mąż mnie zdradził, wybaczyć?

napisał/a: magda66 2009-02-05 14:07
zgubiła mnie wiara w ludzi.. wpakowałam się w to bo wierzyłam że ludzie się zmieniają..
jestem mu wdzięczna tylko za jedno.. za to że dzięki niemu mam dzieci które kocham, tylko tego nie żałuję że je mam bo reszty żałuję jak cholera
napisał/a: ~stokrotka0014 2009-02-05 14:20
ja tez nie zaluje tylko mojej slicznej coreczki
napisał/a: zdesperowana21 2009-02-05 15:44
eee....masz 21 lat i 2 dzieci.
Wg,mnie musisz się rozwieść i to nie dla siebie a dla nich.
A kiedyś "przy okazji"związać się z kimś kto pomoże ci je wychować na porządnych ludzi.
alimenty dostaniesz i na dzieci i na siebie jeśli udowodnisz że nie możesz aktualnie podjąć żadnej pracy.
a nie możesz przeciez
napisał/a: vivianna 2009-02-10 10:38
Pisze bo nie wiem co myslec,co robic...Jestem 4 lata po slubie.Mam 30 lat i dwiesliczne coreczki,meza.Mieszkamy za granica,maz pracuje,a ja siedze w domu z corkami.Sa za male by mogly isc do przedszkola.Jakis czas temu odwiedzilam rodzine w Polsce.Maz zostal bo nie dostal urlopu.Kiedy wrocilam on sie strasznie zmienil,nie przytula mnie,nie ma ochoty na sex,nie ma pocalunkow jak zawsze,a kiedy chce meza pocalowac to sie odwraca i mowi,ze jest zmeczony.Zawsze kilka razy dziennie mowil mi,ze mnie kocha,ale juz tego nie ma.Mysle,ze ma inna.Przed naszym slubem mial jednorazowy romans,ale wybaczylam bo mielismy malutkie dziecko.
Prosze napiszcie co mam robic,myslec.Nie moge spac po nocach.Nawet nie mam sie do kogo odezwac,bo nie mam tu prawie zadnych znajomych.
Blagam co robic!!!
napisał/a: zdesperowana21 2009-02-10 11:51
kupić smycz i wyprowadzać męża tylko na spacer na kupkę i siusiu.
skoro to taki szybki członek to nawet nie puszczaj go do sklepu po fajki.
sorry ale jak czytam o kolesiach którzy jak tylko żona się odwróci to już mają nowe cizie to mnie nerwy ponoszą!
ja raczej pomyślałabym tak jak ty(zdrada),
tylko że ja zachowywałabym się jeszcze bardziej niedostępnie od niego i w końcu by pękł.
napisał/a: vivianna 2009-02-10 12:29
Czyli mam byc taka jak on?Zadnej czulosci,byc szorstka?Myslisz,ze to zadziala?
napisał/a: vivianna 2009-02-10 12:47
Jak bylam w Polsce to 4 dni przed moim wylotem napisal mi,zebym zostala z dziecmi bo on chce byc sam,ze tak bedzie lepiej,ale jakos po trzech godzinach zmienil zdanie i napisal mi,ze bylby glupcem gdyby to wszystko zniszczyl co do tej pory osiagnelismy.Wiec mam calkowity metlik w glowie:(((
napisał/a: zdesperowana21 2009-02-11 15:09
myślę że to zdecydowanie najlepszy pomysł...na 100% lepszy niż włażenie mu w d... lub udawanie że wszystko jest ok.
napisał/a: vivianna 2009-02-11 15:26
tak zrobie,nie dam sie "szmacic".Za 2 tyg. moj maz jedzie zalatwic pare spraw i nie bedzie go prawie caly dzien,jedzie pociagiem.Myslalam nad tym czy by go nie sprawdzic,czy jedzie z ta "pinda".Ale nie bardzo wiem jak,doradz mi,moze masz jakies pomysly?Z gory wielkie dzieki!
napisał/a: zdesperowana21 2009-02-11 15:50
po prostu jedź na peron.przecież jesteś jego żoną...masz do tego prawo!nie mów mu o tym a na peronie szeroko się uśmiechnij(nawet jak będzie z nią )i powiedz "NIESPODZIANKA KOCHANIE CHCIAŁAM CIĘ POŻEGNAĆ"czy cos w tym stylu...
jeśli będzie sam to nie mało da mu to do myślenia a jeśli będzie z nią to po prostu w piękny sposób zepsujesz im te miłe chwile:)
a przy okazji nie zrobisz z siebie wariatki histeryczki itp.
napisał/a: vivianna 2009-02-11 16:13
chetnie bym pojechala bez zastanowienia,ale siedze sama w domu z dziecmi i nie mam gdzie ich zostawic?I wszystko mu na reke bo wie,ze nie moge ruszyc sie z domu!Ja pie.....,jakie to niesprawiedliwe!Moze jakas inna opcja?
napisał/a: vici22 2009-02-12 10:15
stokrotka0014 napisal(a):mezczyznom nie przeszkadza az tak bardzo to ze kobieta ma dziecko z tego wzgledu ze nie ponosi kosztow bo ich ojciec placi alimenty najwaniejsze to to aby twoj nowy partner chcial spedzac duzo czasu z dziecmi i zeby dzieci reagowaly na niego naprawde pozytywnie przy takich wyborach zwroc na to uwage aby nie wpasc znow w taka sytuacje bo niektorzy mezczyźni potrafia byc naprawde odpowiedzialni


Zgadzam się w 100%. Może to trochę inna historia ale zostałam sama w 3 m-cu ciąży a jak byłam w 6 miesiącu to tatuś czekał już na innego dzidziusia. Nawet sprawę o ojcostwo musiałam robić bo nie miałam z nim kontaktu dopiero spotkałam go jak szłam z 3 sprawy w sądzie na której go oczywiście nie było i byłam załamana bo syn miał już 6 miesięcy a tu ani alimentów ani nic a on nawet nie umie na sprawę dotrzeć ...i szedł wtedy z przyszłymi teściami i z łóżeczkiem myślałam że oszaleję tu moje dziecko bez ojca a tu tatuś który dba o inne i jak mu powiedziałam czy zapomniał o dziecku to powiedział żę to nie jego po 3 latach związku prawie 24 h na dobę. Tak mu walnęłam w twarz że ręka mnie przez 3 dni bolała ale na następnej sprawie już był. Ale teraz na temat jak syn miał 11 miesięcy poznałam faceta trochę starszego odemnie ale zaakceptował syna syn go teraz ma siostrzyczkę w Wigilię zaręczyliśmy się i planujemy ślub. Syn ma tatę który o niego dba i kocha. A jeżeli chodzi o biologicznego to nie utrzymuje kontaktów z nami i prawdopodobnie ma kolejne dziecko jeszcze z inną.