Niezdecydowany facet
napisał/a:
~gość
2010-09-14 17:15
eee raczej nieprawdziwe.. bo gdyby tak bylo wiekszosc zwiazków jesli nie wszystkie opieralyby sie na fikcji..
mysle ze wycofaniem z flirtu dal Ci do zrozumienia czego od Ciebie chce - zwyklej relacji kolezenskiej IMO
mysle ze wycofaniem z flirtu dal Ci do zrozumienia czego od Ciebie chce - zwyklej relacji kolezenskiej IMO
napisał/a:
Diwa
2010-09-14 20:57
Ah zebym ja wiedziala czego on chce? znowu pisalismy i tym razem znowu flirt.. ale oczywiscie nic jasnego..;/
Szlag mnie chyba trafi z tymi facetami, dlaczego tacy niezdecydowani
I co ja mam mu powiedziec? zeby wiedziec na czym stoje..niecierpie niejasnych sytuacji i owijania w bawełne..
Szlag mnie chyba trafi z tymi facetami, dlaczego tacy niezdecydowani
I co ja mam mu powiedziec? zeby wiedziec na czym stoje..niecierpie niejasnych sytuacji i owijania w bawełne..
napisał/a:
~gość
2010-09-15 00:29
przestac o tym myslec i zaczac go traktowac jak kumpla/ przyjaciela, poprostu. Wydaje mi sie ze to w tobie jest bład i na gwałt w kazdym z kim ci sie dobrze rozmawia szukasz tego " jedynego". Zadajesz mu krepujace pytania na ktore nie umie odpowiedziec, bo pewnie nigdy sie nad tym nie zastanawial. Zapewne wasze rozmowy wychodza spontanicznie i on nie planuje ze bedzie z toba dzisiaj flirtowal. Jak cos bedzie mialo z tego wyjsc to napewno sie o tym dowiesz, a na razie poprostu utrzymuj z nim znajomosc jak kiedys.
Popatrz z 2 str, nigdy nie zdarzalo ci sie utrzymywac kontaktu, rozmawiac czesto z jakims kolesiem i nie zastanawiajac sie co to takiego, czy to tylko kumpel, przyjaciel czy cos wiecej? Nie masz żadnych kolegow z ktorymi czasami flirtujesz ot tak, bo masz ochote ? Mysle ze zapewne odpowiesz twierdzaco - wiec znalazlas odpowiedz na owe " niezdecydowanie". Moim zdaniem za powaznie traktujesz kazda znajomosc ot co .
Popatrz z 2 str, nigdy nie zdarzalo ci sie utrzymywac kontaktu, rozmawiac czesto z jakims kolesiem i nie zastanawiajac sie co to takiego, czy to tylko kumpel, przyjaciel czy cos wiecej? Nie masz żadnych kolegow z ktorymi czasami flirtujesz ot tak, bo masz ochote ? Mysle ze zapewne odpowiesz twierdzaco - wiec znalazlas odpowiedz na owe " niezdecydowanie". Moim zdaniem za powaznie traktujesz kazda znajomosc ot co .
napisał/a:
Surija1
2010-09-15 10:03
A Ty bys od razu chciała żeby sie oświadczył, nie?
Przecież każda znajomośc zaczyna się od flirtu, naciskając na szybsze tempo możesz faceta spłoszyć i wyjść na desperatke.
Co ma Ci powiedzieć, jeśli Cie jeszcze dość dobrze nie poznał, żeby być razem, ale nie wyklucza, że może coś będzie? Zwykle potrzebuje się czasu.
napisał/a:
Diwa
2010-09-15 20:41
Moze macie troszke racji, ale moze opisze moja sytuacje troszke dogłębniej...
