Kolejne rozczarowanie...

napisał/a: Rose 2008-02-09 23:09
a ja po ciezkim zyciu w samotnosci spotkalam ideał...jednak nie wiem czemu wole sie wycofac. A wszystko ze strachu ze nie wyjdzie. Bo nie wierze w to zeby wyszło mi z kims kto mieszka tysiace km ode mnie i choc on zaplanowal juz przyjazd do mnie ja poprostu boje sie angazowac i znowu cierpiec...zapewne bede tego cholernie zalowac ale lepiej zrobic to teraz niz pozniej płakac jeszcze bardziej....
napisał/a: Krokodilla 2008-02-10 18:58
Oj nie mów tak Rose!!! Nie rób nic pochopnie.Poczekaj niech przyjedzie.Obecnie to jest miłośc platoniczna-ona uskrzydla,daje nadzieje,wiare w lepsze jutro...poczekaj aż sie spotkacie.Spędzicie ze soba pare godzin kilka dni...Może to ten jedyny, a może nie ;/ Jedno jest pewne ja wierze w magiczne 15sekund...Kiedy kogoś spotkam-poznam (na imprezie np czy gdziekolwqiek) i pez pierwsze 15 sek ta osoba wyda mi sie bardzo interesująca i poczuje takie dziwne uczucie (nie mówie o motylach w brzuchu) wtedy wiem że warto...Chodzby pospotykać sę.Poznać jego znajomych.Poznać nowe rzeczy...Dlaczego nie ??? :) Jeśli tego nie poczuje odpuszczam i wiecie co?Zawsze sie sprawdza-choć czasem po dłuższej znajomości pomimo iż bylo dobre 1wsze wrażenie i były motyle w brzuchu - moje związki sie skończyły...Myśle sobie że jeszcze nie trafiłam na tego jedynego.Ale Cierpieć z miłości nie mam już zamiaru - bo kochałam prwdziwie dwa razy i potem to tak bardzo bolało.....
napisał/a: kaplanka_krwi 2008-02-10 19:09
Rose - nie rezygnuj tak szybko, przeciez nawet nie zaczęłaś! Daj szanse sobie i jemu... a nóż,widelec.... przyjdzie szczeście;)
napisał/a: Rose 2008-02-11 23:23
macie chyba racje....jesli sie nie przekonam o tym czy jest wart czegokolwiek , to bede tego zalowala cale zycie. zbyt dlugo pragnelam poznac kogos takiego zeby tak szybko rezygnowac. Myslalam o zerwaniu kontaktu tylko dlatego zeby nie robic sobie problemów na przyszlosc....bo nawet gdybym miala z nim byc to nie jest to latwe...on mieszka w usa a ja w polsce. za 6 miesiecy jade na drugi koniec swiata na rok, a tak naprawde razem byc mozemy dopiero za ok. 2 lata...czy oplaca mi sie tak czekac i martwic? a moze z czasem samo sie to wykruszy? zwlaszcza ze on powiedzial ze chce mieszkac w usa a nie w polsce. mialabym zostawic wszystko z czym tu zylam i co znalam dla "motylków w brzuchu"?? moze na tym to polega, moze tak sie trzeba poswiecac dla milosci...zobaczymy.
napisał/a: Szczurzyca 2008-02-12 08:28
A JA WIEM DLACZEGO WRACASZ DO PUSTEGO DOMU!
Kobiety lubią intelientynch facetow

koko1111 napisal(a):mam podobny problem ,jestem facetem ktury od jakiegos czasu tesz wraca do pustego domu i zadaje sobie to samo pytanie .tesz myslalem ze jestem zajebisty ale co z tego jesli zostalem sam , co jest? wlasnie wrucilem z pracy i szlak mnie trafia !!! wiem co to jest i myslalem ze tylko faceci to przezywaja . choc ja staram sie nadal aby moja kobieta wrucila , to nic nie daje . ale powim ci ze przyjdzie czas ze znajdziesz ta druga polowke , bo sa faceci ktorzy
napisał/a: berry36 2008-02-12 13:37
Szczurku, coś Ty taka zgorzkniała. Ile masz lat? Dlaczego Twój facet Cie opuścił?
napisał/a: fairy_86 2008-02-13 21:40
A czemu zaraz zgorzkniala? Bo mu wypunktowala bledy ortograficzne? :) Bez przesady.
Tez mnie razi cos takiego ;)
Pozdrawiam.
napisał/a: viki82 2008-02-14 00:15
berry36 napisal(a):Szczurku, coś Ty taka zgorzkniała. Ile masz lat? Dlaczego Twój facet Cie opuścił?

To szczurzyca nie moze zaakceptowac pewnej sklonnosci u swojego faceta- ale nie chodzi o bledy ortograficzne ;) Mam racje?
napisał/a: fairy_86 2008-02-14 09:39
viki82 napisal(a):To szczurzyca nie moze zaakceptowac pewnej sklonnosci u swojego faceta- ale nie chodzi o bledy ortograficzne ;) Mam racje?



Chyba o czyms nie wiem ;) ....
napisał/a: Krokodilla 2008-02-19 01:24
Chyba się troszke pogubiłam :D hahaha..........
napisał/a: Canada4 2015-04-09 23:21
Dziewczyny, rozczarowan jest tysiace. Zdecydowalam sie pojsc do lekarza gdyz po dlugim czasie wrocily do mnie sytuacje, ktorych zmienic nie moge, ale moge zmienic swoje zycie na lepsze. Psycholog powiedziala mi, ze mam w sobie sile, by teraz dac szanse komus i ze jest pelna podziwu, ze mimo doswiadczen z przeszlosci probuje.

Kochalam, rozczarowalam sie, teraz znow jest mozliwe, ze sie zakocham i tego Wam zycze.

Pozdrawiam,
Monika
napisał/a: anjabro 2015-04-24 16:25
Ja też się co chwilę rozczarowuję i już straciłam chyba nadzieję na szczęśliwy związek.