Nie umiem w związki

napisał/a: norma 2014-12-28 05:07
Mam taki problem. Nie radzę sobie ze związkami, jakimikolwiek.
Podobno od samego początku byłam jakaś "dziwna". W szkole nie miałam koleżanek, kolegów, odstawałam od klasy. Nie chciałam tego, ale nie potrafiłam się z nikim zaprzyjaźnić, kontakty z innymi były dla mnie trudne, jakieś takie nienaturalne, nigdy nie wiedziałam, co mówić, a jednocześnie nie czułam wielkiej potrzeby relacji z innymi ludźmi, nie lubiłam imprez, czułam się źle w grupie, nie wiedziałam, o czym rozmawiać z koleżankami.
Teraz mam 22 lata i w sumie nic się nie zmieniło. Nigdy nie miałam chłopaka, przez całe życie interesował się mną jeden, do którego nie czułam najmniejszego pociągu. Chciałabym kogoś mieć, ale jednocześnie myśl o zapoznawaniu nowych ludzi, albo co gorsza, mieszkaniu z kimś, wzbudza we mnie niechęć. Dodatkowo do większości mężczyzn nie czuję pociągu seksualnego, co raczej utrudnia sprawę. Nie wiem, jak to rozwiązać.
napisał/a: Valkiria_ 2014-12-28 11:02
Niby piszesz że masz problem, następnie sporzadzasz całe uzasadnienie świadczące o tym że problemu - we własnych oczach nie masz. Nie lubisz ludzi, nie lubisz z nimi przebywać, rozmawiać. Nie wyobrażasz sobie, żeby z kimkolwiek zamieszkać, nie rajcuje cie to zupełnie. Do facetów zasadniczo nie odczuwasz pociągu...

Moja rada? Kup sobie kota. Albo trzy... Bo tego atrybutu ci brak do bycia "silną i niezależną kobietą".






P. S przypuszczam że pomogłaby ci nadrobić pewne braki emocjonalne długa i ciężka terapia psychologiczna... I tylko to jest ci w stanie pomóc się otworzyć na ludzi. Taki stan jaki masz jest ugruntowany od dziecka - czymś mega trudnym (nawet dla psychologa) jest poradzenie sobie z takim stanem rzeczy
napisał/a: norma 2014-12-28 11:21
napisal(a):Niby piszesz że masz problem, następnie sporzadzasz całe uzasadnienie świadczące o tym że problemu - we własnych oczach nie masz.


Chyba nie zrozumiałaś. Moim problemem jest niemożność pogodzenia mojego... nazwijmy to, stylu życia, ze związkami damsko-męskimi. Teraz dostatecznie jasne?

napisal(a): Do facetów zasadniczo nie odczuwasz pociągu.


Nie odczuwam pociągu do WIĘKSZOŚCI facetów. Co oznacza, że nie do wszystkich.

napisal(a):Moja rada? Kup sobie kota. Albo trzy...


Mam pytona, liczy się?

napisal(a):Bo tego atrybutu ci brak do bycia "silną i niezależną kobietą".


Czy mi się wydaję, czy wyczuwam pogardę, albo co najmniej protekcjonalizm?

napisal(a): przypuszczam że pomogłaby ci nadrobić pewne braki emocjonalne długa i ciężka terapia psychologiczna... I tylko to jest ci w stanie pomóc się otworzyć na ludzi.


Byłam u trzech psychiatrów, dwóch uznało, że nie podpadam pod żadną terapię, za trzecim razem poszłam na grupową, trzy miesiące, codziennie, po siedem godzin. Nie wiem, czy to się liczy jako "długa i ciężka".
napisał/a: dr preszer 2014-12-28 13:27
norma napisal(a):Chyba nie zrozumiałaś. Moim problemem jest niemożność pogodzenia mojego... nazwijmy to, stylu życia, ze związkami damsko-męskimi. Teraz dostatecznie jasne?


Jesteś prostytutką ?

norma napisal(a):
Nie odczuwam pociągu do WIĘKSZOŚCI facetów. Co oznacza, że nie do wszystkich.


To do jakich Cię ciągnie ?

norma napisal(a):Mam pytona, liczy się?


