Miłość czy przyzwyczajenie:( Już sam nie wiem:( Pomocy...

napisał/a: pawel173f 2007-04-23 16:40
No i niestety doszło do najgorszego :( Dostałem smska dzisiaj od niej, że ona nie może czekać tygodnia (nie dziwię się jej - biedactwo - tyle cierpienia ) i że "uczy się żyć na nowo beze mnie"
Smutno mi teraz strasznie
Dziękuje wszystkim którzy brali udział w tym temacie... Niestety skończyło się najgorzej jak mogło :(
napisał/a: Xeta 2007-04-23 18:45
ale sam do tego doprowadziles.. teraz masz czas by to przemyslec i sie zastanowic!
napisał/a: pawel173f 2007-04-23 20:08
Tak... Sam do tego doprowadziłem
Ja zniszczyłem cośo czym myślałem, że nie nikt tego nie zniszczy
Zdecydowanie stałem się słaby
Ale teraz rzeczywiście będę miał czas, aby nad sobą pomyśleć.
Pomyśleć nad tym co zrobiłem źle, czego można było uniknąć...
Żeby już nigdy nikogo tak nie skrzywdzić

Może jeszcze da się to kiedyś odbudować. Ale nigdy już od tego momentu... A może oboje zwiążemy się z kimś innym... A może ja po prostu bałem się ją opuścić, bo bałem się samotności, która teraz jest nade mną w całej swojej okazałości (na sam koniec okazałem się tak strasznie wielkim egoistą)
Przecież ja ją tak bardzo kochałem... Czy miłość może odejść
Czy mogłem tak po prostu przestać kochać Zawsze byłem romantykiem i myślałem, że związek może rozpaść się tylko i wyłącznie po zdradzie jakiegoś partnera, więc czemu ...
...
Ciężko mi, ale wiem też, że jej jest ciężko To jest najgorsze, że mimo wszystko skrzywdziłem też ją. Jeżeli mógłbym zrobić to tak, żeby to tylko mnie bolało, to byłoby całkowicie inaczej... Niestety tak się nie da :(

Przepraszam wszystkich za taki wywód...
napisał/a: Xeta 2007-04-23 20:35
pawel173f,
mogles przestac kochac.. ale czy byc kochal i tak pisal?
wydaje mi sie jak bys nie kochal nie przejmowal bys sie ta cala sytuacja... a jednak..
napisał/a: AppzAddicT23 2007-04-23 21:42
Ja powiem koledze tak..

Trzeba być pewnym swojego uczucia, a przede wszystkim wiedzieć czego się chce,
nic na siłę, żadnych zmian,...
Miłość to nie jest jakieś przyzwyczajenie i wybij to sobie z głowy,
Po za tym Twoja Girl, zakochała się w Tobie, ponieważ wczesniej byłeś sobą, po co więc się zmieniać.. NA siłę, nawet nie wiesz czy ona tego chce,Pokochała Cię takim jakim byłeś.. "Sobą"
a zmiany w uczuciu zawsze niosą konsekwencję...
Kiedyś potrafiłeś, bo byłeś sobą.. i dawałeś w ten sposób Wam szczęście..
Myślę że w Waszym przypadku te zmiany nie wpłynęły na korzyść tego co do siebie czujecie..
Ty również jesli ją naprawde kochasz, nie będziesz jej chciał zmieniać, po co ?
Kochasz ja taka jaka jest .. a uczucie nie lubi zmian..
Po za tym uczucie karmi się i bazuje na zaufaniu..
Może zamiast zastanawiać się nad zerwaniem.. porozmawiaj z Nią szczerze właśnie w podobny sposób.. a zobaczysz ze to odmieni Twoje spojrzenie na Wasz związek ..:)
a i jeszcze coś.. po cho**** robic sobie wolne!!!.. Jakby Cię zamknęli w klatce ciekawe ile byś wytrzymał.. Tak właśnie czuje to wasze uczucie.. Wiem bo też miałem podobny zwiazek, polegajacy na milczeniu. a dzieliło nas od siebie 15min drogi..
nikt nie lubi milczenia, jeszcze takie z wyboru..
Miłość To nie konkurs jakiś, kto się szybciej odezwie, kto pierwszy zatęskni.. bo to chore..
wtedy faktycznie od takich kontrolek można się przyzwyczaić faktycznie..
Tylko to niszczy zaufanie ... i w efekcie osłabia uczucie, rani jak ch***
Mówi się w pewnym sensie "Kocha poczeka" - nie prawda.. to się tyczy ale w innej kwestii, a ludzie to jakoś inaczej odbierają i wykorzystują to sprawdzając siebie na wzajem i swoje uczucie po drodze.. nerwy i niepotrzebne złe myślenie..
a po co.. ja jestem przeciwnikiem takiego stylu..
No to wiesz co myślę.. & Sorki ale mnie poniosło, kiedy człowiek sobie przypomni te chwile milczenia.. czekania.. ehh :((

To tyle ode mnie.:)) Powodzenia
napisał/a: ania19892 2007-05-02 19:40
powiem ci ze mam popdobny problem niewiem czego chce niewim czy kocham swojego chlopaka czy nie a jestem z nim2lata nie potrafie wybrac co dalej i tak jak tyrobilismy pare dni wolnego ale on nie dawal rady i przyjezdzal posluchaj dobrze swojego serca....moze ci sie uda bo u mnie szans nie widze na nic
napisał/a: inez1 2007-05-12 23:46
jak wyzej. czemu tak sie dzieje? nie ma prawdziwej milosci? tej jednej na cale zycie? jaki sens ma wiec zycie? pare miesiecy pod wplywem chemii, potem pobudka i przejrzenie na oczy a po po dluzszym czasie przyzwyczajenie? co robic.... po co zyc...