Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Jak urozmaicić miłość? :)

napisał/a: gretchen1 2008-02-23 20:46
Dziewczyny... czasem czujemy się bardzo szczęśliwe, czujemy, że mamy wszystko czego pragnęłyśmy. A czasem wydaje się to takie banalne. Mężczyzna, może też dziecko, praca, czasem i nauka, mamy dość, załamujemy ręce, przytłacza nas szarość dnia, monotonia codzienności. Jednak wiemy, że jesteśmy z kimś kogo kochamy, i nie zapominamy o tym co jest najważniejsze:) wzajemna miłość i szacunek. Napiszcie jak spędzacie czas ze swoim ukochanym, by zabić nudne, jednostajne nieurozmaicone dni:) A może przypomnimy też sobie te pierwsze dni z Nim:) bicie serca, niewiarygodne przeżycia i emocje:)
napisał/a: mysza190707 2008-02-24 10:39
właśnie miałam zakładać podobny wątek. Tylko jeszcze do tego chodzi mi o to, że jestem ze swoim facetem juz długo. Od jakiegoś tygodnia nie wiem miałam dziwne wrażenie, że juz właśnie minął ten okres paru, parunastu miesięcy, gdzie są te początki romantyczne, podniecające itd. Wiem, że on mnie kocha, choć juz trochę, rzadziej to mówi. Wiecie wszystko się powoli zmienia, ale ja tego nie chce :) Chce znów mojego piotrusia, który szalał na moim punkcie :) Czy to jest jednak tak, że powinnam się z tym pogodzić, że skonczyło się to szaleństwo, a teraz należy robić tak, żeby ten nasz stały związek był mocny trwały itd.? Wczoraj mu o tym powiedziałam, że właśnie przez to taka trochę przybita jestem. Powiedział, że przeprasza itd I że to się zmieni. Zastanawiałyśmy się z przyjaciółką, czy powiedzieć, to naszym facetom, czy czekać, aż się sami zorientują, ale wiecie :) Faceci myślą w innych kategoriach :) Nie analizują tak wszystkiego i nie zauważają :) No więc powiedzcie teraz jak na to spojrzec :)
napisał/a: gretchen1 2008-02-24 11:16
mysza190707 już jest dobrze:) powiedziałaś mu o tym, a on to zrozumiał. Nie zlekceważył, nie popatrzył dziwnie, nie powiedział "nie przesadzaj", czy też "o co Ci w ogóle chodzi?" Przeprosił, więc masz ułatwioną sprawę, bo cokolwiek nie wymyślisz on będzie z Tobą współpracował:) Widać, że jest z Tobą i widoczny brak szalonej fascynacji, nie oznacza braku miłości do Ciebie. Niestety jest to naturalne, że z czasem te pierwsze emocje, zamieniają się w inne, nie znaczy, że w gorsze, ale inaczej je przeżywamy. Hormony miłości nie działają już tak intensywnie. Ale wcale nie znaczy to, że jesteśmy na przegranej pozycji. Powiedziałaś, że "faceci myślą w innych kategoriach, nie analizują tak wszystkiego i nie zauważają" i jest to świętą prawdą, więc nie zrażaj się jeśli będziesz próbowała coś zmieniać, a on to odbierze inaczej, czy też odpowie Ci coś innego niż oczekiwałaś. J/w facetowi trzeba mówić o naszych myślach i uczuciach jak krowie na miedzy (oczywiście o tych, o których chcemy mówić). Może zanim zacznę się zastanawiać co dalej można byłoby zrobić, powiedz mi czy mieszkacie razem, czy też oddzielnie i może napisz jeszcze kilka szczegółów. Wspaniałe jest to, że myślisz o tym, chcesz się starać, pielęgnować związek:) Bo pamiętać o tym i dbać muszą obie strony. My kobiety nie możemy czekać jak księżniczki z bajki z załamanymi rękami, wymagając wyłącznie od naszego księcia. Wiesz, że kochasz - pielęgnuj to:) Nie można myśleć, że złapałam Pana Boga za nogi i wszystko mi się należy. trzeba dać też coś z siebie.
napisał/a: mysza190707 2008-02-24 11:52
Nie mieszkamy narazie razem. Ale dosłownie 2 minuty od siebie samochodem :) hihih widzimy sie prawie codziennie studiujemy pracujemy wiesz norma :) widzisz znamy sie oooo dobre pare ładnych latek bo mamy wspólną ekipę znajomych. Długo przed tym zanim zaczęliśmy być razem coś tam wisało w powietrzu i wiesz ja powiedziałam sobie w pewnym momencie będ kiebyś z [piotrusiem i już :D I tak się stało i jest super. Wiesz nie było tej fascynacji, że się poznało kogoś nowego, tylko poprostu w pewnym momencie dojrzeliśmy do tego, że powinniśmy być razem i już :) Nie kłócimy się prawie wcale. Jak jest problem to wiesz staramy sie o tym rozmawiać. On stara się troszeczkę dominować, ale wiesz to już poczucie męskiego ja :) więc niech tam próbuje sobie dominować mi to nie przeszkadza :) genealnie jestem szcześliwa. I wiem że najczęściej to ja wymyślam jakieś problemy wiesz jestem kobieta :) hihi
napisał/a: gretchen1 2008-02-24 12:30
hi hi skądś to znam:) Lubimy się pogniewać, a potem oczekujemy, że to on pierwszy podejmie próbę rozmowy i zapomnienia o temacie:) Jest to słodkie.
mysza190707, nie wiem czy mieszkacie w duży mieście, ale piszesz, że jesteście zmotoryzowani, więc nie byłoby problemem dla Was ew. do najbliższego dotrzeć. Pomyślałam sobie, że moglibyście się kiedyś wieczorem, tak zupełnie spontanicznie wybrać do klubu, gdzie uczą tańczyć salsę. Nie do szkoły nauki, ale do zwykłego pubu, do którego wybieramy się na piwo, często takie kursy są organizowane, zupełnie za darmo, by przyciągnąć klientów. Warto się rozejrzeć, może da się znaleźć coś innego, równie ciekawego. Takie zachęty dla gości bywają również łączone z ciekawymi promocjami np. z darmowymi drinkami dla pań przez całą noc:) On byłby kierowcą hi hi.

