obawa

napisał/a: ~gość 2007-04-13 10:36
Witam,
zdecydowałam się tutaj opisać swoje obawy, ponieważ narazie sama nie wiem co myśleć. Sprawą jest wyjazd mojego mężczyzny za granicę. tzn. pracuje on w firmie gdzie zdarzają się proejekty za granicą, rozmawiałam z nim nie raz i mówiłam, ze na chwilę obecną (sporo się działo przez ostatni rok w naszym związku) nie chciałabym zeby wyjechał. Wczoraj powiedział, ze jesli nie bedzie innej opcji tu w polsce i bedziem usial robic to co do tej pory tochcialby wyjechac na max 2 meisiace w trakcie wakacji. Z jednej storny mówi, że nie chce sie rozstawac, z drugiej ze chciałby na tki wyjazd, bo to by mu wiele dało.
Rozumiem, tylko na chwile obecna jakos nie ptorafię do tego rpzekonać...choć z czasem może staje mi sie to coraz bardziej obojętne, bo jeśli zdecydowałby się jechac, zdarzyłoby isę tak, to przecież mu nie zabronię.
A intuicja mówi mi 'nie'... a może ja przesadzam ?
W sumie to chyba najbardziej ptorzebuję sie wygadac
napisał/a: Patka2 2007-04-13 10:58
ona ., wydaje mi sie że przesadzasz, Twój mąż chce się rozwijać a to dobrze o nim świadczy. Wiecej napisać nie mogę bo piszesz że sporo przeszliście i jeżeli ten wyjazd ma źle wpłynąć na wasze relacje to dobrze go razem przedyskutujcie.

Ale napewno wszystko bedzie dobrze i nie zamartwiaj sie na zapas. :)

napisał/a: ~gość 2007-04-13 11:16
nie jestesmy małzenstwem, jestesmy ze sobą 2,5 roku.
ja studiuje, jemu został jeszcze rok.
przez cały tamten rok ciągneła sie sprawa Jego zdrady, dowiedziałam sie wszystkeigo do konca (chyba, mam nadzieję) dopiero w grudniu.
chyba nie czuję sie jeszcze na tyle silna i dlatego te obawy...juz nie chodzi o obawy o zdrade, bo zdradzić można bedac obok...ale wyniszcyzł mnie tamten rok i po prostu nie wiem poradze sobie jescze z tym ze on wyjedzie...chocjak napisałam, nie chce mu z drugiej storny stawiać ograniczeń :(
po prostu boje się chyba, że coś przygaśnie... :( ja jeszcze zbieram się. nie wiem czy wrocilismy juz do tej 'sily' miedzy Nami co keidyś

dzięki Patka za słowa otuchy.
napisał/a: Patka2 2007-04-13 11:20
ona ., no widzisz sprawa wygląda całkiem inaczej jak napisałas więcej informacji.
Po pierwsze grautuję Ci tego że wybaczyłaś zdradę ( ja bym nie potrafiła) i zyczę Ci żebyś więcej tego uczucia nie zaznała i zycze Wam jak najlepiej.

Szczerze to naprawde niewiem co mam Ci poradzić, jedynie słowa otuchy moge Ci ofiarować.
Wierze w to że jesli czegos bardzo pragniemy to to dostaniemy.
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze i żebyscie ta sprawę rozwiazali dla was obojgu korzystanie :)
napisał/a: ~gość 2007-04-13 12:31
i ja mam nadzieję więcej tego nei doswiadczyć, choć zadra i strach pozsotana juz zawsze. ufności jak dawniej nigdy sie nie odzyska.
a do rozmowy moimi jedynymi argumetnami są uczucia...bo narazie jeszcze czasem czuję sie w rozsypce. zalezy mi kcoham, ale kiedy pomysle o dlugiej rozlace to martwie sie, ze nie da rady to uczucie na chwile obecna. czuje ze jeszcze za wszesnie, ze potrzebuje jezcze odbudowy, a nie kolejnych prób.
i to takie zamknięte koło...
choć dobrej myśli staram się być :)
napisał/a: wiolisia 2007-04-13 12:39
no cóż jakby mój mąż mnie zdradził a teraz miał wyjechać za granicę to zostając tutaj sama bym się nakręcała że pewnie mnie tam zdradza- wkońcu tam go nie jestes w stanie sprawdzić-jest możliwość żebyś jechała z nam????
napisał/a: ~gość 2007-04-13 12:52
to nie moj mąż jeszcze :)
a wyjszd z Nim nie wchodzi w grę, to śa wyjazd na projekty programistyczne, na jakis czas np 2m-ce. on mówi, ze gdyby nie mogl narazie tu robic tego co lubi i bylaby taka mozliwosc, to chicalby jechac. a ja borykam się z myśla - 'jeszcze nie teraz'
i co powiedziec Mu, ze może nie dam rady z uczuciami i po powrocie nie bedzie juz nic :(
ja narazie nie wyobrazam sobie, żebym gdzies wyjechała, nawet na miesiac (moze sie trafic takak okazja wyjazdu na wakacje)
napisał/a: Kinia 2007-04-13 17:56
A dlaczego sobie nie wyobrażasz swoego wyjazdu za nim? Może to lepsze wyjście
napisał/a: ~gość 2007-04-13 20:49
a skąd wezme na to pieniądze? gdzie będe mieszkać, zresztą co robić w obcym kraju sama kiedy on wiekszosc dnia będzie pracował... :(
napisał/a: wiolisia 2007-04-13 21:09
no to nie masz wyjścia jak siedzieć w kraju i mu UFAĆ nie zazdroszczę
napisał/a: Kinia 2007-04-14 08:51
Będziesz mieszkać razem z nim, a sama może też coś znajdziesz i popracujesz trochę takiej opcji w ogóle nie bierzecie pod uwagę??
napisał/a: ~gość 2007-04-14 10:33
nie. poza tym te wyjazdy nie wiadomo w jakie miejsce akurat bedzie, do tej pory np firma umieszczała ich w hotelach.
ja nawet angielskiego dobrze nie znam tylko niemiecki.
tym bardziej, ze prawdopodobnie na wakacje bmoge miec dobra prace tu na miejscu.
narazie nie wiadomo czy ten wyjazd w ogole dojdzie do skutku, ale jak slysze ze On by chcial teraz jechać, to jak mi ... mowi, że wiecej zarobi, to dla Nas no i on by mógł zzebrac doświadczenie. nie wiem, ale jestem sceptycznie nastawiona do tego i w sumie mam nadzieję, że nic z tego nei wyjdzie, choć wiem, ze kiedy on chciałby to nie powinnam tak myśleć :(
widzę, że nie tylko ja w takich okolicznościach mialabym obiekcje