od roku czasu piszemy ze soba na gg, ja mu doradzalam on mi, super nam sie rozmawia, bez przerw, zawsze sa tematy. Czasami bywalo ze i flirt.. po czasie zaczelam jkos inaczej cos do neigo ale nie dalam mu nic do zrozumeinia.. napisal ze poznal kogos, pisal ze mna czasem ale juz mniej.,. troszke sie zalamalam ale przeszlo mi jakos i brakowalo mi rozmow.Minal jakisi czas znow zaczal sie odzywac oczywiscie jak mial problemy z ta laska, no i wkoncu soe to rozpadlo znow wypisywal dzien w dzien, spotklaismy sie na kawe, na spacer, klka razy i na zywo to zawsze takbarziej bylo skrepowane, mniej rozmow wiecej ciszy.. raz na imprezce pocalowalismy sie, bylo cudnie;) to byl tylko buziak.. ale ile emocji:) na drugi dzien zachowywal sie jakby nigdy nic.. dopeiro na gg spytal sie co to bylo a ja napsialam ty mi powiedz.. no i w sumei zmienil temat. Potem wlansie ja oznajmilam ze w co on gra? ze dla mnie znaczy cos wiecej... to napsial ze on nei wie czego chce a czego ni i nie chce zebym cierpiala przez niego. MInelo kilka dni znow zaczal sie odzywac flirtowac.. potem znowu cisza, ja sie nie odzywam sama i znow sie odezwal spytal czy moze porozmawiac, i jakby nigdy nic o wszystkim znow rozmawialismy. Nie wiem o co mu chodzi, na prawde.. dlaczego nie powie ze chce byc moim przyjacielem zbey bylo tak jak bylo, mysle ze wtedy byloby mi lzej.. rozmawialbym z nim normlanie, a tak to ciagle zyję jakas nadzieją...:(
od roku czasu piszemy ze soba na gg, ja mu doradzalam on mi, super nam sie rozmawia, bez przerw, zawsze sa tematy. Czasami bywalo ze i flirt.. po czasie zaczelam jkos inaczej cos do neigo ale nie dalam mu nic do zrozumeinia.. napisal ze poznal kogos, pisal ze mna czasem ale juz mniej.,. troszke sie zalamalam ale przeszlo mi jakos i brakowalo mi rozmow.Minal jakisi czas znow zaczal sie odzywac oczywiscie jak mial problemy z ta laska, no i wkoncu soe to rozpadlo znow wypisywal dzien w dzien, spotklaismy sie na kawe, na spacer, klka razy i na zywo to zawsze takbarziej bylo skrepowane, mniej rozmow wiecej ciszy.. raz na imprezce pocalowalismy sie, bylo cudnie;) to byl tylko buziak.. ale ile emocji:) na drugi dzien zachowywal sie jakby nigdy nic.. dopeiro na gg spytal sie co to bylo a ja napsialam ty mi powiedz.. no i w sumei zmienil temat. Potem wlansie ja oznajmilam ze w co on gra? ze dla mnie znaczy cos wiecej... to napsial ze on nei wie czego chce a czego ni i nie chce zebym cierpiala przez niego. MInelo kilka dni znow zaczal sie odzywac flirtowac.. potem znowu cisza, ja sie nie odzywam sama i znow sie odezwal spytal czy moze porozmawiac, i jakby nigdy nic o wszystkim znow rozmawialismy. Nie wiem o co mu chodzi, na prawde.. dlaczego nie powie ze chce byc moim przyjacielem zbey bylo tak jak bylo, mysle ze wtedy byloby mi lzej.. rozmawialbym z nim normlanie, a tak to ciagle zyję jakas nadzieją...:(
napisał/a:
Surija1
2010-09-15 21:03
powiem Ci czemu:
napisał/a:
Diwa
2010-09-15 21:29
Tak więc jak sprawic aby sie na cos zdecydował? mam czekac nastepny rok? albo znow pozna inna?...
napisał/a:
~gość
2010-09-15 23:15
mysle ze za bardzo sie nakrecasz to raz...
a dwa za bardzo zaczynas znaciskac.. tworzyc jakies nieprzyjamne cisnienie zeby na cos sie zdecydowal..
a jemu jak na razie taki uklad jak jest najwidoczniej odpowiada.. raczej nie chce go zmieniac..
co mozesz zrobic.. czekac i obserwowac..
przy spotkaniach na zywo badac np dotykowo teren.. polozyc mu eksperymentalnie dlon na ramieniu.. bliziutko sie przysiasc.. oprzec mu glowe na ramieniu jak bedziecie razem w kinie..czy cos.. chyba wiesz o co chodzi... i badac reakcje..
a dwa za bardzo zaczynas znaciskac.. tworzyc jakies nieprzyjamne cisnienie zeby na cos sie zdecydowal..
a jemu jak na razie taki uklad jak jest najwidoczniej odpowiada.. raczej nie chce go zmieniac..
co mozesz zrobic.. czekac i obserwowac..
przy spotkaniach na zywo badac np dotykowo teren.. polozyc mu eksperymentalnie dlon na ramieniu.. bliziutko sie przysiasc.. oprzec mu glowe na ramieniu jak bedziecie razem w kinie..czy cos.. chyba wiesz o co chodzi... i badac reakcje..