Za mało Cię znam,nie wiem.. może Ty jesteś niemal zawodową tancerką salsy, a może twój facet, nie lubi tańczyć:) ale myślę, że mimo wszystko to w niczym nie przeszkadza, bo chodzi o to by przytulić się do siebie, zabawić, pośmiać z nieudolnych kroków (a są one naprawdę proste, podstawowe, przedstawiane w bardzo wolnym tempie). Każdy da radę, a jest przy tym naprawdę świetna zabawa, no i nietypowy sposób spędzenia razem czasu, bardzo blisko siebie:) Jeśli to zły pomysł... wymyślimy coś innego:) Kto szuka nei błądzi...
napisał/a: yaagatka 2008-02-25 16:43
Niestety również posiadam w swoim życiu takie dni, kiedy niczego nie potrafie docenić a już nie wspomne jakie to dla mnie obojętne. Staram się być ze wszystkiego zadowolona i cieszyć się tym, co mam. Bardzo lubie spędzać czas ze swoim facetem i chce jak najbardziej go urozmaicać bo nie znosze monotonii. Wypady na spary w nietypowe miejsca, wyjazd do innego miasta, wspólne gotowanie obiadu... wszystko co miłe ale nie na codzień. Im więcej kombinacji tym więcej przyjemności.
napisał/a: gretchen1 2008-02-25 20:35
Super wywód yaagatka:) Pełen optymizmu. A kiedy się nudzicie w sobotnie wieczory jakie macie pomysły poza TV?:) Bo czasem trudno jest te monotonne dni zamienić w ciekawsze, choć bardzo czasem tego pragniemy.
A jeśli uda nam się coś zaplanować, jakieś fajowe, ciekawe wyjście, a może wyjątkową kolację we dwoje.... bywa, że kończy się to kłótnią ajjjj (nawet banalną, kobiety są mistrzyniami w zaostrzaniu klimatu) i z miłego wieczoru nici, i co wtedy? jak załagodzić sytuację?
napisał/a: Mari 2008-02-27 23:39
gretchen :D ,
Oj! zaczynasz mi sie podobać a to już chyba źle?!, bo czekam na Twoje posty hi,hi.
No! dobrze cwaniaro ;) właśnie wstałam z łóżka by troszkę wyciszyć emocje które mnie naszły.
Eeee.. nie martw się to chwilowe ...kobietą jestem... czasem źle nadaję a może fale skierowane do mojego ukochanego nikną między mną a telewizorem?. Co mam z sobą zrobić w takim momencie , bo dostaję gwałtownego "wściekota".
Hmm ..Całe szczęście ,że zdarza się to rzadko , ale dziwię sie dlaczego ja tak ostro reaguję , przecież nie zawsze ma sie humor , chęć .Różnie też nas może nastawić dzień , który się skończył...
Tylko mi nie mów ...porozmawiaj ! hi,hi bo tego u nas nie brakuje .