A da się to pogłaskać, albo przytulić ?
napisał/a: norma 2014-12-28 13:45
dr napisal(a):
norma napisal(a):Chyba nie zrozumiałaś. Moim problemem jest niemożność pogodzenia mojego... nazwijmy to, stylu życia, ze związkami damsko-męskimi. Teraz dostatecznie jasne?


Jesteś prostytutką ?


Zastanawiam się, jaki ciąg myślowy doprowadził do tego pytania i dochodzę do wniosku, że wolę nie wiedzieć.

napisal(a):
norma napisal(a):
Nie odczuwam pociągu do WIĘKSZOŚCI facetów. Co oznacza, że nie do wszystkich.


To do jakich Cię ciągnie ?


A jaki to ma dokładnie związek z sytuacją?

napisal(a):
norma napisal(a):Mam pytona, liczy się?


A da się to pogłaskać, albo przytulić ?


https://www.youtube.com/watch?v=lmbFNHeHlIo
napisał/a: dr preszer 2014-12-28 13:55
norma napisal(a):A jaki to ma dokładnie związek z sytuacją?


No bo może jest nadzieja :)

norma napisal(a):https://www.youtube.com/watch?v=lmbFNHeHlIo


Ale jaku mu się coś odwidzi to raczej nieźle Cię wyciśnie :)
napisał/a: norma 2014-12-28 13:59
napisal(a):
norma napisal(a):A jaki to ma dokładnie związek z sytuacją?


No bo może jest nadzieja :)


Powiedzmy, że jak przypominasz Hugh Jackmana, to jest w miarę ok.


napisal(a):
norma napisal(a):https://www.youtube.com/watch?v=lmbFNHeHlIo


Ale jaku mu się coś odwidzi to raczej nieźle Cię wyciśnie :)


Mój Archimedes nie jest tak wielki :) I nie je niczego większego niż szczur.
napisał/a: dr preszer 2014-12-28 14:25
norma napisal(a): Powiedzmy, że jak przypominasz Hugh Jackmana, to jest w miarę ok.


Lee, to nie jest z Tobą źle. Przynajmniej podobają Ci się normalni mężczyźni, a nie cipki w rurkach :)

norma napisal(a): Mój Archimedes nie jest tak wielki :) I nie je niczego większego niż szczur.


Ale siedzisz sobie przed kompem i da radę to trzymać na nogach i to ogrzeje Ci nogi ?
napisał/a: norma 2014-12-28 14:36
dr napisal(a):
norma napisal(a): Powiedzmy, że jak przypominasz Hugh Jackmana, to jest w miarę ok.


Lee, to nie jest z Tobą źle. Przynajmniej podobają Ci się normalni mężczyźni, a nie *** w rurkach :)


W sensie tacy? http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/5f/Louis_XIV_of_France.jpg/633px-Louis_XIV_of_France.jpg

napisal(a):
norma napisal(a): Mój Archimedes nie jest tak wielki :) I nie je niczego większego niż szczur.


Ale siedzisz sobie przed kompem i da radę to trzymać na nogach i to ogrzeje Ci nogi ?


Da się. I to jest "on", nie "to".
napisał/a: Valkiria_ 2014-12-28 14:52
norma, skoro nie pociąga Cię WIEKSZOSC mężczyzn ale pociągają cie mężczyźni a'la Hugh Jackman to rozumiem, że Ty sama nie wyglądasz jak typowa "Kasia" tylko przypominasz raczej Scarlett Johansson?


P. S preszerowi bardziej chodziło o taką stylówke
napisał/a: dr preszer 2014-12-28 15:00
norma napisal(a):W sensie tacy? http://upload.wikimedia.o...V_of_France.jpg


A widzisz tam gdzieś rurki ?

Valkiria_ napisal(a):norma, skoro nie pociąga Cię WIEKSZOSC mężczyzn ale pociągają cie mężczyźni a'la Hugh Jackman to rozumiem, że Ty sama nie wyglądasz jak typowa "Kasia" tylko przypominasz raczej Scarlett Johansson?


O to, to :)
napisał/a: norma 2014-12-28 15:01
Valkiria_ napisal(a):norma, skoro nie pociąga Cię WIEKSZOSC mężczyzn ale pociągają cie mężczyźni a'la Hugh Jackman to rozumiem, że Ty sama nie wyglądasz jak typowa "Kasia" tylko przypominasz raczej Scarlett Johansson?


A co dokładnie ma mój wygląd do tego, jacy faceci mnie pociągają? O__o