odkryłam czyjąś zdradę i co teraz? Dręczy mnie to...

napisał/a: Pitiful 2009-08-24 16:27
gwiazdeczka-81 napisal(a):Porozmawiałam z moim mężem dziś wieczorem. Rozmowa była burzliwa ale skończyła się dobrze. Opowiedział mi jaki przeżył szok i jak przez miesiąc musiał z tym żyć, do dziś.


Przede wszystkim podaj same fakty, a nie domysły. Skąd wiesz, że siostra męża zdradza?
Najlepiej mieć niepodważalne dowody zanim komukolwiek o tym powiesz.
Niektórzy Cię tu ostro zjechali za te domysły, jednak zauważcie, że coś jest na rzeczy skoro mąż autorki przeżył szok jak się dowiedział.
A czy męża siostra zdradziła fizycznie (co domniemuje autorka tematu) czy też nie to już nie ma znaczenia.
Nawet jeśli jest to "tylko" flirt z szefem to i tak jest to czyn równie haniebny i świński wobec męża (jaki by ten mąż nie był - choćby pił i bił) jak i zdrada na całego. Powinna odejść od męża i dopiero potem bawić się w flirty i inne podboje, czyż nie?

Skoro jesteś już po rozmowie z własnym mężem to razem naradźcie się co zrobić aby ten romans zakończyć. Chyba najrozsądniej było by porozmawiać najpierw z samą zdradzającą, o tym co robi i jakie mogą być tego konsekwencje. I należy ją przekonać żeby się jak najszybciej zdeklarowała czy idzie do kochanka czy zostaje z mężem kończąc całkowicie kontakt z kochankiem - czyli konieczna zmiana pracy.
Jak to nie poskutkuje to są jeszcze inne wyjścia ale to już wtedy jeżeli będziecie na 100% pewni tej zdrady.

Pozdrawiam.
napisał/a: gwiazdeczka-81 2009-08-28 17:40
Witam

Zdecydowałam się znowu napisać chociaż nie chciałam tego robić. Niestety sytuacja sie pogarsza z dnia na dzień. Dziś był u mnie mój teść, ojciec mojej szwagierki. Powiedział mi, że jego córka się zakochała w swoim szefie i nie wie co ma zrobić. Podobno to jest jakaś szalona miłość i ona twierdzi, że choćby cały świat sie zawalił to z niej nie zrezygnuje.

Próbuje sobie to wyobrazić i chyba nawet już tak źle o niej nie myśle, ale to nie zmienia faktu, że nie powinna działać na dwa fronty. Mój mąż jest totalnie wkurzony całą tą sprawą. Dziś przez telefon opowiadał mi jak jego mama musi pilnować dzieci w czasie gdy ich ojciec pracuje. Moja szwagierka wychodzi w tym czasie na randki więc nie zabierze dzieci ze sobą...

Jak już pisałam mój mąż pracuje ze swoją siostrą dla tego samego szefa. Przez to wszystko on nie chce chodzić do pracy, ma teraz tygodniowy urlop bo mówi, że nie może na to patrzeć. Bardzo się lubimy z mężem mojej szwagierki i czujemy się conajmniej niezręcznie. W dodatku od czasu jak się nie układa w ich małżeństwie on podejrzewając coś, wiecznie nam przypomina jakim jesteśmy dla niego wsparciem i jak bardzo nam ufa.

Ja nie moge mu powiedzieć! I co teraz?
napisał/a: ~gość 2009-08-28 17:53
Może podrzuć anonim?
napisał/a: ktostam1 2009-08-28 18:51
Niezła paranoja. Wszyscy dookoła wiedzą, tylko mąż ma klapki na oczach bo jako kochająca osoba łyknie każdą ściemę.
Osobiście na miejscu męża, osobę, która mi to by wyjawiła prędzej potraktowałbym z ogromnym szacunkiem niż bym miał do niej jakikolwiek żal. Co do sposobu poinformowania - najlepiej, żeby dowiedział się w taki sposób, żeby wkrótce naocznie mógł zobaczyć co się dzieje i nakryć ich razem (podać miejsce spotkań itp.). Wtedy miałby szansę szybko zareagować, dać w ryj facetowi co mu doprawia rogi (w ramach początkowej terapii) i pokazać żonie, że o wszystkim wie.
Czy ze sobą zostaną czy nie, niech to już będzie decyzja jego i żony, a nie wszystkich ludzi dookoła, którzy próbują za niego wybrnąć z sytuacji.
napisał/a: sorrow 2009-08-29 10:33
gwiazdeczka-81 napisal(a):Powiedział mi, że jego córka się zakochała w swoim szefie i nie wie co ma zrobić.