Trochę o mnie ...jestem impulsywna , ale wewnętrznie ..nauczyłam się tego bo
nie cierpię kłótni..
Czekam :p

buziaczki
napisał/a: gretchen1 2008-02-27 23:49
hmmm... czyli że jak Mari? zaczynam Ci się podobać? hi hi
Wiem doskonale jak to jest, i mi zdarza się dostać bezpodstawnego "wściekota" jak to napisałaś:) Jedynym wyjściem z sytuacji jest nieskończona wyrozumiałość naszego Ukochanego, bo przecież kocha nas całe z naszymi wadami również. I takie sytuacje też musi znieść, bo tak jak wspomniałaś nikt nie jest chodzącym ideałem i ma te lepsze, ale również i gorsze dni. Napisałaś, że łatwo radzisz sobie z emocjami, że te negatywne wyciszasz, bo nie cierpisz kłótni. Sądzę, że to już więcej niż połowa sukcesu... W takiej sytuacji by nie zaogniać... należałoby wziąć głęboki oddech i powiedzieć chłopakowi "lepiej odejdź ode mnie na chwilę, daj mi pomyśleć" lub jeśli mamy ochotę by był blisko, przytulić się mocno i powiedzieć "tylko nic do mnie nie mów" aż nam przejdzie:)
napisał/a: Ariena 2008-03-01 18:30
Witam;]... a jezeli nie ma zbyt wiele pieniedzy na wypady za miasto, na kursy tanca...co robic by urozmaicic czas spedzany z ukochana osoba?...jezeli wspolne ogladanie filmow juz sie znudzilo, nie ma ochoty na spotykanie ze znajomymi...a spaery to ostatnia rzecz jaka on lubi? ;]... co zrobic by znow cieszyc sie swoim towarzystwem...smiac sie do rozpuku i robic cos ciekawego... by znow zblizyc sie do siebie...Macie jakies pomysly?... bo ja mam pustke w glowie;/
napisał/a: gretchen1 2008-03-01 20:52
Podobno prawdziwa miłość zwycięża wszystko. Ale wiemy jednocześnie, że należy o nią dbać, pielęgnować ją, a nie tylko wymagać uważając, że ona nam się "należy". Jeśli znudziły się wszystkie wymienione sposoby wspólnego spędzenia czasu, które wymieniłaś Ariena (wspólny film, wyjście na spacer, ze znajomymi) to fakt, trudno jest wpaść na inny, fajny, ciekawy pomysł... ale nie poddawajmy się... hmmm....
(...) może włącz nastrojową, relaksującą muzykę, porozkładaj pamiątki z przyjemnych momentów, może jakieś zdjęcia (i kilka róż - mogą wprowadzić subtelny, romantyczny nastrój), przyciemnij światło... Usiądźcie razem, zjedzcie pyszną kolację [np. ryż z mieszanką chińską - (jest pycha wbrew pozorom z biedronki) z sosem czosnkowym], popijcie piwem (lub winem, jk kto woli), będzie miło i wesoło, porozmawiajcie, potem usiądźcie blisko siebie, powspominajcie miłe chwile, pooglądajcie zdjęcia.... a potem... poproś go by poczekał na Ciebie chwilę... idź do łazienki, zapal kilka świec. Łazienka jest idealnym miejscem romantycznego wytchnienia. Zaproś go do wspólnej kąpieli w pachnącej pianie (dla mocniejszych erotycznych doznań możecie również wspólnie „wskoczyć” pod prysznic). Ale nie na tym musi opierać się Wasz wieczór, wystarczy, że będziecie blisko i tylko dla siebie, bo przecież dotyk ukochanej osoby jest wspaniałym sposobem na wyrażenie uczucia miłości, czułości i troski.

