Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

jego była

napisał/a: MagdaXM10 2008-05-05 10:11
Witam...jestem w dośc świezym związku, bo od około roku. Mam wspaniałego faceta, z zasadami, wspaniale wychowanego, czułego, zawsze mogę na niego liczyc. Jednak problemem jest tego była. Niby wszystko jest ok, rozmawia z nia na gg, czasem przez telefon...mówi, że gada z nia tylko jak ma do niej jakas sprawe itd. ale generalnie tylko stopa kolezenska. Ona tez z tego co wiem, ma ułozone życie. Problem w tym, że raz poczytałam sobie jego gg...i co znalazlam? ze ona proponowala mu sex! Oczywiscie afery nie zrobilam, bo na szczescie jego odpowiedz byla negatywna i jednoznaczna: "NIE, nie możemy tego robic, bo nie jestesmy już razem i koniec" Cos takiego w kazdym razie...wiem ze on by mi tego nie zrobil, kochamy sie itd...tylko wlasnie...ta lafirynda juz mi ziarno niepewnosci zasiala..wczesnieuj bylam bardziej tolerancyjna w stosunku do niej, a teraz juz nie wiem...nie chce chlopaka ograniczac, niech sobie z nia gada na gg, tylko jaki ona ma w tym cel? Bardzo prosze o rade...
napisał/a: Edyttka 2008-05-05 14:14
Zazdroszcze Ci Twojego spokoju i tolerancji....Twój facet też okazał się w porzadku,bo odmówił.
Lecz fakt,że jego była proponuje mu sex....!!! Ziarno zostało zasiane ,niestety.
Zgaduję że będziesz go bardziej pilnować i więcej o tym myśleć-niestety.
Moja znajoma po przeczytaniu archiwum gg i tego co jej mąż pisał z inną kobietą...wpadła w poważną depresję ...Ufałą mu bezgranicznie wierząc w jego zapewnienia ,że on nigdy by tego nie zrobił ,że zdrada dla niego jest czymś potwornym...A jej życie w ciągu sekundy zmieniło się o 180 stopni.Wpadła w obsesję,stale o tym myślała że on jest gotów przelecieć inną panienkę . Z szczęśliwej kobiety stałą się wrakiem !! Nie mogła jeść,spać ,non stop myślała o tym czy akurat jej mąż nie pieprzy innej .
A on sam przepraszał i zaprzeczał ,ale już nie mogła mu ufać .Dochodzi do siebie m.in dzieki pomocy lekarza .

Sama nie wiem co można powiedzieć...\prawdopodobnie Twój mąż naprawdę nie ma ochoty na sex ze swoją byłą,lecz jeśli ich rozmowy posuwają sie tak daleko....
napisał/a: MagdaXM10 2008-05-05 15:31
no wlasnie, tego sie boje....ze to sie za bardzo posunie..niby spedzamy razem duzo czasu, nic nie widze niepokojacego...ale co? mam mu ciagle gg czytac? to juz wole chyba nie wiedziec...wole nie wiedziec o czym gada i miec swiety spokuj..nie wiem,czy dobrze robie, czy moze powinnam mu to wszystko powiedziec....
napisał/a: ~Zbynia 2008-05-05 15:53
Magda_M napisal(a):no wlasnie, tego sie boje....ze to sie za bardzo posunie..niby spedzamy razem duzo czasu, nic nie widze niepokojacego...ale co? mam mu ciagle gg czytac? to juz wole chyba nie wiedziec...wole nie wiedziec o czym gada i miec swiety spokuj..nie wiem,czy dobrze robie, czy moze powinnam mu to wszystko powiedziec....


to jest problem że nawet jak masz zaufanie do tego faceta (i tak trzymać!!!! - żebyś swoimi podejrzeniami sama nie wepchneła go do jej łózka) to nie możesz mieć absolutnie zaufania do niej!!!!!

