Kameleon

napisał/a: monique_no 2007-12-01 16:55
Agach Ja Nie Potrafiłam Mu Stworzyć Domu Rodzinnego, Czepiał Ie, że Jest Balagan Itp. Jak Się Poźnie Okazało Zdradził Mnie. Wierz Mi , Ze Z Pewności Jest Jakaś Przyczyna. Ufam, Ze Nie Taka Straszna. Pozdrawiam Serdecznie, Trzymaj Się!!!!!!!!!
napisał/a: agach18 2007-12-04 09:19
Witam Was :) ciesze sie,ze jestescie :)))
ja mimo 27 lat wiem juz co nieco o zyciu. Szybko musialam dorosnac dzieki niemu.Zanim go poznalam zwykle siedzialam w domu i czytalam ksiazki, on pokazal mi swiat jakiego nie znalam wolny, szalony.Jestesmy razem 6lat, mamy synka 3,5 roku, malzenstwem jestesmy 1,5roku.On 2 lata byl z agranica,rok temu przyjechaalm do niego i na miejscu dowiedzialam sie,ze zaraz po przyjezdzie byl z pewna dziewczyna ja ja kiedys poznaalam jak bylam u niego i oni wtedy byli razem.Czy mozecie sobie to wyobrazic!!!!Ja do tej pory nie potrafie ale nie wiedzialam.Wiem teraz od roku.On ukryl to, bo twierdzi,ze oszalal tu i nie chcial bym sie dowiedziala,nie chcial mnie stracic.Mimo tych awantur jemu zalezy.Ostatni tydzien byl nawet spokojny.Ja ruszylam w swoja strone.Znalazlam prace w swoim zawodzie (nauczyciel)to dla mnie duzy sukces gdyz nie mieszkam w Polsce.Synek chodzi do przedszkola a w Polsce czekam na TBS.I kazdego dnia sie zasytanawiam jak odejsc.To pierwszy facet w moim zyciu a ja chyba jestem straszna tradycjonalistka.Potrzebuje sily, by wstac ktoregos dnia i powiedziec sobie,ze dam sobie rade.Czy ktoras z was juz to przeszla?tzn odeszla?Pozdrawiam, buziaki :)
napisał/a: Bunia71 2007-12-04 10:17
tak kochanie ja odeszłam po 16 latach małżeństwa, też myślałam że jestem tradycjonalistką że tylko on i nikt inny.A on wolał ją wr.........Nie oglądaj się na niego zostaw go masz dla kogo żyć teraz Ty i Twój synek jesteście najważniejsi.Ja doskonale wiem że to cholernie trudne,ale każda kobieta jest silna i dla dobra swego i swojego dziecka jest zdolna zrobić wszystko.TY jesteś najważniejsza pamiętaj o tym!!!!!I nie daj sobie wmówić że przez Twoje odejście dziecko nie będzie miało pełnej rodziny.Ojca będzie miał zawsze.Pozdrawiam pa
napisał/a: Weronikaa 2007-12-04 11:02
Jeśli mężczyzna bije- choc raz uniósł reke- koniecznie trezba odejsc- bo moze byc tylko gorzej!!!!!!!!!

Natomiast w innych przypadkach to grubo zastanawiałabym się. Sama po 7 latach małżeństwa mam czasem czarne mysli bo przeciez różnie bywa, a zycie to nie telenowela!
Trzeba walczyć o miłość, związek i uczucie, bo przecież nie bez przyczyny zaczynaliśmy sie spotykac, a po prostu gdzieś po drodze popełniamy błędy...trzeba probować je rozwiązywać!!

Moja rada-jak mąż wraca zły z pracy i wrzeszczy- następnego dnia powitajcie go podobnym zachowaniem- po pewnym czasie oduczy sie.
napisał/a: agach18 2007-12-04 11:29
hej Weronikaa :)
wlasnie tak czesto mysle, iz jesli wzielam slub to przeciez mielismy ku temu mnostwo powodow.Moj maz mnie nie uderzyl, krzyczy na mnie, jest czasem nie do zniesienia, wyzywa sie za swoje niepowodzenia ale moze czasem trzeba czasu,zeby sie dotrzec.Boje sie tylko,ze jesli sie "nie dotrzemy" to za 10 lat bedzie za pozno by od nowa ukladac sobie zycie.........
napisał/a: Weronikaa 2007-12-04 16:01
Hej Agach

Wiesz mysle sobie iz to całkiem indywidualna sprawa kazdego. Na pewno to trudna sytuacja, pciagajaca za soba liczne konsekwencje...
A rozmawialiscie na temat Waszych problemów, kochasz go?Bo jesli tak to spróbuj powalczyc:)

Faceta trzeba wychować sobie:)

Gratuluje odnoszenia sukcesu w pracy, tak trzymaj.masz swoja własna czesc zycia w ktorej mozesz sie realizowac i to najwazniejsze:)