Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

never ending story... czyli karuzela cierpień

napisał/a: kasiasze 2009-11-02 19:38
Ale skoro proponujesz spotkanie to Ty powinnaś do tego wracać ... chyba? Miło Wam się rozmawia na gg?
Może on zaczął być niepewny czegoś. Słuchaj, skoro zagaduje - chce mieć kontakt i na pewno nie wystarczy mu samo gg.
Przepraszam, że się tak wtrącam, ale ... może warto poszukać przyczyny - co i dlaczego się zmieniło.
On "nie wraca" ale i Ty "nie wracasz" - czy pytasz go "no i co, mieliśmy się spotkać, hm?" Może teraz on potrzebuje Twojej aktywności bo uznał, że się nie chce naraucać.
napisał/a: mała migotka 2009-11-02 20:07
Też o tym myślałam. Ale nie raz mówiłam mu, żeby mnie odwiedził, albo żebyśmy sie zobaczyli itp. Raz, drugi, trzeci i tak wkółko. Potem sugestywne nawiązania w tygodniu i... nic. Oczywiście nie jest tak od początku znajomości tylko od pewnego czas. Stąd to pomiesznie w głowie. Czasem sam sobie zaprzecza, bo np. kiedyś napisał, że nie ma czasu, ale na to, żeby przegadać cały wieczór na gg czas już miał. Nie jestem osobą, która czepia się i dogryza. Obserwuję w milczeniu. Dlatego napisałam, że nie chcę mu sie narzucać.
napisał/a: kropeczka5 2009-11-02 23:35
Dosłownie jakbym czytała historie o sobie.. u mnie jest podobnie, ale wszystko zaczęło się psuć odkąd mój chłopak zalogował się na fotce, ale oczywiście piszemy codziennie na gg, niestety dla mnie, bo zaczynam się chyba uzależniać od tego wszystkiego coraz bardziej. Ale widzę, ze ty tez masz podobny problem, trudna sytuacja, myślę, ze dużo zależy od nas, ja zawsze do wszystkiego podchodzę emocjonalnie i "mam za swoje"..
napisał/a: mała migotka 2009-11-03 09:40
Kropczko, niewykluczone, że to podobna sytuacja.

Wszystko się rozpada, bo bez spotkań nic mądrego z tego nie będzie. Chyba najrozsądniej byłoby po prostu zrezygnować z kontaktów na gg, skoro zamiast przynosić radość, zaczynają dawac dużo smutku. Jednak nie potrafię z tych rozmów na gg zrezygnować, chociaz wiem, że są one bez sensu. Tworzą iluzję kontaktów z drugim człowiekiem. O ile równocześnie ludzie spotykają się, jest super. Czasem jesteśmy zmeczeni, czasem nie można pobyć razem i wtedy gg jest jak najbardziej okej. Ale co w takiej sytuacji? Po co ten facet prowokuje rozmowy, chce tych rozmów na gg, ale jednocześnie unika spotkań? Nie wspomnę o tym, że teraz sam spotkań nie proponuje (jak już pisałam sytuacja ta trwa od pewngo czasu, wcześniej nasza znajomosć wyglądała całkiem zwyczajnie).
napisał/a: jeanemagne 2009-11-03 11:34
kropeczko jak to Twoj chlopak zalogowal sie na fotce ?
napisał/a: mała migotka 2009-11-03 12:15
Nie wiem, nie sprawdzałam tego, poza tym my nie mamy po naście lat. No i on nie jest moim chłopakiem
napisał/a: kasiasze 2009-11-03 16:00
mała migotka, czytaj uwazniej - to nie bylo pytanie do Ciebie! :) Tylko do kropeczki.....

Wlasnie - umiesz byc uwazna i ... SLUCHAC? Jesli bylo ok z nim, to czemu jest gorzej? Dlaczego on jakos nie dazy do spotkan? Analizujesz to troche, czy tylko masz zal? Czy do siebie masz tez zal? Czy jestes pewna, ze nic nie ... hm... "zbroilas". Skads sie wzielo jego wycofanie jednak. Chlopak sie czegos boi - chce a boi. Niby zgadza sie na spotkania a do nich nie dochodzi. A jak wygladaly wczesnie? Wmyslal je on? Co robiliscie? Dobre wrazenie tylko? Moze mu brakuje pomyslow i chcialby teraz jakiejs kreatywnosci od Ciebie?