powodzenia
napisał/a: atu 2008-05-05 16:08
W takich wypadkach wolę radykalne rozwiązania. nie ma powrotów do przeszłości. przykro mi, ale za którymś razem, w innej sytuacji może ustąpić, ulec pokusie.kontroluj dokładnie jego zachowania, wątpliwości wyjaśniaj natychmiast. atu
napisał/a: MagdaXM10 2008-05-06 08:19
no w pewnym sensie kontroluje...;) ale wiecie, przyznam sie, ze nigdy nie mielismy problemow z zaufaniem, on mnie tez nie kontroluje jakos specjalnie, bo mi ufa a ja jemu...nie chce wprowadzac chorego klimatu, bo sie zrobi chora atmosfera i bedziemy sie o wszystko podejrzewac, wszedzie weszyc zdrade....wiec to troche nie dobre...ale przyznam ze mam reke na pulsie...poki co nic niepokojacego nie widze, ale tak jak mowicie, do tej laski zaufania nie mam...i moze to jest jeszcze ten problem, ze ja jej nie znam po prostu..nie wiem jaka ona jest...bo przyznam,ze jego inna eks znam dosyc dobrze, i nie mam z tym problemow, jakos nie wzbudza mojego niepokoju...ale ta jakas podejrzana jest...
napisał/a: atu 2008-05-06 08:45
Masz rację nie warto wytwarzać atmosfery braku zaufania. Musisz niestety być Bondem w spódnicy, aby ci twój wróg, przyjacielem twoim to ona nigdy nie będzie, nie namieszał w życiu.
napisał/a: Fryne 2008-05-21 15:57
byla mojego faceta wciaz do niego wydzwania, pisze , prosi o spotkanie...
To jest nie do zniesienia!!!!!!!
napisał/a: Alexi 2008-05-21 16:06
Fryne napisal(a):byla mojego faceta wciaz do niego wydzwania, pisze , prosi o spotkanie...
To jest nie do zniesienia!!!!!!!


wiesz co ja bym zrobił na twoim miejscu :pojechał do niej i tak jej dał do wiwatu że zapomniałaby jak się nazywa ale to na serio,siostra mojej zony tak zrobiła i uwierz poskutkowało :D
napisał/a: ~tedybear27 2008-05-21 17:39
Magda_M
no i tu jest problem. ogolnie gratuluje faceta bo zadko sie zdaza by facet odmowil i to swojej ex. zna ja bardzo dobrze, wie co lubi wiec ogolnie z nia jest latwiej. problem polega na tym na ile mu tego NIE starczy. od niego i od ciebie bedzie zalezalo czy sie skusi czy nie. podstawa to rozmowa. porozmawiaj, zapytaj, powiedz uslyszalas od znajomej ze ONA proponowala mu sex i co on na to
i jeszcze jedno: ja na Twoim miejscu podjechalbym do niej i zrobil z tym porzadek. ale do niczego nie namawiam ;)
grunt to rozmowa i zaufanie. jak nie bedzie zaufania to potem bedzie toksyczna atmosfera i Wasz zwiazek sie skonczy
napisał/a: mala1313 2008-05-21 22:42
Kiedy Go zobaczylam pierwszy raz oszalalam, po 5 minutach znajomosci rozmawialo nam sie jak bysmy znali sie od zawsze. Ja zwariowana 18tka on wymarzony ideal tylko, ze o 15 lat starszy. Ale to nam nie przeszkadzalo. Dla Niego zerwalam z owczesnym chlopakiem, nie wierzylam , ze On mogl sie we mnie zakochac ale to sie dla mnie nie liczylo, bylo tylko tu i teraz a to bylo wiecej niz wspaniale. Romantyczne wieczory, spacery, jazda na Jego scigaczu. SZALALAM. Dla Niego przeszlam pieklo w domu, rodzice probowali prosba i grozba przemowic mi do rozsadku, nic im to nie dalo. Teraz jestem z Nim, rodzice Go poznali i zaakceptowali. Wierze Mu ale... przeczucia i obawy swoja droga, moze dlatego, ze jest starszy, i ze wiem jaki byl wczesniej. Ma 34 lata i corke z poprzedniego zwiazku, a skoro ma corke to jest i jej matka-niestety. Zdradzila Go kiedy ich dziecko mialo rok czasu a On byl w Niemczech w pracy. Dowiedzial sie o tym przypadkiem, zerwal z nia, ona do dzisiaj jest z tamtym facetem. A MOJ Michu jezdzi odwiedzac mala i w tym caly problem. Dowiedzialam sie, ze gdy tylko ona dowie sie , ze on planuje odwiedziny u corki to zaczyna do tego przygotowania... oczywiscie siebie. Makijaz, fryzura, ubranie... Ostatnio pytala Mu sie czy gdyby byla w ciazy ze swoim facetem to czy On (znaczy MOJ) zechcial byc przy porodzie bo przy pierwszej corce tak strasznie jej pomogl. Kiedy sie o nia pytam On twierdzi, ze ona dla Niego juz nic nie znaczy. Ja jednak strasznie sie boje, pomimo, ze juz prawie od roku jestesmy para. Czy to ja mam jakas paranoje? Czy powinnam sie do tego przyzwyczic? Przeciaz nie moge Mu zabronic wizyt w jej domu, ze wzgledu na mala. JA po prostu strasznie boje sie Go stracic!!!
napisał/a: atu 2008-05-22 13:10
Zastanówcie się dlaczego kobieta będąca w ciąży z jednym facetem prosi drugiego, aby był obecny przy porodzie, zwłaszcza , że ten drugi jest jej byłym partnerem. To jest chore, ona krzywdzi obu facetów i partnerkę swego byłego. Jak ona chce dalej żyć?