A rano... jeśli wychodzisz wcześniej do pracy zostaw mu miły list, a może nawet napisz wiersz... nie musisz być poetką... wystarczy prosto napisać np.
kocham Cię za to, że tak pięknie grasz na gitarze
Kocham Cię, bo tak śmiesznie myjesz zęby
Kocham Cię za to, że nie lubisz chodzić na spacery itp., itd.

Już sama chęć by pomóc szczęściu jest wygraną, bo dążymy do wzmocnienia związku, róbmy to, nie zapominajmy, choć prześladuje nas brak pomysłów - nie poddawajmy się, walczmy. A tutaj możemy pomagać sobie nawzajem, wzajemnie je czerpać:) Każda choćby najmniejsza zmiana jest czymś wspaniałym, dobrym dla naszych relacji z ukochaną osobą. Bądźmy dobrej myśli i nie przestawajmy się zastanawiać.
napisał/a: ~aguś123 2008-03-02 12:25
Witaj ponownie Gretchen :)
Jestem bardzo szczęśliwa w swoim związku, ale nie wiem czy mam jakąś gotową receptę na szczęście. Oto kilka moich rad:
- NIGDY nie przestawaj dbać o siebie. Musisz czuć się piękna, jeśli chcesz, żeby Twój facet też Cię taką widział. Mówienie: 'nie ogolę nóg bo mi się nie chce a on i tak nic nie zauważy' jest bez sensu. Bo czy dobrze czujemy się z nieogolonymi nogami?
- Zaakceptuj siebie. Koniec z narzekaniem (szczególnie przy nim), że mamy za grube uda, za mały biust, cellulit na biodrach czy fałdkę na brzuchu. Zakochani faceci nie widzą naszych wad a my przekornie potrafimy rozrysować im mapę swoich niedoskonałości. Tylko po co?
- Kup sobie coś seksownego. Koronkową koszulkę do spania, seksowną bieliznę, cokolwiek co rozpali jego zmysły.
- Zabierz go na wycieczkę do sex shopu :)
- Zaskocz go czymś. Ja uwielbiam robić mojemu Narzeczonemu niespodzianki. On np uwielbia filmy na podstawie komiksów (ble ;)) a ja za nimi nie przepadam. Kiedyś powiedziałam, że idziemy do kina na jakąś komedię romantyczną, bilety kupiłam wcześniej. Oczywiście nie zwrócił uwagi na to, dlaczego 99% osób w kinie to faceci, ewentualnie faceci ze swoimi dziewczynami. Jakie było jego zaskoczenie, kiedy zobaczył, że to jest film 'Ghost Rider' (na który bardzo chciał iść a ja od początku kategorycznie mówiłam mu, że nie chcę). Powiedział tylko: Aguś, kocham Cię. Jesteś cudowna :)
- Kiedy pójdziecie spać, połóż się koło niego naga, to nie będzie mógł zasnąć :)
- Zrób mu striptiz (tylko nie za często - niech się nie przyzwyczaja hihi)
- Idźcie poszaleć na miasto w środku tygodnia - to co, że następnego dnia trzeba wstać na 8 na uczelnię
- W weekend idźcie potańczyć zamiast siedzieć przed TV
- Jeśli zazwyczaj nosisz spodnie wskocz w seksowną sukienkę - spodoba mu się
- W środku dnia (najlepiej w pracy albo w szkole) powiedz mu, że zapomniałaś włożyć majtki
- Okazuj zazdrość - ale w granicach rozsądku (broń Boże bez awantur i publicznych wyrzutów)
- Okazujcie sobie uczucie publicznie - niech inni patrzą na was z zazdrością
- Kochajcie się jak najczęściej i urozmaicajcie Wasze życie seksualne :)

Jest bardzo dużo sposobów na urozmaicenie miłości. Większość moich odnosi się do seksu, ale czyż nie jest to jeden z przyjemniejszych aspektów związku?