Skoro znalazł się w końcu ktoś, kto wie o sytuacji z pierwszej ręki, to najlepszą szansę na zareagowanie ma właśnie on. Szczególnie dlatego, że to jej ojciec. Zupełnie co innego porozmawiać z ojcem na takie tematy i spróbować coś ze swoim życiem zrobić niż dostać anonimy od szwagierki, której się nie lubi. Daj sobie spokój... nie jesteś dla niej osobą bliską, a jej rodzina już wie. Niech załatwią to w swoim gronie.
napisał/a: arturo1 2009-08-29 12:18
napisal(a):Daj sobie spokój...

Tak, najlepiej zamknac oczy to problem zniknie a Ty sobie nie pobrudzisz rak...

Co z tego, ze rodzina wie ? Jak NAJBARDZIEJ ZAINTERESOWNY dalej slepo ufa i kocha.
napisał/a: po-kryjomu 2009-09-01 14:58
Pitiful napisal(a):A czy męża siostra zdradziła fizycznie (co domniemuje autorka tematu) czy też nie to już nie ma znaczenia.
Nawet jeśli jest to "tylko" flirt z szefem to i tak jest to czyn równie haniebny i świński wobec męża (jaki by ten mąż nie był - choćby pił i bił) jak i zdrada na całego. Powinna odejść od męża i dopiero potem bawić się w flirty i inne podboje, czyż nie?

Zgadza się, powinna odejść od męża i zabawiać się z kimś innym dopiero później, ale nie powiedziałabym, że flirt a zdrada ma tą samą wagę..
napisał/a: gwiazdeczka-81 2009-09-06 12:20
Cześć

On się o wszystkim dowiedział nawet z kilku źródeł i powiedział, że w to nigdy nie uwierzy. Powiedział, że to jest taki mały kryzys i przejdzie sam a ludzie plotki sieją...

Ręce opadają. No i rodzina w takim kłamstwie żyje a tymczasem ona z tamtym szaleje w nowo kupionym domu. Nawet nie krępowała się mi o tym powiedzieć.

Za naiwość komuś tu przyjdzie załacić, tylko ciekawe komu prędzej.

Pozdrawiam i dziękuję za ciekawe wypowiedzi.
napisał/a: sorrow 2009-09-06 14:32
gwiazdeczka-81 napisal(a):On się o wszystkim dowiedział nawet z kilku źródeł i powiedział, że w to nigdy nie uwierzy.

No i to taka mała nauczka dla ciebie odnośnie bycia "życzliwą" :).

gwiazdeczka-81 napisal(a):Za naiwość komuś tu przyjdzie załacić, tylko ciekawe komu prędzej.

Też jestem ciekaw kto tu więcej ucierpi. Cała rodzina i znajomi, którzy nie mogą znieść sytuacji, czy też małżeństwo, które ma pełne prawo załatwiać takie sprawy bez udziału innych ("życzliwych") między sobą i na własny sposób.
napisał/a: ~gość 2009-09-06 18:15
jaka to filozofia wynajac detektywa co zrobi fotki albo nakreci filmik? ewentualnie zalozy kamerke w domu czy podsluch...

facet w koncu uwierzy. powinno sie zrobic rodzinna zrzutke...
i wiesz co jeszcze ci powiem? ze jak detektyw ma wszystko podane na tacy, to nie kosztuje duzo.
nawet detektyw amator by sobie z tym poradzil....
napisał/a: majka 83 2009-09-06 19:54
Nie wierzy? A może nie chce wierzyć? A może ma podejrzenia a chce to po prostu sprawę przeczekać ?...A może w tej właśnie chwili stara się ratować swój związek?Nie wiemy jak tam jest rzeczywiście, wszelkie działania mające na celu "otworzenie mu oczu", będą zmuszać niejako tego człowieka do działań na , które być może nie jest gotowy. Co może zrobić, wyprowadzić się?, dać wniosek o rozwód, jeżeli "tamten", to miłość życia jego żony tu nic nie pomoże.
gwiazdeczka-81 nie mieszaj się do tego, wszelka interwencja z zewnątrz może tylko zaszkodzić a nie pomóc.Jeżeli szwagier sam poprosi o pomoc to inna sprawa, ale na tę chwilę słowa "nie wierzę" oznaczają " dajcie mi spokój".