Jak się podnieść?
napisał/a:
margeritka23
2008-06-19 21:17
Wredziulka, jestem z Ciebie dumna!! :) Postanowilas urodzic mimo wszystko. Pamietaj kochana, ze to Twoje dziecko, ogromna czesc Ciebie, zbior prawie wszystkich Twoich cech ( tych najlepszych ;) , malenka istotka, spragniona Twojego ciepla i milosci, ktora przysloni Ci caly swiat. Swiat, ktory odkrywac bedziesz razem z nim ( albo z nia ) ;) I wkrotce to co przezywasz teraz bedzie malo wazne. Bo wydasz na swiat milosc... Gratuluje i pozdrawiam.
napisał/a:
wredziulka
2008-06-19 21:25
Podziwiam cie:)ciepło piszesz o życiu:)więc sądze,że jesteś szczęsliwa:)pozdrawiam
napisał/a:
margeritka23
2008-06-19 21:32
Z tym szczesciem to roznie bywa. Powiem tak : staram sie byc szczesliwa. Mimo deszczu, jesiennych szarych dni i zlych ludzi...
napisał/a:
wredziulka
2008-06-20 12:25
Ja tez niestety nie mam dobrych dni czasem to aż wątpie w swoje możliwosci:(no ale czasem mam tez dobry dzień..wtedy staram sie jakos usmiechać i dawać rade dalej:)
napisał/a:
Cikitusia
2008-06-20 14:27
Życzę powodzenia. Wiem że to boli, ale nie masz czego żałować.
napisał/a:
monisia74
2008-06-25 18:55
wiesz wniosek jest prosty:odejdz i to jak najszybciej,jesli masz dokad...inaczej zle to sie skonczy dla ciebie...o twoim mezu raczej dobrze nie swiadczy jego zachowanie!wiem ze to co teraz pisze napewno cie zaboli ale tak to wyglada ,patrzac z boku....
napisał/a:
monisia74
2008-06-25 18:57
wredziulka dobrze zrobilas dasz rade a maluch wynagrodzi wszystko co przezylas sama zobaczysz :)