Mąż wyjechał za granicę

kalczukowa
napisał/a: kalczukowa 2012-03-15 19:59
Ciezko jest wczuc sie w twoja sytuacje, ale mysle ze sprobowalabym skupic swoja uwage na zyciu tutaj. Staraj sie nie skupiac calej uwagi na tym co on robi i gdzie jest bo mozesz przez to bardzo zaszkodzic waszemu zwiazkowi. Nadmiar myslenia i zastanawiania sie prowadzi czesto do przesadnej zazdrosci ..
Ariel654
napisał/a: Ariel654 2012-03-16 12:03
Odrobina zazdrości w związku nie zaszkodzi. Nie możesz jednak zakładać, że mąż tam się bawi, czy zabawia. To naturalne, że myślimy o osobie bliskiej będącej gdzieś tam, daleko. Ale to powinno świadczyć tylko o tym, że kochamy.
napisał/a: Limetka15 2012-04-10 00:32
Mój związak na odlegość się rozpadł z wielkim hukiem. Teraz po latach wierm jedno - nie ma takiej sytuacji w życiu, której nie dałoby się inaczej rozwiązać niż tylko rozłąką. To nie życie Ty tu on tam.
napisał/a: Marchewcia 2013-02-15 11:03
Cześć kochane słomianki,

nie wiedziałam, że jest nas tak dużo :) Mój mąż pracuje również za granicą, widzimy się co miesiąc, więc nie mam tak najgorzej. Ale widzę, że tu niektóre z was mają poważnego doła z powodu nieobecności drugiej połówki. Trzeba jednak myśleć pozytywnie i wyszukac sobie jak najwięcej plusów przebywania ukochanego za granicą i w ten sposób jakoś a radę przetrwać rozłąkę :p ja znalazłam sobie zajęcie z koleznaką, której to mąż również przebywa większość czasu za granicą i prowadzimy bloga oraz stronę na facebooku:

[url]www.facebook.com/starynawyjezdzie[/url]

[url]www.starynawyjezdzie.pl[/url]
napisał/a: wdinp 2013-02-15 13:28
będzie dobrze głowa do góry
napisał/a: pawelkot 2013-02-22 12:58
Teraz jest zdecydowanie lepiej, większe możliwości komunikacji. Maile, smsy, oczywiście telefon. Pomyśl co przeżywały żony marynarzy jeszcze kilkanaście lat temu jak mężowie wypływali na 6 miesięcy w morze. Co czują żony żołnierzy, którzy wyjechali na misję. głowa do góry, czas mija, znów będziecie razem.





______________________________________________
weekend nad morzem
wypoczynek aktywny
kwatery Krynica
napisał/a: mikasia086 2013-10-09 14:46
U mnie trochę inna sytuacja. Mąż wyjechał do pracy za granicę, 900km od domu. Było to 2,5 roku temu. On tam, a ja w Polsce z dzieckiem. Wytrzymalismy 5 mcy widując się jeden weekend w mcu. Potem przyszła decyzja: albo on wraca do Polski i szuka jakiejś pracy (zaznaczam, że decyzja o wyjeździe spowodowana była, zamknięciem firmy i koniecznością spłaty kredytów) albo ja przeprowadzam się z dzieckiem za granicę. Wybraliśmy drugą opcję. Od 2 lat mieszkamy razem poza granicami Polski i jesteśmy szczęśliwi. Bo choć daleko od znajomych i rodziny, w obcym kraju, z obcym językiem, to jednak razem. To dla nas najważniejsze.
napisał/a: mala_alina 2013-10-16 16:50
Nie wiem czy mogę wiedzieć co wy przeżyłyście, ponieważ moja rozłąka trwała "tylko" 3 miesiące, jednak dla mnie była to prawdziwa męka..
napisał/a: Ka_Bar 2013-10-22 09:01
To pakuj dzieciaki i się przeprowadźcie tam, może nie od razu ale na przykład za miesiąc jak się tam poukłada itp. W sumie za dużo do stracenia jeśli małżeństwo wam się rozsypie
napisał/a: Liszczaks 2013-11-18 09:20
Porozmawiaj z mężem na ten temat, zaproponuj,że dojedziesz z dziećmi po miesiącu, czy kiedy skończy się semestr szkolny.
napisał/a: ernesta33 2015-03-16 17:13
Właśnie szczera rozmowa akurat najwięcej załatwi..Zdecydowanie musisz za nim jechać bo wiesz jak to jest - Ty tutaj W Polsce a twój facet tam gdzieś za granicą..Wiesz jak to czasem jest chwila gdzieś rozluźnienia jak jest wolne i twój już może nie chcieć wrócić..Ja akurat tak straciłam faceta bo wyjechał tyle zarabiał, że już nie wrócił i nie zadzwonił..
napisał/a: DeloisWawa96 2015-04-18 10:47
Nie myślałaś o tym, żeby po jakimś czasie do niego dojechać? Jak już się tam trochę ustatkuje i znajdzie stałą prace. Dzieci z czasem też się zaaklimatyzują. Skoro tak ciężko radzisz sobie z rozstaniem to warto nad tym pomyśleć. Najgorsze jest podjęcie tego pierwszego kroku.