milosny ,,trojkat``

Powiem tak... z tym pierwszym bylam kawal czasu, kocham go nie da sie zaprzeczyc ale rozstalam sie z nim latem wlasnie dlatego bo doszlam do wniosku, ze zasluguje na kogos lepszego, kto nie bedzie mnie zaniedbywal i dla kogo bede najwazniejsza.. teraz on twierdzi, ze chce zalozyc prawdziwa rodzine, chociaz ja nie wierze w to do konca. A propo Adama to on ciagle nalega na spotkania itp, bardzo sie interesuje i mna i dzieckiem.. ale problem jest taki, ze nic do niego nie czuje, ze na ta chwile to sie wrecz zmuszam do spotkan z nim.. wydaje mi sie, ze takie przymuszanie jest bez sensu, bo predzej czy pozniej zwiazek sie rozpadnie. Zaczekam do testow i jak bedzie wiadomo czyje to dziecko to wtedy podejme decyzje..

Musisz zaczekać, ale sytuacja nie jest zdrowa. Dobrze myślisz, żeby na razie z nikim się nie wiązać tylko spokojnie zaczekać na to co wykażą testy. Na dzień dzisiejszy bardziej wskazuje na to, że ojcem będzie Twój facet. Skoro tylko z nim nie stosowałaś zabezpieczenia....

Jakas masakra... wczoraj Adam mi sie oswiadczyl.. przyjelam bez wiekszego zastanowienia bo przeciez nie moglam go odtracic.. teraz sytuacja juz na maxa sie skomplikowala

Przyjęłaś oświadczyny, chociaż zmuszasz się do spotkań z nim? To raczej nie jest najlepsze wyjście z tej sytuacji.

Możesz zrobić teksty dna i będziesz wiedzieć kto jest ojcem.