O co jej może chodzić - proszę o pomoc w zrozumieniu

napisał/a: uczulony 2014-04-11 00:52
Tak jest, dokładnie tak. Generalnie miała chyba ze 4 konta na portalu lesbijskim, ze 2 albo 3 na forach o fobiach społecznych. A w ogóle to można z kimś zerwać za to, że nie chciał pokazać telefonu? I jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. Zaczęła używać słów, których wcześniej nie używała albo odmian słów, które wcześniej ją denerwowały,
napisał/a: plainofwhite 2014-04-11 07:36
napisal(a): A w ogóle to można z kimś zerwać za to, że nie chciał pokazać telefonu?


Wiesz, to zależy jak na to spojrzeć. Jeśli macie poważny kryzys, ona Ci nie ufa, a Ty jeszcze nie chcesz pokazać tego telefonu, to jest dla niej sygnał, że jest tam coś, czego nie powinna widzieć. A jak dasz jej tel nawet potem, to pewnie go już nie zechce, bo pomyśli, że usunąłeś to co niewygodne i teraz już może zobaczyć. Rozumiesz? Nie mówię tu o konkretnym Twoim przypadku, ale ogólnie: kobieta - mężczyzna. Facet mający wątpliwości też by je pewnie dalej miał, gdyby kobieta nie chciała pokazać swego telefonu. Ja, np. nie należę do osób, które chcą mieć wszystkie hasła partnera i sprawdzają telefon, bo jeśli ufam to ufam. Ale swojego czasu planowałam powrót do byłego po konkretnym kwasie i nie miałam do niego zaufania wcale, więc było zastrzeżenie, że podaje mi wszystkie hasła i mam dostęp do telefonu, bo mu po prostu nie wierzę. Jasne, że mógł usuwać to, co mu nie pasowało, ale sama świadomość, że możesz tam wejść dużo daje. Zaufanie też trzeba zbudować.

napisal(a):Zaczęła używać słów, których wcześniej nie używała albo odmian słów, które wcześniej ją denerwowały


Może już jej nie denerwują. Co Cię tu zastanawia, bo nie rozumiem?
napisał/a: uczulony 2014-04-11 09:11
Nie nie, nic w nim nie było. Ani przez sekundę w ciągu trzech lat nie dałem jej powodu do braku zaufania. W przeciwieństwie do niej. Nie pokazałem bo ona nie pokazywała mi swojego. To ja ją łapałem na kłamstwach, które skrzętnie próbowała tuszować. Niestety mój internetowy spryt był dużo większy niż jej się wydawało. Gdyby nie znajomość kompów to za chiny niczego bym się nie dowiedział. Kryzysu nie było od tych wakacji aż do stycznia, do tego telefonu. Niestety ludzie mierzą innych swoją miarą. Dlatego, że chciała zobaczyć mój telefon bo coś się jej wydawało albo jak twierdziła, że chce naprawiać bo gdzieś indziej mi nie wyszło jest spowodowane tym, że to ona właśnie tak postępowała. Myślę, że była ze mną czekając i szukając "lepszego" wyjścia. Co do używania nagle innych słów to mogę wyrazić swoją opinię, że znikąd się takie coś nie bierze, nie bez powodu. Z reguły to się tak dzieje jak ktoś ma na kogoś wpływ a w jej przypadku troch ę dziwne bo ma z reguły wszystkich w d.....e. A ludzie się tak nie zmieniają chyba, że są bardzo podatni na wpływy innych.
napisał/a: plainofwhite 2014-04-11 11:00
A no to jak ona nie chciała Ci pokazywać swojego, to ja też bym na Twoim miejscu nie pokazała. Skoro rozstała się z Tobą z takiego powodu, to znaczy, że tylko tego powodu szukała...
napisał/a: uczulony 2014-04-11 11:06
Tak mi się wydaje, że to tylko pretekst. Dlaczego pewnie się nie dowiem. Generalnie ona ma tak, że telefon to zawsze miała na wierzchu i można go było sobie przejrzeć. Jednak zawsze był ładnie wyczyszczony. Pewnie nasuwa się pytanie skąd wiem? od czego są bilingi :P Gorzej było z komputerem, tu już był wielki problem. Zaraz po zerwaniu zaproponowałem jej, że ponieważ ma zepsuty dźwięk w komputerze to mój kolega informatyk naprawi jej za darmo. Oczywiście nie dała mi go do naprawy twierdząc, że będę w nim grzebał. Mimo, że ciągle marudzi, że nie ma dźwięków i nic nie może obejrzeć a kasy nie ma by go naprawić to mi go dać do naprawy już nie chce.
napisał/a: plainofwhite 2014-04-11 11:12
napisal(a):Pewnie nasuwa się pytanie skąd wiem? od czego są bilingi :P


Oj, to już chyba przesada... Skoro wiedziałeś, że Cię w ch.*** przycina, czemu sam nie odszedłeś?
napisał/a: e-Lena 2014-04-11 11:46
Dziwna była (jest?) ta Wasza relacja, chyba tylko tyle mogę od siebie dodać po tym, co tu przeczytałam
napisał/a: uczulony 2014-04-11 11:47
Jest kilka powodów. Pierwsze najważniejsze to miłość, ślepa, dwa wiara i jej obietnice, że już wszystko będzie dobrze. Problem w tym, że to jedyna dziewczyna od, której się nie potrafię uwolnić :/ A ja wiem czy to przesada, skoro ktoś nie potrafi się przyznać to trzeba mu to udowodnić. Doskonale zdaje sobie sprawę, że robiłem z siebie frajera.

[ Dodano: 2014-04-11, 11:48 ]
Ano dziwna niestety
napisał/a: plainofwhite 2014-04-11 11:50
Tak myślę, że ona od czasu do czasu będzie sobie o Tobie przypominała. Kiedy będzie w potrzebie rzecz jasna. Pytanie tylko, co Ty z tym zrobisz?
napisał/a: e-Lena 2014-04-11 11:58
uczulony napisal(a):Doskonale zdaje sobie sprawę, że robiłem z siebie frajera.

Nie bądź dla siebie aż tak surowy, przecież nie zrobiłeś nic złego. Zdystansujesz się do sprawy, czas zaleczy rany i będziesz jak nowo narodzony.
napisał/a: uczulony 2014-04-11 12:32
Nie no po zerwaniu byłem namolny, wredny, czepialski i nerwowy. Ale z tego tylko złe rzeczy wychodzą. Ja się jej dziwię, że skoro po "szarpaninie" tak jest jej źle to po co chce mieć ze mną kontakt. I myślę, tak jak powiedziałaś, że ona chce mieć ze mną kontakt bo jestem jej potrzebny. Do czego nie wiadomo, pewnie samotność plus kasa. Ona to wiecie, chciała by mieć kontakt po swojemu, wtedy kiedy ona ma na to ochotę albo jak jej coś potrzeba. Ja muszę odejść albo inaczej odciąć się emocjonalnie. Wczoraj miałem z nią rozmowę: była ze mną bo ją namawiałem a mówiła, że kocha bo chciałem to usłyszeć.
napisał/a: e-Lena 2014-04-11 12:37
uczulony napisal(a):Wczoraj miałem z nią rozmowę: była ze mną bo ją namawiałem a mówiła, że kocha bo chciałem to usłyszeć.

też kiedyś usłyszałam coś takiego Ludzie czasami potrafią być wyjątkowo wspaniałomyślni