Nikita8, temat rzeka Twoją historię czytałam więc co nieco pamiętam I w tym co piszesz jest dużo racji. Owszem przeradzanie się przyjaźni w miłość jest bardzo powszechnym zjawiskiem. Dlatego trzeba umieć znaleźć w tym wszystkim złoty środek. Nie zabraniać całkiem bo to może mieć odwrotny skutek ale też nie popuszczać za przeproszeniem "smyczy" zbyt bardzo tylko starać się mieć sytuację pod kontrolą. Wiem, że to nie zawsze jest możliwe dlatego uważam, że dobrym rozwiązaniem jest trzymanie "wrogów" blisko siebie.
vanilla napisal(a):ale ja zawsze jakoś się boję, że dziwnym cudem ona go jakoś w sobie rozkocha albo coś :( bo on nie odczytuje wg mnie znaków od kobiet. Traktuje jako po prostu miłą osobę, nie widząc, że ona do niego podbija np :(

I bardzo dobrze, że tego nie widzi. Jakby widział to by się może i skusił(oby nie).Ja też jestem taka i przeważnie wydaje mi się, że ludzie są po prostu sympatyczni. Ale jednocześnie swoją postawą wyznaczam granice tym osobom, też jestem po prostu miła i oni wiedzą, że nie mają na nic szans.
napisał/a: Nikita8 2009-10-02 21:50
ibrunette, zgadzam się z Tobą, że w takiej sytuacji zabronienie odniesie odwrotny skutek, nie pozostaje więc nic innego jak trzymać wroga blisko siebie i kontrolować - w zupełności popieram.
Nie przeczę, że mogę mieć trochę wypaczone podejście, nic nie jest regułą :)
Ale my tu lekki robimy, a kolega milczy ;) Więc może poczekajmy co jeszcze powie.
napisał/a: ~gość 2009-10-03 08:55
ibrunette napisal(a):I bardzo dobrze, że tego nie widzi. Jakby widział to by się może i skusił(oby nie).
szczerze mówiąc wierzę, że tak by nie było, bo jak jakaś nieco radykalniejszy krok zrobi, to robi jej takie sprowadzenie do parteru, że aż miło. A wg mnie nie sztuką zdobyć faceta wprost a właśnie podstępem i tego się boję...
ibrunette napisal(a):Ale jednocześnie swoją postawą wyznaczam granice tym osobom, też jestem po prostu miła i oni wiedzą, że nie mają na nic szans.
mój tak ma ale ze starymi koleżankami, wiedzą, że mają na nic nie liczyć, gorzej z nowymi, bo wiesz jak to niektóre pannice- nic odczytują za coś... Znowu mam etap zwątpienia, czy jestem w ogóle zdatna do związku. Już postanowiłam, że jak nam nie wyjdzie, to się nie wiążę, bo moja psychika jest zryta i nie wychodzą mi związki. Oleję to i tyle...
napisał/a: tomato2 2009-10-03 12:24
wszystkie mamy o częsci racje
najbardziej zgadzam sie z opinia ibrunette,wrogów trzymac baardddzzoo blisko,a kolezanki partnera niech staja sie naszymi "najlepszejszymi" przyjaciólkami

mysle ze zwiazek to przede wszystkim przyjazn a pozniej milosc...kurde,to jest bezpieczniejsze,bo kiedy wiesz ze mozesz pogadac zawsze i na kazdy temat z partnerem to super,nie musisz sie zalic komus innemu,a przyjaciele plci przeciwnej "slużą"do realizowania wspolnych pasji i zainteresowan,w problemy zwiazkowe ich sie nie miesza:) to moje zdanie i u mnie do tej pory sie sprawdza ale kto wie...wszystko sie moze zdarzyc
napisał/a: Daggio 2009-10-03 15:44
Dzięki wszystkim za odpowiedzi, ale ja szukam jakiegoś wyjścia z tej sytuacji...
Co do lepszego poznania tego durnia, nie jestem zainteresowany bo już miałem przyjemność z nim porozmawiać i dobrze na tym nie wyszedł... skrótem mówiąc [Mod: pip-pip].
Związek mój i mojej dziewczyny jest naprawdę szczery i prawdziwy (przynajmniej tak oboje twierdzimy) według mnie, ja powinienem być ważniejszy od tego tam pajaca. WAŻNIEJSZY, nie równy, czy jaki tam jeszcze mogę być i powinna mi to chyba okazywać. Teraz jest tak, że jak do niej nie napisze smsa, to ona się nawet nie odezwie, no chyba, że po kilku godzinach, kiedy sobie o mnie przypomni (takie mam wrażenie).
napisał/a: tomato2 2009-10-03 15:53
to fakt,mimo wszystko powinienes byc wazniejszy...
wyjscie,hmmmm,pogadaj z nie szczerze,powiedz co ci lezy na duszy,co ci nie pasuje a raczej kto i w jakim stopniu i czekaj na jej reakcje, zobaczysz co ci powie...
jesli jej na tobie zalezy to znajdzie wyjscie z sytuacji,zeby wszyscy byli zadowoleni

powodzenia