odchodzę od niego

napisał/a: anka19117 2014-05-02 17:18
Nie wiem od czego zacząć...Postanowiłam od niego odejść.Póki co jeszcze mu nie powiedziałam, ale tylko dlatego bo boję się jego nieobliczalności. Mieszkamy razem, wynajmujemy mieszkanie i muszę go nakłonić, aby zmienić umowę na niego, niech sobie tu zostanie a ja tylko zabiorę swoje rzeczy. Wiem,że nie warto z nim być, to kłamca i człowiek na którym w sumie nie można polegać.Jednak ostatnio jego zachowanie jest nie do wytrzymania.Wyzywa mnie pd szmat,kurew i darmozjadów. Podniósł nawet na mnie rękę (tzn.ja go pierwsza w twarz uderzyłam -wiem nie powinnam ale on mi oddał i jeszcze 2 razy kopnął). Ten związek już w tym momencie jest bez szans bo nie wyobrażam sobie z nim życia jednak tak mi jest cholernie przykro,że można tak traktować niby najbliższą osobę,żal mi że tak to się kończy...Nie wiem jak walczyć z tym uczuciem w sumie chyba takiej pustki jaką zaczynam odczuwać.Poradźcie coś ...
napisał/a: smd1 2014-05-02 17:55
Witaj.

Nie znam dokładnie sytuacji więc to tylko komentarz z perspektywy trzeciej osoby.

1. Nie czekaj na rozmowę z nim tylko pod jego nieobecność zbierz manatki i wyprowadź się do kogoś znajomego/rodziny. Inaczej może chcieć WYBIĆ Ci to z głowy.

2. Po wykonaniu pkt. 1 umów się z nim w miejscu publicznym np. kawiarni aby oznajmić to co masz do oznajmienia i umówić szczegóły takie jak wcześniej wymieniona umowa najmu mieszkania.

3. W wybranym terminie i pod eskortą ojca/brata/kuzyna/kolegi zabierz resztę swoich rzeczy.

Decyzja o rozstaniu w takiej sytuacji jak opisałaś jest słuszna bo taka agresja w mojej ocenie bardzo źle wróży (rozumiem się poprztykać ale kopanie!?).
Nie wiem czym sobie "zasłużyłaś" na wyzywanie itd. Nie wiem też jak długo jesteście razem, tym samym po jakim czasie takie zachowanie wyszło. Przypuszczam, że nie jakoś długo (mimo wspólnego mieszkania) bo raczej byś zauważyła, że coś z nim nie tak prawda?

W związku z powyższym daj sobie trochę czasu i myślę, że emocje ucichną tym bardziej, że jak widać nie jest to książę z bajki.
Jako, że jesteś kobietą to pewnie szybciutko, w sposób samoczynny pojawi się nowy partner w Twoim życiu i zapomnisz o tamtym w szczególności jeśli nowy w porównaniu ze starym będzie wypadał dużo lepiej (a raczej nie będzie to bardzo trudne).

Uważaj na siebie i powodzenia.
napisał/a: anka19117 2014-05-02 18:06
jako że to się kończy nie doczekaliśmy 2 lat. Widziałam jego zachowanie ale nie było w sumie ono w stosunku do mnie że nigdy już nie pozwolę sobie na byciu na utrzymaniu faceta
napisał/a: plainofwhite 2014-05-02 18:09
Podpisuję się pod tym co napisał smd, plus dodatkowo do pkt. 2 dodałabym, żebyś wzięła też kogoś na tą rozmowę. Jeśli mu odbije w publicznym miejscu (bo nie wiadomo), to też musisz mieć kogoś przy sobie, bo wiesz jak to z ludźmi - w większości boją się pomóc. Uciekaj tak szybko jak się da, umową zajmiesz się później
napisał/a: anka19117 2014-05-02 18:17
Tylko boję,że on np. zdemoluje to mieszkanie a skoro umowa jest na mnie to ja będę miała kłopoty a że studiuję nie będę miała nawet z czego pokryć szkód. Poza tym jak wypowiem umowę to jak on jej nie weźmie na siebie to będzie na mojej głowie żeby pozabierać meble, rzeczy i ogarnąć to mieszkanie
napisał/a: plainofwhite 2014-05-02 18:36
Zrób zdjęcia mieszkania w stanie, w jakim je zostawiasz. Jeśli zmusi Cię do tego, wystąp na drogę sądową. Chociaż nie sądzę, żeby aż do tego doszło. Porozmawiaj też z właścicielem, że się wyprowadzasz i że trzeba będzie zmienić umowę. Musisz być gotowa na wszystko
napisał/a: anka19117 2014-05-02 18:43
Tak się nad tym wszystkim zastanawiam i nie mogę zrozumieć czemu on taki wulgarny jest...nerwowy i w sumie nikogo nie szanuje.Miał kiepsko dzieciństwo brak wsparcia rodziny ale później swoim zachowaniem chyba w sumie na to zasłużył. I oczywiście uważa,że ma posrane życie i w ogóle bo winy w sobie nie widzi.
napisał/a: e-Lena 2014-05-02 19:17
Zrób tak jak radzą Ci smd i plainofwhite, bo radzą dobrze. Z damskimi bokserami nie ma co ryzykować utraty zdrowia i urody. Trudne dzieciństwo go nie usprawiedliwia i jeżeli jest agresywny, to taki będzie, dopóki SAM nie postanowi czegoś z tym zrobić. A jak sama napisałaś on w sobie winy nie widzi.
napisał/a: anka19117 2014-05-02 19:33
A jak sobie poradzić z tym żalem i smutkiem, na dodatek boję się,że będzie mnie nękał i nie dawał o osobie zapomnieć
napisał/a: errr 2014-05-02 19:38
kleopatra12, jak już kompletnie nie masz pomysłu jak się wykręcić z umowy mieszkania to zadzwoń do właściciela, powiedz, że się wyprowadziłaś i chcesz wypowiedzieć umowę. Zostaw to na głowie właściciela.
Strasznie to chamskie ale zawsze jakieś rozwiązanie...
napisał/a: anka19117 2014-05-02 19:53
Myślicie że jakbym mu dała szanse i wymusiła zmianę że to coś da?
napisał/a: Valkiria_ 2014-05-02 19:58
Nie. Niczego to nie da. Mówi ci to kobieta ktora z damskim bokserem spedzila 5 lat i,urodzila mu syna a teraz musi sie handryczyć o alimenty... Facet w najlepszym wypadku zlamie ci życie, a w najgorszym moze cię nawet tego życia pozbawić. Uciekaj. Wszyscy tutaj dobrze ci radzą