NPR - naturalne planowanie rodziny

farazi, tak, miałam skok... miałam dni niepłodne. Oczekiwałam na @, ale spodziewałam jej się dopiero za 3-4 dni... a tu nagle mi dzisiaj przyszła nie mając spadku tempki. Jeju ja myślałam, że zawsze spada temperatura przed @ Więc chyba wszystko jasne.. zdarzył mi się ten pierwszy raz, kiedy tempka pewnie spada już mając @...

Kurcze, czyli nie jestem w stanie zawsze spodziewać się @? A przecież tak było do tej pory... spadała tempka i tego samego dnia lub na drugi dzień dostawałam @... Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby mi przyszła mając wysoką temperaturę...

Jeszcze istnieją pewne objawy typu ból brzucha, które są charakterystyczne dla zbliżającej się @. Nie zauważyłaś teraz niczego takiego?


Przypomniało mi się, że mieszkałam kiedyś na studiach z koleżanką, która robiła obserwacje. Twierdziła, że m.in. fajne jest to, że wie, kiedy dostanie okres. Ja wtedy się śmiałam, że idę do łazienki i też wiem, że w tym dniu mam okres

farazi napisal(a):

Jeszcze istnieją pewne objawy typu ból brzucha, które są charakterystyczne dla zbliżającej się @. Nie zauważyłaś teraz niczego takiego?

Ból dopiero miałam jak mi przyszła... dzięki niemu zdążyłam do WC, bo inaczej bym się poplamiła, bo w ogóle się nie spodziewałam.. wczoraj normalnie się czułam. No właśnie to też mnie dziwi, bo oprócz spadku tempki zawsze towarzyszy też ten charakterystyczny ból, który tym razem pojawił się razem z @... (albo krwawieniem, już sama nie wiem..).

Jutro sprawdzę cykl dokładnie i najwyżej się nim podzielę tu, to może dojdę do jakiegoś konkretnego wniosku.

Mixmonia, ja myślę że to okres a temka spadła Ci dzisiaj albo jutro.. też się tak zdarza.. pozatym mówisz że zaczął Cię brzuch bolec już w czasie więc to raczej to.

a mi znowu dziwne rzeczy sie dzieją z cyklem. spojrzcie http://enpr.pl/614/38433 czekałam na ta czwartą wyższą, była nad linią a dzosoaj znów spadła na linie. wiecie może czemu tak się dzieje? zaczyna mnie to martwić

[ Dodano: 2011-07-04, 19:03 ]
dziewczyny proszę powiedzcie mi czy to o czym pisałam to normalne.. bo wczoraj sie poprzytulaliśmy a mi dzisiaj tempka spadła na linie podstawową.. od wczoraj mam niepłodne tak zinterpretowałam.. ale coś mam jakieś wątpliwości czy wszystko ok

Joasia.K, ja niestety nie pomogę. Sama miałam bardzo podobną sytuację w tamtym cyklu, wyznaczyłam drugą fazę no i wiadomo co, a potem temperatury poleciały w dół. W sumie pisałaś, że szyjka twarda, śluzu nie ma, więc chyba nie ma powodu do strachu. (Chociaż sama pewnie byłabym ostrożna i obserwowała co dalej z temperaturą).

Właśnie dokładniej przyjrzałam się wykresowi i zauważyłam, że 12dc mierzyłaś później niż zwykle, co może niepotrzebnie podnosić Ci poziom niższy. I dlaczego nie uwzględniłaś w liczeniu 18dc?

farazi napisal(a):

dlaczego nie uwzględniłaś w liczeniu 18dc?

bo to była tempka na 100% zaburzona (wstałam przed mierzeniem).. to co teraz?

Sama nie wiem. (tzn. mam jakąś tam swoją teorię, ale wolałabym zaczekać aż inne Dziewczyny się wypowiedzą ).

Joasia.K, moim zdaniem miałaś niepłodne wczoraj, więc nie masz się czego obawiać Wyraźnie widać skok i wzrost temperatur.. Poza tym jak spojrzysz wczoraj przy śluzie wpisałaś, że miałaś sucho. Dzisiaj widzę, że też kolejna piękna wyższa temperatura

A co do mojej niespodziewanej @ to już się wyjaśniło jakby jeszcze ktoś pamiętał i już wszystko jest OK Po prostu miałam chaos w temperaturami podczas moich zmian nocnych w pracy Ale już jestem na 100% pewna, że mam @ i zaczęłam kolejny cykl... i właśnie nadal boli brzuchol

farazi, i tak Ci dziękuję
Mixmonia, dzięki a ta dzisiejsza pięknie wysoka temperatura wynika z tego że zmierzyłąm 1,5 godz poźniej niż powinnam.. czyli o 7.30 niby to jest dozwolona granica bo zmiarzona w przeciągu 1,5 godz jest wporząku. ale o nastepnego cyklu mierze o godzinie 7, to już postanowione. czyli wg was nie muszę się obawiać tego przytulania które było w niedzielę?

Dziewczyny, proszę o opinie, bo nie wiem czy powinnam się martwić. Jestem w pierwszej fazie (13dc) i w sumie powinnam obserwować Bj. Jest go trochę mało, ale jest. Tylko zastanawia mnie, że nie jest "czysty", tylko ma taki beżowy kolor-ale nie jest mętny. Przy tym jest rozciągliwy. W ostatnim cyklu też taki miałam, ale nie przypominam sobie, żeby wcześniej też. Też coś takiego u siebie obserwujecie?

farazi napisal(a):

Też coś takiego u siebie obserwujecie?

tak szczerze to ja zawsze tak mam. tylko pod sam koniec BJ kiedy juz jest szczyt lub blisko szczytu mam taki przejrzysty jak szkło.
jezeli nie masz zadnych innych dolegliwosci typu jakies dziwne bóle, swędenie, pieczenie to bym sie nie przejmowała.

ja mam długasny cykl juz 33 dni ale dzis jest 11dzien trzeciej fazy, chodze juz obolała i opuchnięta jak orka wiec niech juz przyjdzie jutro ta @

maślinka, dzięki. Żadnych innych dolegliwości nie mam.
Zazdroszczę Ci tych kilku dni Bj. U mnie ostatnio jak trzy dni się uzbierają to jest nieźle. Chyba zainwestuję w siemię lniane