Już nie wierzę w uczciwych facetów!

napisał/a: Polka_71 2007-07-08 11:38
Witam wszystkich.
Na wstępie powiem, że szukam pocieszenia wśród Was. To co zrobił mi mój facet jest obrzydliwe i wiem, że mimo iż go kocham to dłużej tego nie zniosę. Jestem z nim już od prawie 13 lat i choć nie jest to mój mąż związek nasz zawsze traktowałam jak coś bardzo poważnego. W końcu razem mieszkamy razem prowadzimy dom. Na początku było pięknie , ładnie potem było trochę gorzej zdarzały się kłótnie ale szło wytrzymać. Tłumaczyłam sobie to stażem może zaczyna wkradać się rutyna. Niestety od jakiegoś przeszło roku zaczęło się coś zmieniać. A to mniej czasu miał dla mnie a to zapominał o moich urodzinach, imieninach. Coraz póżniej wracał do domu i coraz częściej miał pretensje o byle co. A kiedy próbowałam walczyć o swoje ja mówił, że nie jest szanowany, że go poniżam swoimi wybuchami zazdrości. Bo nie powiem zaczęłam być zazdrosna. Wiedziałam, że coś złego się dzieje, skoro nawet zbliżeń unikał pod byle jakim pretekstem. Nawet moja nie taka mina bądź wypowiedziane jakieś zdanie potrafiło go wyprowadzić z równowagi i być dobrym powodem do nie sypiania ze mną. Ile to razy ja spałam na podłodze a on leżał jak król na łóżku. Mam dziecko z pierwszego małżeństwa i nie jeden raz jak było miedzy nami źle wykorzystywał je do porachunków ze mną. Miałam go wtedy już dosyć. Ale zawsze nie starczało mi odwagi aby mu się postawić. Zawsze stosował wobec mnie szantaż emocjonalny, zamykał się w łazience i mówił, że się zabije, że go nie kocham, że go nie obchodzę, kiedy tak naprawdę to on robił mi awantury z byle powodu dla przykładu podam że np z tego powodu że chciałam spotkać się z koleżankami na pogaduchy ale jemu to nie odpowiadało bo on sobie tego nie życzył. Dla świętego spokoju przepraszałam go choć tak naprawdę nie czułam się w żaden sposób winna. Szkoda mi było dziecka że musi patrzeć na to wszystko. Przeszło rok temu było już naprawdę miedzy nami źle. Czułam, że chyba mnie zdradza i choć nie mialam na to dowodów byłam prawie tego pewna. I choć to może nie ładnie z mojej strony ale zaczęłam go obserwować zaglądać mu do komórki. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że zaczyna czuć mięte do swojej ex. Bo np mi mówił, że właśnie wyjechał z pracy i wraca do domu i stoi w korku bo po drodze był wypadek a samochód jego stał pod blokiem jego ex. I nawet wtedy kiedy mu o tym powiedziałam powiedział mi ze mam zwidy, że powinnam się leczyć. I faktycznie powinnam się leczyć ale z miłości do niego bo wszystko mu wybaczyłam zapomniałam. I jakoś było nadal pięknie ale tylko przez miesiąc. Potem znów się coś psuje. Mówi, że ma fantazje erotyczne w stosunku do mnie tzn. 2M + K. Nie wiem co w niego wstąpiło. Nie chciałam się na to zgodzić. Kiedy zaczął wchodzić na różne strony internetowe my znów zaczęliśmy się kłócić. Próbowałam z nim rozmawiać, tłumaczyć , że mnie w ten sposób poniża i nie życzę sobie aby wchodził i oglądął te świństwa. Myślicie, że przestał? Nie , nauczył się kasować historię. Tylko biedny nie przypuszczał, że w komputerze jest coś takiego jak pamięć podręczna, z której to dostawałam coraz bardziej niepokojące sygnały. Zaczął przglądać anonse erotyczne i to wcale nie związane z jego fantazjami, tylko były to kobiety. Więc już mu się nie podobam, szuka innych przygód. Myśli kłebiły mi się w głowie. I na koniec powiem Wam, że skontrolowałam jego billingi i odkryłam, że własnie gdzieś od pół roku wykonuje telefony do takich pań. Ja jestem załamana tym, bo przeszliśmy razem wiele złych dni ale tego nie uda mi się wybaczyć. Może przestał mnie kochać, to mogę zrozumieć ale dlaczego narażał mnie tak długo na utratę zdrowia. AIDS i te sprawy. Czuję się taka upokorzona... Wiem, że nie mam ciała dwudziestolatki a wręcz mam trochę nadwagi ale myślałam, że łączy nas miłość. A tu nagle okazuje się że to nie to nas łączy.Na dodatek znów nie mam mu odwagi o tym powiedzieć, bo znów boję się, że będę przechodzić gehennę. A z drugiej strony wiem, ze i tak muszę to zrobić bo tak dłużej nie będę mogła żyć. Kiedy próbuję coś na ten temat mu insynuować to on się obraża na mnie i udaje jeszcze pokrzywdzonego poniżonego. Poniżam go bo mówię mu ciągle o tym, ze mnie zdradza. On na razie nie wie, że mam na to dowody. dodajcie mi odwagi, proszę.
napisał/a: Kiko85 2007-07-08 14:12
proszę Cię tylko o jedno - walcz o siebie - bo to jest najcenniejsze..
napisał/a: Migotka7 2007-07-08 17:42
Witaj Polko71!
Kurcze czytam tutaj posty dziweczyn i staly problem to zdrada partnerow. Przykro mi, ze masz taka sytuacje w domu. Chcialabym Ci cos poradzic, jednak wiem, ze jest ciezko samej z tym sie uporac i do tego dbac o dziecko. Ciezko cokolwiek cos wymyslic. Rozmowa powazna na ten temat sadze, ze sie nieciekawie moze skonczyc, wyrzutami do Ciebie. Moze psycholog by cos poradzil? Trzymam mocno kciuki, badz silna.
napisał/a: Anushka7 2007-07-10 20:51
Powinnaś to zakończyć jak najszybciej.
Trzeba znać swoja wartość nie możesz dać się poniżac takiemu prostakowi, przejzyj na oczy. Prawdziwa milosc jeszcze kiedys znajdziesz ale napewno nie z nim.
napisał/a: takaXania 2007-07-11 09:37
nie obraź sie ale po tym co piszesz to Twoj partner jawi mi sie jako... psychopata? :/
Uciekaj od niego jak najdalej...
napisał/a: martynka0107 2007-07-11 13:20
No wiesz? Jesli jeszcze z nim jesteś - zmykaj szybko! ja tez nie mam ciała dwudziestolatki, ale to NIKOGO nie upowaznia do poniżania mną! Tak samo jest z Tobą - wyrzuć go na zbity pysk - może brutalnie - ale szczerze!
napisał/a: niezapominajka 2007-07-11 15:21
ja to bym jaja takiemu skurwielowi urwała. Kobieto nie daj się bo on cie zniszczy.. walcz o siebie i swoje dziecko na pewno ci się uda
napisał/a: kaprysek 2007-07-11 15:37
Zgadzam sie z niezapominajka!!!!!!!
Dlaczego zawsze jest tak,ze faceci nad nami dominuja?????Dlaczego gnojom sie wydaje,ze jestesmy sierotami,ktore bez nich ani rusz????Kurcze!!!trzeba naprawde zaczac walczyc o swoje,bo nas zjedza z butami!!!Trzymaj sie POLKO 71
WALCZ O SIEBIE I NIE POZWOL JUZ NIGDY NA TAKIE TRAKTOWANIE
przeciez nie mozesz byc chusteczka,w ktora gnoj bedzie sie wysmarkiwal,za kazdym razem jak przyjdzie mu na to ochota!!!
napisał/a: Mari 2007-07-11 16:16
Polka_71 ,na razie pytanko -czy pracujesz,czy masz jakiś swój dochód Kochanie??????

