jak postapic z tym faktem?

napisał/a: Ankaaaa 2007-12-11 17:01
zawsze od czegos sie zaczyna...
napisał/a: helaa 2007-12-12 11:41
Buziulek, nikt nas nie będzie szanował, dopoki my same sie nie bedziemy szanowac.
Zgadzajac sie na takie traktowanie, nie szanujesz siebie.Wiem, że nam łatwo dawac rady zrób tak, lub tak, nie jesteśmy emocjonalnie uwikłane w Twoja sytuację, ale zrób cos z tym, moze zacznij okazywac swoje niezadowolenie z jego sposobu traktowania Ciebie?Ale nie płacz, nie obrażaj się , tylko spróbuj chłodno go traktowac, jak zacznie Cie obrażac to wychodz, mówiac że wrócisz jak się uspokoi i będzie traktował Cie z godnością, ze takie zachowanie to swiadczy o nim a nie o Tobie.Powodzenia.
napisał/a: Xena27 2007-12-12 22:39
dolaczam sie do helaa..
nie pozwol sobie na to.....bo jak on ma odwage zrobic to raz to pamietaj zrobi to drugi....to sa swiete slowa....
powodzenia i buziaki...
napisał/a: agach18 2007-12-13 23:51
Czesc,myslalm,ze tylko ja mam takie problemy :) Bzikulku :) nie zalamuj sie tylko obudz sie ktoregos ranka zadbaj o siebie spojrz na swoje zycie i zacznij robic to co sprawia ci przyjemnosc, usmiechnij sie, nie przejmuj, na pewno masz cos za co Cie pokochal. Nabierz dystansu bo tylko to moze Ci pomoc i poczekaj. Na pewno go kochasz inaczej juz by Cie przy nim nie bylo, wiec glowa gory czas zadbac o siebie. Wyjdz gdzies ze znajomymi wroc usmiechnieta i nie sluchaj. Moze jest cos co go trapi i wyzywa sie na Tobie bo tylko ty to zniesiesz :)
napisał/a: Juliaa3 2007-12-19 22:11
Może szczera rozmowa, takie postępowanie do niczego nie prowadzi, jego niepohamowane chamstwo a Twoja pobłażliwość..
napisał/a: Ciarka 2007-12-20 15:55
Szczera rozmowa ma sens pomiedzy normalnymi, zdrowymi ludxmi,a w tym przypadku występuje przemoc psychiczna i osławiona "szczera rozmowa" nic tu nie pomoże. Tu jest potrzebne leczenie u specjalisty.................
napisał/a: bzikulek 2008-01-07 17:14
kochane moje do tego dochodzi jeszcze jego potworna zazdrosc....juz nie pamietam kiedy gdzies wyszlam z kolezankami,praktycznie ih nie mam....bo ta nie ,tamta nie...jemu nie pasuje...tu nie idz tam nie idz rego nie rob tamtego tez nie.....a o rozmowie to nawet nie ma mowy bo zaraz slysze ze jestem glupia i mam problemy z kosmosu....naprawde nie wiem co mam robic...tkwie w tym wszystkim po uszy....
napisał/a: dudek2 2008-01-07 17:37
Bzikulek: on musi się zmienić! albo - jeśli nie - Ty musisz zrezygnować z tego faceta! Nikt nie zasługuje na takie zachowanie!!!! Nie pozwalaj mu, żeby traktował Cię, jak przedmiot! Kobieto! Otwórz oczy!
Zawsze mówie, że o związek trzeba walczyć, ale tym razem stwierdzam, że najpierw Twój facet musi powalczyć o zmianę samego siebie, a dopiero potem można zacząć pracować nad związkiem.
Facet, który nie potrafi okazywać szacunku swojej kobiecie, nie zasługuje na nią :)
napisał/a: soleil 2008-01-07 19:48
Bzikulek,opisz jak wczesniej wygladal wasz zwiazek...czy jestes pewna ze w gre nie wchodzi zadna inna kobieta?...jak sie poznaliscie?od keidy mieszkacie itp.?pozdrawiam
napisał/a: bzikulek 2008-01-08 16:44
bylo dobrze jak ustepowalam i bylo po jego.....wiem to moja wina bo od poczatku mu pozwolilam na manipulacje i szantaz...nie maluj sie jak sama wychodzisz bo beda na ciebie patrzec,a tego nie ubieraj bo ci widac nogi...wygladzasz jak dziwka tak jest odkad pamietam....a ja ciagle wierzylam ze sie zmieni....wiem glupia bylam i jestem.....prawie od tygodnia ze soba nie rozmawiamy.....obiecalam sobie ze pierwsza nie podejme tematu,nigdy w zyciu...za kazdym razem ja korzyłam sie przed nim...ale koniec tego.....teraz znalazlam w sobie sile zeby walczyc o siebie!!!!!mam plany marzenia.....i mam zamiar to zrealizowac.....postanowilam ze jesli dojdzie do rozmowy (w co watpie,lub jak szybko sie zacznie tak szybko sie skonczy) postawie twardo na swoim,a jemu pozostawie wybor,piekna usmiechnieta zona czy smutny kocmułuch....niech sam wybierze.....jesli nie to znaczy ze nie warto sobie głowy zawracac.....to nic ze piec lat za nami...ale przede mna jeszcze cale zycie...i nie mam zamiaru go spedzic w domu w starych szmatach i w garach....dzieki wam wiem co mam robic....juz ani jednej łzy...nigdy w zyciu!!!!!!!!!!
napisał/a: Bunia71 2008-01-08 22:11
Jesteś SUPER!!!!!Wiesz czego chcesz i nie ustępuj z obranej drogi.Marzenia są po to aby je realizować.To już jest sukces, że wiesz czego chcesz i nie ustępuj!!!!! :p Teraz wybór należy do niego.Ty jesteś najważniejsza :p .Pozdrawiam pa pa
napisał/a: dudek2 2008-01-08 22:23
Wielką rzeczą jest wyjść na przeciw temu, któremu było się podporządkowaną, spojrzeć w oczy - i zaśmiać się w twarz... przestać się bać....