Jesli Ci zalezy - wymysl cos! Do Ciebie ciagniesz ... - no do Ciebie moze nie chce, a moze jakas wycieczka, wernisaz albo inna forma rozrywki?

Ludzie musza cos wspolnie ROBIC! Poniewaz nie jest, jak piszesz, Twoim chlopakiem - to wciaz jestescie na etapie, ze jedno cos wymysli a drugie sie podlaczy (lub nie). On wymyslal wczesniej? Moze pora na Ciebie? Skoro Cie mecza same rozmowy na gg - to nie gadaj a dzialaj. Proponuj co jakis czas spotkanie - ale konkretne "tu i tu, bede robic to i to, dolaczysz?" i zobaczysz. Osiemnasty raz odmowi, to wtedy (ale po dluzszych probach) - wtedy zerwij kontakt i tez nie na noze, bo nie bedzie powodu.
Mowisz, ze ma czas na dlugie godziny na gg. Bo to inaczej wyglada niz dlugie godziny z Toba sam na sam, wtedy jako facet moglby nie wytrzymac i "czegos chciec" - to jego myslenie. A przeciez nie jestescie para .... prawda? Wiec zaprzyjazniaj sie z nim i nie oczekuj tylko dzialaj konkretnie :)

Powodzenia (jesli Ci z a l e z y na nim!)
napisał/a: mała migotka 2009-11-03 22:48
Przepraszam Kropeczkę za moje gapiostwo!

Kasiasze dałaś mi do myślenia. Nawet nie wiem, jak do tego się ustosunkować.

Te nasze kontakty jakby jak pajęczyna zaczeły rozchodzić się między palcami. Nieustannie to analizuję, ale powodu nie znalazłam. Jaskrawej winy też się nie dopatrzyłam, zresztą uważam, że jeśli już mówić o winie to ona zawsze jest po obu stronach. Nie chcę podchodzić do tej znajomości na zasadzie przewinień i pretensji. Chyba że jest jeszcze jakiś czynnik, o którym nie mam pojęcia.
Pytasz, o wcześniejsze spotkania. Wymślał je on albo ja albo razem, na zmianę. Panowała w tym względna równowaga. Mogliśmy spędzić ze sobą wiele godzin na rozmowach dosłownie na każdy temat, albo jeżdżąc na rowerach. Mamy też podobne zainteresowania, które nas wspólnie angażowały. Nigdy nie było nudy. Wzajemnie nakręcaliśmy się. Zupełnie tradycyjnie, jak to jest w przypadku poznawania się i budzących się uczuć... Może jego postępowanie jest sposobem na spłycenie kontaktów? Jednak w takim przypadku w jakim celu dążyłby do wielogodzinnych rozmów? Puzzle w tej znajomości nie poddają się logicznym regułom, nie potrafię ich poukładać.

napisal(a):Mowisz, ze ma czas na dlugie godziny na gg. Bo to inaczej wyglada niz dlugie godziny z Toba sam na sam, wtedy jako facet moglby nie wytrzymac i "czegos chciec" - to jego myslenie.

No dobrze... Ale przecież faceci właśnie do tego dążą, więc po co miałby przed tym uciekać? Twoje stwierdzenie wydaje się mieć jakiś sens, uzasadniać jakoś jego postępowanie, tylko pytanie, dlaczego on tak postępuje? Nie było sytuacji, w której odtrąciłabym go w jakikolwiek sposób. Na przytulasy i buziaki dostawał przytulasy i buziaki. Oboje wiemy, że podobamy się sobie. Nie ukrywam tego on też nie ukrywa.

Chyba spróbuję wcielić w życie Twój pomysł na wielokrotne sugestie spotkań. Czas pokaże, co mi z tego wyjdzie