trzymaj się!
napisał/a: magdaXk1 2007-07-11 19:38
mam pytanko. jak sprawdzasz ta pamiec jakas tam??
Moj chlopak tez se lubi poogladac laseczki ale usuwa wszystko z historii. nie wiem jak to sprawdzic poprostu nie umiem.

a rada ode mnie: nie mam pojecia bo mam podobny problem ja ze swoim jestem prawie 8lat i za 2m-ce slub.
tez nie wiem co robic bo nie jest swiety. jak priobowalam go opuscic to nie chcial mnie puscic. a teraz nie wiem czy mam mu wierzyc ze sie zmienil

pozdrawiam i moge tylko ci zyczyc powodzenia
napisał/a: Polka_71 2007-07-12 17:05
Mari napisal(a):Polka_71 ,na razie pytanko -czy pracujesz,czy masz jakiś swój dochód Kochanie??????

trzymaj się!


Pracuję. Czy to coś zmienia?
napisał/a: Polka_71 2007-07-12 17:08
magda.k napisal(a):mam pytanko. jak sprawdzasz ta pamiec jakas tam??
Moj chlopak tez se lubi poogladac laseczki ale usuwa wszystko z historii. nie wiem jak to sprawdzic poprostu nie umiem.

a rada ode mnie: nie mam pojecia bo mam podobny problem ja ze swoim jestem prawie 8lat i za 2m-ce slub.
tez nie wiem co robic bo nie jest swiety. jak priobowalam go opuscic to nie chcial mnie puscic. a teraz nie wiem czy mam mu wierzyc ze sie zmienil

pozdrawiam i moge tylko ci zyczyc powodzenia


A jakiej przeglądarki używa twój chłopak? Mój używa OPERY i jeśli twój też to mogę ci pomóc.

:p